Związek Gmin Kwisa, w skład którego wchodzi 14 gmin przenosi swoją siedzibę z Urzędu Miasta w Lubaniu do Urzędu Gminy również w Lubaniu. Sprawa zdaje się kosmetyczną zmianą, ale stoi za nią najprawdopodobniej, znana z ogólnopolskiej polityki, szorstka męska przyjaźń, którą dzieli burmistrz Lubania Arkadiusz Słowiński z okolicznymi włodarzami. Choć nikt tego nie potwierdza to zmiana ta najprawdopodobniej spowodowana jest właśnie personalnymi niesnaskami.
Oficjalnie wszystko jest jak w najlepszym porządku. - Miasto Lubań było inicjatorem powołania Związku Gmin Kwisa i nie wyobrażam sobie współpracy bez Lubania – mówi w wywiadach prasowych burmistrz Olszyny Leszek Leśko. Lubań jako „stolica” powiatu wymieniany jest przez wszystkich samorządowców z okolicy jako ważny partner.
Tak dzieje się, gdy włączone są dyktafony i błyskają flesze, ale kiedy kurtyna opada rozmaici wójtowie i burmistrzowie, z którymi rozmawialiśmy radykalnie zmieniają zdanie. Jak słyszymy w „kuluarowych” rozmowach z samorządem Lubania nikomu nie jest po drodze, a o żadnej współpracy z naszym miastem i burmistrzem nikt nie chce słyszeć, a już na pewno nie jest zainteresowany realizacją żadnych wspólnych przedsięwzięć. Wskazują oni, że już niejednokrotnie wynikało z tego więcej problemów niż korzyści – mówią o braku wiarygodności burmistrza Lubania. Wskazują, że mimo deklaracji, miasto często w końcowym rozrachunku nie wywiązywało się ze swoich zobowiązań.
Sam Arkadiusz Słowiński wyleciał z Zarządu Związku. Jak podkreśla nie był zainteresowany sprawowaniem tej funkcji. Przy okazji przestał także pojawiać się na spotkaniach Związku. O ile współpraca w samej organizacji nie jest specjalnym powodem do niepokoju to już deklaracje innych włodarzy mogą być w przyszłości dla naszego miasta kłopotliwe.
Brak współpracy w regionie, albo współdziałanie bez naszego udziału może dla miasta mieć opłakane skutki. Nie chodzi już nawet o ewentualne straty finansowe, ale o marginalizację znaczenia Lubania... w samym powiecie lubańskim.
Napisz komentarz
Komentarze