Lubań, będący od 1635 r. miastem saskim, został zajęty przez Szwedów we wrześniu 1642 r. i pozostawał w ich rękach aż do 12 grudnia 1643 r. W drugiej połowie 1643 r. wojska cesarsko-saskie przystąpiły do działań zbrojnych mających na celu usunięcie Szwedów z obszaru Górnych Łużyc. W tym czasie żołnierze w służbie Korony Szwedzkiej trzymali w swoich rękach również sąsiednią Żytawę. 8 grudnia do murów miejskich Lubania zbliżyły się wojska saskie. Był to regiment piechoty ze Zgorzelca pod dowództwem pułkownika Christopha Wolffa von Arnim oraz stacjonujący w Bolesławcu oddział dragonii majora Schonlebena.
Sasi mieli znaczną przewagę nad szwedzką załogą, która liczyła zaledwie 60 żołnierzy. Dlatego komendant nie zdecydował się na obronę całego miasta, lecz postanowił stawić czoła przeciwnikowi w oparciu o Wieżę Bracką, przylegający do niej barbakan oraz stojące w jej pobliżu dwa domy otoczone palisadą. Sasi weszli do zamkniętego miasta przez mury miejskie, na wysokości Domu Solnego i Bramy Nowogrodzieckiej. Dowodzący akcją pułkownik Arnim dysponował 2 działami. Rano, 11 grudnia, Arnim zmusił Szwedów do opuszczenia barbakanu oraz wspomnianych 2 domów i schronienia się w wieży. W razie, gdyby Szwedzi nadal zamierzali stawiać opór, planował on wysadzić królującą nad miastem wieżę w powietrze. Użycie drastycznych środków nie było jednak konieczne. Około godziny 10 rano rozpoczęły się pertraktacje pomiędzy wojskami szwedzkim i saskim. Szwedzi zgodzili się na warunki, na których mieli opuścić Lubań i całe miasto znalazło się pod saską kontrolą.
Na obrazie, na pierwszym planie, przedstawiono żołnierzy, których umundurowanie i uzbrojenie autor odtworzył na podstawie XVII-wiecznych obrazów, dokumentów oraz fotografii dawnej broni. Po prawe stronie twórca umieścił obóz wojskowy wraz z taborem, garkuchnią, namalowaną zgodnie z XVI-wiecznymi realiami, oraz cywilami, którzy podążali razem z wojskiem. W lewej części obrazu, na pierwszym planie, znajduje się dowódca Christoph Wolff von Arnim, którego twarz jest znana z XVII–wiecznego miedziorytu. Nad żołnierzami góruje saski sztandar, którego faktycznie towarzyszył wojsku pod Lubaniem w 1643 r. Został odtworzony na podstawie katalogu sztandarów saskich z czasów wojny trzydziestoletniej. Po prawej stronie zwraca uwagę postać ubrana w długi, czarny płaszcz – to komisarz wojskowy, obok niego stoi skrzynia wypełniona monetami, którą autor namalował na podstawie zabytku używanego w czasie wojny trzydziestoletniej.
Na ostatnim planie znajduje się miasto Lubań otoczone fortyfikacjami (stan z lat 40-tych XVII w.). Malarz, nawiązując do rozwiązań XVII–wiecznych, umieścił nad Lubaniem herb pułkownika Arnima, dowódcy, który przepędził Szwedów. Poniżej herbu znajduje się łaciński napis Obsidio Civitatis Laubanensis Anno 1643. Należy wyraźnie podkreślić, że obraz ma również wymiar symboliczny. Sceny rodzajowe zostały dobrane w taki sposób, aby zilustrować ważne wydarzenia z epoki wojny trzydziestoletniej. Dlatego autor nie namalował jedynie żołnierzy, ale również cywilów, którzy towarzyszyli oddziałom. Mieszkańcy musieli utrzymywać wojsko oraz niekombatantów, co było dla nich wyjątkowo uciążliwe. Do tej sytuacji nawiązuje skrzynia z monetami - symbolizuje kontrybucje nakładane na Lubań. Podatki wojskowe rujnowały gospodarkę miasta przez kilkadziesiąt lat. Z kolei płonące przedmieścia ukazują tragiczny los ludzi, którzy nie byli w stanie uciec przed zmorą wojny.
Obraz powstawał ponad 12 miesięcy. Malarz Leszek Wiertel w trakcie prac konsultował merytoryczną stronę dzieła z dr. Łukaszem Tekielą, historykiem zajmującym się od wielu lat tematyką wojny trzydziestoletniej na Górnych Łużycach i Dolnym Śląsku. Obraz jest stałym elementem ekspozycji muzealnej.
Napisz komentarz
Komentarze