Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 12 grudnia 2024 15:35
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Obraz " Oblężenie Lubania"

Z końcem czerwca w Muzeum Regionalnym w Lubaniu został odsłonięty obraz autorstwa Leszka Wiertla pt. „Oblężenie Lubania w 1643 r.” Dzieło zaprezentowano  z okazji 40–lecia Muzeum oraz rozpoczęcia Dni Lubania 2015. Wielkosztalugowy obraz lubańskiego malarza o wymiarach 2,5 m na 1,5 m wzbudził wiele emocji. Wystarczy nadmienić, że na spotkanie ze sztuką przybyło ponad 100 osób. Nowy eksponat przedstawia scenę walki o Lubań pomiędzy wojskami saskimi i szwedzkimi z 11 grudnia 1643 r., czyli z czasów wojny trzydziestoletniej (1618-1648), konfliktu, który w tragiczny sposób zapisał się w dziejach naszego miasta i regionu.

Lubań, będący od 1635 r. miastem saskim, został zajęty przez Szwedów we wrześniu 1642 r. i pozostawał w ich rękach aż do 12 grudnia 1643 r. W drugiej połowie 1643 r. wojska cesarsko-saskie przystąpiły do działań zbrojnych mających na celu usunięcie Szwedów z obszaru Górnych Łużyc. W tym czasie żołnierze w służbie Korony Szwedzkiej trzymali w swoich rękach również sąsiednią Żytawę. 8 grudnia do murów miejskich Lubania zbliżyły się wojska saskie. Był to regiment piechoty ze Zgorzelca pod dowództwem pułkownika Christopha Wolffa von Arnim oraz stacjonujący w Bolesławcu oddział dragonii majora Schonlebena.

Sasi mieli znaczną przewagę nad szwedzką załogą, która liczyła zaledwie 60 żołnierzy. Dlatego komendant nie zdecydował się na obronę całego miasta, lecz postanowił stawić czoła przeciwnikowi w oparciu o Wieżę Bracką, przylegający do niej barbakan oraz stojące w jej pobliżu dwa domy otoczone palisadą. Sasi weszli do zamkniętego miasta przez mury miejskie, na wysokości Domu Solnego i Bramy Nowogrodzieckiej. Dowodzący akcją pułkownik Arnim dysponował 2 działami.  Rano, 11 grudnia, Arnim zmusił Szwedów do opuszczenia barbakanu oraz wspomnianych 2 domów i schronienia się w wieży. W razie, gdyby Szwedzi nadal zamierzali stawiać opór, planował on wysadzić królującą nad miastem wieżę w powietrze. Użycie drastycznych środków nie było jednak konieczne. Około godziny 10 rano rozpoczęły się pertraktacje pomiędzy wojskami szwedzkim i saskim. Szwedzi zgodzili się na warunki, na których mieli opuścić Lubań i całe miasto znalazło się pod saską kontrolą. 

Na obrazie, na pierwszym planie, przedstawiono żołnierzy, których umundurowanie i uzbrojenie autor odtworzył na podstawie XVII-wiecznych obrazów, dokumentów oraz fotografii dawnej broni. Po prawe stronie twórca umieścił obóz wojskowy wraz z taborem, garkuchnią, namalowaną zgodnie z  XVI-wiecznymi realiami, oraz cywilami, którzy podążali razem z wojskiem. W lewej części obrazu, na pierwszym planie, znajduje się dowódca Christoph Wolff von Arnim, którego twarz jest znana z  XVII–wiecznego miedziorytu. Nad żołnierzami góruje saski sztandar, którego faktycznie towarzyszył wojsku pod Lubaniem w 1643 r. Został odtworzony na podstawie katalogu sztandarów saskich z czasów wojny trzydziestoletniej. Po prawej stronie zwraca uwagę postać ubrana w długi, czarny płaszcz – to komisarz wojskowy, obok niego stoi skrzynia wypełniona monetami, którą autor namalował na podstawie zabytku używanego w czasie wojny trzydziestoletniej.

Na ostatnim planie znajduje się miasto Lubań otoczone fortyfikacjami (stan z lat 40-tych XVII w.). Malarz, nawiązując do rozwiązań XVII–wiecznych, umieścił nad Lubaniem herb pułkownika Arnima, dowódcy, który przepędził Szwedów. Poniżej herbu znajduje się łaciński napis Obsidio Civitatis Laubanensis Anno 1643. Należy wyraźnie podkreślić, że obraz ma również wymiar symboliczny. Sceny rodzajowe zostały dobrane w taki sposób, aby zilustrować ważne wydarzenia z epoki wojny trzydziestoletniej. Dlatego autor nie namalował jedynie żołnierzy, ale również cywilów, którzy towarzyszyli oddziałom. Mieszkańcy musieli utrzymywać wojsko oraz niekombatantów, co było dla nich wyjątkowo uciążliwe. Do tej sytuacji nawiązuje skrzynia z monetami - symbolizuje kontrybucje nakładane na Lubań. Podatki wojskowe rujnowały gospodarkę miasta przez kilkadziesiąt lat. Z kolei płonące przedmieścia ukazują tragiczny los ludzi, którzy nie byli w stanie uciec przed zmorą wojny.

Obraz powstawał ponad 12 miesięcy. Malarz Leszek Wiertel w trakcie prac konsultował merytoryczną stronę dzieła z dr. Łukaszem Tekielą, historykiem zajmującym się od wielu lat tematyką wojny trzydziestoletniej na Górnych Łużycach i Dolnym Śląsku.  Obraz jest stałym elementem ekspozycji muzealnej. 


Obraz " Oblężenie Lubania"

Obraz " Oblężenie Lubania"

Obraz " Oblężenie Lubania"

Obraz " Oblężenie Lubania"


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Gość 05.07.2015 11:55
Mam wiele wątpliwości co do eksponowania coraz to kolejnego obrazu malowanego przez rodzimego "Matejkę". Kto za tym stoi i kto za to płaci? I ile? Mniemam, że niemało. Nie chodzi mi o emocje, które towarzyszą za każdym razem kolejnemu obrazowi pana Leszka (te są nawet wskazane) ale o hołubienie jednego, jedynego twórcy i udostępnianie mu powierzchni wystawienniczej, w dodatku stałej, w najbardziej okazałym obiekcie w mieście. Lubań w przeszłości miał wielu malarzy i dobrze się stało, że i oni powoli trafiają do muzeum w coraz to większym zakresie. Jednakże ci dawni przytłoczeni są współczesnymi panoramami pana Wiertla, co czyni z sali ekspozycyjnej groch z kapustą i artystyczne bezguście. Oczywiście, można rozwijać wenę i "mecenasić" jednego artystę za publiczne pieniądze, niezła fucha. W myśl zasady - ja sobie maluję a zbyt na panoramy zapewniony jest "w ciemno". Darujmy to sobie, panu Wiertlowi daleko do Kossaka i Styki. Dlaczego miasto nie zainwestuje np. w oratorium o Lubaniu? Paru muzyków poszło z tego miasta w świat. A muzyka to też twórczość. Albo zlecić poemat o grodzie nad Kwisą? Grupa literacka miałaby wyzwanie a nie pisanie bezproduktywnych rymowanek. A ujmując rzecz poważnie. Może zamiast wydawać grosz publiczny na kolejne panoramy, by zaspokajać "ego" twórcy i umieszczonych na nich postaci (dla wielu lubanian to przedziwna nobilitacja, którą trudno zrozumieć), pomyśleć należy nad innymi artystycznymi tematami, które warto wspierać a z których Lubań mógłby być dumny. Choćby zebrać antologię zmarłego niedawno Feliksa Netza. Albo reaktywować Muzyczny Camping. Co by nie mówić, komunistycznej władzy też trafiały się niezłe pomysły, artystyczne w dodatku, o których do dziś wspominają starsi.

Ernest M 04.07.2015 13:02
Kto to wie jakie jeszcze oblężenia Lubań czekają. Nie znane są wyroki Boga Ojca wew Trójcy jedynego i wszystkich świętych... z Niepokalaną Dziewicą no i oczywiście z Magdaleną na czele."Boże coś Polskę przez tak liczne wieki..." pieje ogłupiony naród i łudzi się, że jest pod nieustającą szczególną opieką...

Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Jarmark Radogoszcz
konkurs
koncert
Sylwester
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama