Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
niedziela, 15 grudnia 2024 07:30
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Turystyczna potęga?

Świeradów-Zdrój żyje z kuracjuszy, turystów i wszystkich, którzy chętnie odwiedzają górski kurort. Ilu właściwie ich jest, ile zostawiają pieniędzy? Czy to dobry sposób na rozwój?

- Nasza gmina jest wyspecjalizowana w obsłudze kuracjuszy i turystów. Również największe dochody budżetu gminy mamy z podatków i opłat od przedsiębiorców obsługujących turystów. Na bieżąco badamy, jaki jest ruch turystyczny w naszym mieście. Jest to bardzo ważne dla przeprowadzanych przez nas inwestycji, a finansowanych z budżetu gminy. - tłumaczy burmistrz Świeradowa-Zdroju Roland Marciniak. - W przypadku, gdy w mieście jest coraz więcej turystów i kuracjuszy, w budżecie jest więcej środków przeznaczonych na inwestycje. Wówczas stać nas na rozbudowę infrastruktury komunalnej, bardzo kosztownej nie tylko w budowie, ale również w eksploatacji. W przypadku, gdy będzie ubywać turystów, w budżecie nie będzie większych dochodów, tym samym powinniśmy zmniejszać zakres inwestycji. Jeśli tego nie zrobimy, bardzo szybko zabraknie pieniędzy na bieżące utrzymanie miasta. Dlatego tak ważne dla miasta są inwestycje w nową bazę hotelową, która daje wpływy do budżetu. - dodaje.

Przy określeniu ilości turystów odwiedzających Świeradów-Zdrój, władze biorą pod uwagę kilka czynników – opłatę uzdrowiskową, zużycie wody czy... ilość spożywanego alkoholu. Ta pierwsza wydaje się jest jednym z najbardziej miarodajnych źródeł informacji. Opłata uzdrowiskowa wynosi trzy złote za dzień i w całości trafia do budżetu gminy. Brzmi to jak niewiele, ale w latach 2012-2014 dochody z tego tytułu wzrastały z roku na rok o 15 proc. i w 2014 roku wyniosły 1,6 mln zł. 

- Oczywiście, ten wskaźnik obarczony jest dużym błędem z powodu szarej strefy, którą szacuje na ok. 30-40 proc. - tłumaczy burmistrz.

Śmiało można założyć, że mieszkańcy Świeradowa-Zdroju co roku zużywają tyle samo wody, jednak zapotrzebowanie cały czas rośnie. To właśnie efekt coraz większej liczby turystów odwiedzających miasto. Liczby odzwierciedlają te założenia, które płyną z opłaty uzdrowiskowej.

- Zużycie wody jest również dobrym prognostykiem na ten rok, bo za 5 miesięcy br. dochody budżetu z tytułu sprzedaży wody i ścieków są na takim samym poziomie jak w analogicznym okresie ubiegłego roku. Na tej podstawie można przyjąć, że rok obecny będzie lepszy pod względem liczby turystów. - dodaje nasz rozmówca.

Turyści wypoczywający w kurorcie przyczyniają się także do statystyk dotyczących spożycia alkoholu w mieście. - W tym przypadku należy przyjąć, że mieszkańcy Świeradowa wypijają taką samą ilość alkoholu. Większość hotelarzy i gastronomów w naszym mieście posiada koncesję na sprzedaż alkoholu, który głównie kupują u nich turyści. W mieście mamy ok. 80 punktów sprzedających alkohol. - mówi burmistrz. I z roku na rok mocnych trunków w mieście sprzedaje się więcej. W 2013 roku w mieście sprzedano alkoholu o wartości 8,7 mln zł, a w 2014 - za 10,3 mln zł (wzrost o 19 proc.). 

- Od pewnego czasu badamy także, ile pieniędzy zostawiają turyści i kuracjusze w mieście u usługodawców, czyli przedsiębiorców, którzy nie prowadzą działalności hotelarskiej. - dodaje burmistrz. Te wyliczenia przeprowadzone przez gminę jeszcze bardziej pobudzają wyobraźnie. Jeśli każdy turysta, który przebywał w Świeradowie, wydał dziennie na siebie 20 zł (restauracja, zwiedzanie, wycieczki, taxi, napoje, fryzjer, małe zakupy spożywcze, grota solna, wjazd gondolą itd. - bez opłaty za hotel), to w 2012 roku turyści zostawili u lokalnych usługodawców 7,3 mln zł, w 2013 r. - 9,5 mln zł, a w 2014 r. - 10,8 mln zł, co oznacza wzrost na przestrzeni trzech lat o 40 proc.

- Zatem dochody naszych usługodawców są ściśle związane z ilością miejsc noclegowych w mieście. Jeśli w ciągu najbliższych 10 lat podwoimy ilość łóżek, nasi usługodawcy rocznie będą mieli ponad 20 mln zł przychodów. Tym samym zwiększy się ilość miejsc pracy nie tylko w hotelach, ale również w innych usługach. - zapewnia Roland Marciniak.

Jak tłumaczy burmistrz dla miasta priorytetem musi być dalszy rozwój infrastruktury turystycznej. Nie mogą być one zależne tylko od prywatnych inwestorów, bowiem każda złotówka wydana na ten cel szybko się zwraca. - Gmina nie może stać z boku, musi brać czynny udział w uzbrajaniu prywatnych inwestycji, aby utrzymać na przyszłość stabilne dochody do budżetu gminy, z którego finansujemy potrzeby mieszkańców. - dodaje.         


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

lubie_ten_sport 20.07.2015 15:08
niech zrobią porządek z kanalizacją a nie dalej na lewo gówno płynie z deszczówką a władza udaje że problemu niema rozwój kosztem zaśmiecania zbiorników na Kwisie

Kiok 18.07.2015 07:12
Kreowanie atrakcyjności turystycznej na podstawie tabeli i wykresów to fikcja. Świeradów to nie jest maszyna do pochłaniania nieskończonej liczby turytów. Takie "plany dziesięcioletnie", podwajające liczbę miejsc noclegowych to prosta droga do przeinwestowania. Tworzenie ze Świeradowa jednej wielkiej "specjalnej strefy ekonomicznej" dla hotelarzy, odbywa się kosztem nie tylko standardu życia ludzi ale także walorów turystycznych. Zrównoważony rozwój głupcze!

Reklama
Reklama
Reklama
Jarmark Radogoszcz
konkurs
Sylwester
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama