Polska aktualnie zadeklarowała, że przyjmie nieco ponad 2 tysiące uchodźców. To jedyne oficjalne dane, choć rozmowy o zwiększeniu tej liczby są prowadzone. Plany te podzieliły i zelektryzowały polskie społeczeństwo. Dyskusje na ten temat nie ominęły lubanian. Pojawiły się nawet głosy, że pewnym jest przyjęcie przez naszą miejscowość części osób przybyłych z Afryki i Bliskiego Wschodu. Mieliby oni zostać ulokowani w budynkach, przy ulicy Wojska Polskiego, należących do Agencji Mienia Wojskowego. Ile w tych plotkach prawdy?
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nie wyklucza, że część uchodźców przyjmą samorządy. - W pierwszym etapie imigranci trafią jednak do ośrodków - podkreśla Małgorzata Woźniak, rzecznik resortu.
Przy okazji MSW informuje, że proces przyjmowania uchodźców będzie trwał, a całe dwa tysiące uchodźców do naszego kraju trafi w przeciągu dwóch lat. Oznacza to, że osoby te będą przyjeżdżały do naszego kraju w grupach liczących między 100 a 200 osób. Będą to głównie obywatele Syrii i Erytrei. Zanim jednak trafią oni do naszego kraju osoby wnioskujące o ochronę międzynarodową będą sprawdzane wieloetapowo i przez szereg instytucji oraz służb, w tym przez służby kraju, do którego uciekły, przez Urząd Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) i państwo przyjmujące. Ministerstwo podkreśla, że kluczowe są tutaj względy bezpieczeństwa. To jeszcze nie koniec, bo zanim ewentualnie uchodźcy znaleźliby się w Lubaniu trafiliby najpierw do jednego z dwunastu ośrodków Urzędu do Spraw Cudzoziemców. Te zapewnią im odpowiednią pomoc i opiekę.
- Proszę zrozumieć, że te osoby nie znając języka, nie znając naszego kraju muszą pewien okres spędzić w takim miejscu. Chodzi tu przede wszystkim o objęcie ich programem integracyjnym - tłumaczy rzecznik MSW Małgorzata Woźniak.
Jak podkreśla rzecznik rzeczywiście są już pierwsze samorządy, które deklarują chęć przyjęcia imigrantów. Podkreśla jednak, że gminy będą mogły przyjmować imigrantów dopiero w kolejnym etapie. Dotychczas chęć przyjęcia kilkunastu rodzin uchodźców z Bliskiego Wschodu i Afryki zgłosiły m.in. władze Gniewina oraz Gdyni.
Takiej inicjatywy nie wykazują jednak władze Lubania. – Póki co nie ma nawet oficjalnej deklaracji władz państwowych na temat dokładnej liczby osób, które trafi do naszego kraju, a co dopiero mówić o ulokowaniu ich w Lubaniu. – mówi burmistrz Lubania Arkadiusz Słowiński. Dodaje też, że nasze miasto nie planuje takiego przedsięwzięcia. – Lubań z taką inicjatywą nie wystąpi. – zapewnia burmistrz.
Według badań CBOS z czerwca tego roku jedynie 14% Polaków uważa, że nasz kraj powinien przyjąć i pozwolić osiedlić się osobom uciekającym z krajów objętych działaniami zbrojnymi. Zdecydowana większość rodaków (58%) sądzi, że powinni oni znaleźć w Polsce schronienie tylko do momentu, kiedy będą mogli powrócić do własnych ojczyzn.
Napisz komentarz
Komentarze