Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
sobota, 14 grudnia 2024 01:39
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Zwycięstwo w szalonym meczu

Takiego meczu PGE Turów Arena jeszcze nie gościła. "Czarno-zieloni" źle rozpoczęli spotkanie, a później mieli problemy z kontrolowaniem gry na boisku. Po kolejnym czasie dla trenera Piotra Ignatowicza zdobyli 18 punktów z rzędu, nie tracąc ani jednego! To pozwoliło im na wygranie pierwszego meczu w tegorocznych rozgrywkach FIBA Europe Cup przeciwko Pieno Zveigzdas 90:80. 

Początek meczu w wykonaniu Litwinów był imponujący. Po niecałych siedmiu minutach gry prowadzili oni 20:5. W drugiej kwarcie to zgorzelczanie narzucili swoje tempo, doprowadzając do remisu. Duża w tym zasługa Mateusza Kostrzewskiego i Camerona Tatuma. Do przerwy PGE Turów Zgorzelec wyszedł na prowadzenie 47:45.

Kolejny raz w tym sezonie zespół Piotra Ignatowicza zagrał słabiej w trzeciej kwarcie, pozwalając odskoczyć gościom na 10 punktów. Siedem "oczek" w tej części spotkania zdobył dla Litwinów Andriy Agafonov. Ukrainiec zagrał bardzo dobrze w całym spotkaniu, notując double-double (21 punktów, 11 zbiórek).

- Mam nadzieję, że to ostatnia taka trzecia kwarta w tym sezonie – powiedział po meczu Krestinin.

Na siedem minut przed końcem starcia Turów przegrywał 12 punktami. Zawodnicy pokazali jednak, że mają serce do walki. Przy stanie 72:80 zadali rywalom zabójcze ciosy. Dodatkowo, swoje piąte wykluczające przewinienie popełnił Giedrius Staniulis, który w meczu trafił siedmiokrotnie, zachowując 100% skuteczność z gry.

Na trzy minuty przed końcem do remisu rzutem zza linii 6,75 metra doprowadził Jakub Karolak. Przewagę zbudowali natomiast Daniel Dillon oraz Denis Krestinin. Zgorzelczanie wygrali ostatecznie 90:80.

Najlepszym strzelcem okazał się być Cameron Tatum, który zdobył 23 punkty, dokładając do tego cztery zbiórki i trzy asysty. W porównaniu do ostatnich spotkań, ograniczona została liczba strat. Niestety, wciąż słabą skuteczność rzutową (12,5%) ma Filip Dylewicz, który w inauguracyjnym spotkaniu FIBA Europe Cup trafił zaledwie raz.

Kolejne emocje już w sobotę. Tym razem do PGE Turów Areny przybędzie zespół Rosy Radom z dobrze nam znanymi Toreyem Thomasem i Robertem Witką. Początek spotkania o godzinie 20:00. Bilety do nabycia na ebilet.eu, w biurze klubu, a także w kasach hali na półtora godziny przed meczem.

PGE Turów Zgorzelec - Pieno Zveigzdas 90:80 (14:22, 33:23, 15:24, 28:11)

PGE Turów: Tatum 23, Dillon 16, Krestinin 10, Kostrzewski 10, Karolak 8, Novak 7, Niedźwiedzki 6, Harris 5, Prostak 3, Dylewicz 2, Marek 0.
Pieno: Agafonov 21 (11 zbiórek), Staniulis 14, Gintvainis 12, Babrauskas 11, Skucas 8, Moore 8, Olisevicius 3, Samenas 3, Tamulis 0.


Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu

Zwycięstwo w szalonym meczu


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Jarmark Radogoszcz
konkurs
Sylwester
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama