Przystańcie razem z nami na chwilę i zobaczcie czym według nas jest patriotyzm. Nie ten sprzed dekad, gdy trzeba było chwytać za broń, lecz ten dzisiejszy, gdy trzeba walczyć słowami, czynem, przekonaniem. Gdy powszechną bronią już w szkole staje się nadawanie etykiet ludziom. Bo trudno jest być dobrym człowiekiem, gdy nikt nie widzi... Tymi słowy rozpoczął się godzinny spektakl podczas, którego harcerze uświadomili gościom, że wciąż wśród nas są ludzie walczący o wolność i akceptację.
Kiedy wybieraliśmy temat wieczornicy zrobiliśmy z młodzieżą takie doświadczenie: powiedzieliśmy dzieciakom w drużynach żeby zamknęli oczy i żeby podniósł rękę ten kto dostał kiedykolwiek jakąś etykietkę, przez którą było mu przykro, przez którą poczuł się gorzej, która go w jakiś sposób uraziła. Kiedy otworzyli oczy okazało się, że tylko jedna osoba tej ręki nie podniosła. Więc okazało się, że największym problemem w dzisiejszych czasach jest stygmatyzowanie osób z różnych powodów. - mówi phm. Emilia Wawrzyniak - Z kolei w ubiegłym roku prowadziliśmy program dotyczący przeróżnych barier i kiedy nasi harcerze usiedli na wózku, próbowali wjechać do różnych sklepów urzędów, miejsc użyteczności publicznej okazało się, że w większości miejsc jest to po prostu niemożliwe. Więc postanowiliśmy połączyć te dwa tematy. Cała wieczornica w tym roku zupełnie nie dotyczy historii, uważamy, że być patriotą dzisiaj to działać na rzecz potrzeb, które mamy teraz i tutaj. Dlatego nie było dat, wzniosłych wierszy ani piosenek z początku wieku XX. Skupiliśmy się na problemach tych, których głosu nie słychać - niepełnosprawnych, osobach starszych, tych którzy w jakiś sposób się wyróżniają i mają z tego powodu problemy.
Napisz komentarz
Komentarze