Wszyscy obserwowaliśmy walkę o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Dużo mówiło się o tym, że już samo uczestnictwo w konkursie jest sukcesem. Niektóre z miast startujących do tytułu nie musiały wcale zwyciężyć, by dokonać istotnych zmian w swojej polityce kulturalnej. - Pisze na swoim FB profilu marszałek województwa Cezary Przybylski - Podejmiemy próbę przeszczepienia tej idei na nasze lokalne warunki. Powiaty będą miały szansę walki o tytuł Dolnośląskiej Stolicy Kultury, a także środki, które zostaną przeznaczone na jej realizację.
Do wzięcia jest niemało bo 300 tys. zł. Powiat, który chce zwyciężyć będzie musiał pochwalić się nie byle jakim projektem. Organizator oczekuje, że będzie to cykl imprez organizowanych przez domy kultury, szkoły, stowarzyszenia, fundacje itp. Imprezy ponadto odbywać mają się na terenie całego powiatu.
Najtrudniejszym kryterium i zarazem tym najwyżej ocenianym będzie odejście od schematu. Preferowane będą projekty nowatorskie, twórcze, dalekie od konwencjonalnych form życia kulturowego. Podejmujące działania edukacyjne, zachęcające do podejmowania nowatorskich form pracy, ożywiające działalność i zwiększające ich atrakcyjność, zaskakujące oryginalnością, konsolidujące i aktywizujące społeczność lokalną oraz środowiska twórcze. Jednocześnie organizatorzy podkreślają konieczność wzmacniania trwałości tradycji, w tym kultury ludowej oraz tradycji kresowych.
Celem konkursu jest aktywizacja mieszkańców do uczestnictwa w szeroko rozumianej kulturze. Efektem dodatkowym będzie wzbogacenie oferty kulturalnej regionu. Pozostaje tylko pytanie czy w powiecie znajdzie się ktoś z pomysłem i potencjałem do zorganizowania przedsięwzięcia, które spełniłoby oczekiwania organizatorów.
Napisz komentarz
Komentarze