Reklama

Centrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Uwaga zebry!

W ciągu ostatnich dni kierowcy w Lubaniu ze zdziwienia przecierają oczy. Dzieje się tak ponieważ na miejskich traktach ukazują się świeżo odmalowane przejścia dla pieszych i miejsca parkingowe. Zdziwienie stąd, że pojawiają się w miejscach, o których mało kto pamięta, że kiedykolwiek były tam oznaczenia poziome. Wkrótce zdziwienie będzie jeszcze większe, bowiem na jednym z głównych miejskich skrzyżowań będziemy mieli do czynienia z reorganizacją ruchu.

red.
15.07.2016 14:11 (aktualizacja 13.08.2023 04:34)

Wstęp do artykułu jest trochę prześmiewczy, jednak naprawdę młodsi kierowcy mogą być zaskoczeni, bowiem kompleksowego malowania poziomych oznaczeń drogowych w Lubaniu nie było przynajmniej od pięciu lat. Na problem braku oznaczeń poziomych na miejskich traktach uwagę zwracaliśmy jeszcze w roku 2014. Wtedy to spostrzegawczy czytelnik informował, że ostatnie kompleksowe odświeżanie przejść dla pieszych i linii rozdzielających miało miejsce w Lubaniu w roku 2011. Wówczas po naszej publikacji odświeżono pasy w pobliżu szkół i w newralgicznych punktach miasta. Podobnie magistrat uczynił w roku 2015, kiedy do odmalowania wytypowano jedynie kilkanaście przejść dla pieszych.

W roku 2016 to się zmieniło. Odnowionych zostanie blisko 2 tys m2 symboli oznakowania poziomego, czyli przejść dla pieszych, linii segregacyjnych, linii warunkowego zatrzymywania się przed przejściami dla pieszych, symboli na parkingach oraz progów zwalniających. Prace prowadzone będą na parkingach oraz miejskich drogach i trwać mają do 19 sierpnia.

Zadanie obejmie również reorganizację ruchu na skrzyżowaniu ulic: Worcella – Wojska Polskiego – Esperantystów – Kazimierza Wielkiego, bowiem o poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu już od dawna apelowali policjanci z lubańskiej drogówki. Projekt zmian (galeria) zakłada utworzenie nowych pasów i linii oraz znaków, które jednoznacznie będą wytyczały ruch pojazdów i pieszych na tym skrzyżowaniu, przez co znacznie poprawią się warunki bezpieczeństwa tego niezwykle ruchliwego ciągu komunikacyjnego.

Zadowolenie z prowadzonych prac na Facebook-owym profilu burmistrza Arkadiusza Słowińskiego wyrażają mieszkańcy miasta. Przypominają tam też, że wciąż czekają na chodniki, siłownie pod chmurką, place zabaw, naprawę koszy do koszykówki czy wykoszenie rowów.

Data dodania: 15.07.2016 14:11

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

nieprzekonany^2 21.07.2016 22:42

i najbardziej ponure jest to ze już malują te pasy. I jak zaczną sie korki i oburzenie to co, sfrezują to? kolejne niepotrzebne koszty!!!

malami 20.07.2016 23:40

Może kogoś zainteresuje fakt likwidacji (już teraz) znaku zakazu zatrzymywania się na ul. Esperantystów od strony ZEHS-u. Droga zrobiła się słabo przepustowa bo pracownicy tego zakładu właśnie tam parkują. A tą ulica jeżdżą: autobusy do szkoły, samochody ciężarowe wielkości TIR-a do ZEHS-u właśnie , Biedronki, SPS-u ( to wszystko w jednym miejscu!) i trochę dalej do Automatec-u. I jak tu się wyrobić na całej długości ulicy Esperantystów jak z górki jedzie taki kolos. Gorzej jak jedzie pod górkę, bo chociaż nie ma pierwszeństwa ( zajęty jest jego pas ruchu) to i tak "ma pierwszeństwo" bo to on decyduje kto ma ustąpić mu pierwszeństwa. Nie rozumiem tego faktu, tym bardziej, że z mapki zamieszczonej pod artykułem wynika , że znaku tego nie będzie. Natomiast będzie z ograniczeniem prędkości. No strasznie bezpiecznie się zrobi, nie ma co.Genialne posunięcie. Normalnie prędkość w tym miejscu to 50km/h a teraz będzie 40km/h. No szał! Ograniczenie chyba ma na celu tylko zmniejszenie przepustowości. Bo ludzie i tak będą jeździć z taką prędkością, która im da możliwość szybkiego przejechania obok parkujących pojazdów, żeby tylko nie trafić na pojazd jadący z przeciwka.Bo gdzie uciec wtedy?

Grześ Jankowski 22.07.2016 17:02

Przoszę się douczyć z czytania znaków drogowych. Tam już od dawna jest ograniczenie do 40km/ h i to dla całej strefy.

malami 27.07.2016 00:06

Chcąc sprostować niedopatrzenie dot. znaku 40km/h,że niby jest od dawna, czytam Twoje komentarze na portalu i poza niewieloma przypadkami masz niewiele merytorycznie do powiedzenia. Czepiasz się szczegółów i mało znaczących sformułowań. Za dużo przekleństw używasz - człowiekowi inteligentnemu nie brakuje właściwych słów do wyrażania myśli. Nie musi się podpierać takimi "przerywnikami". Wylewasz dużo jadu. Jakieś frustracje? Jest siłownia zewnętrzna (darmowa) nad rzeczką i na kartingach - wyładuj się tam dla zdrowia.A znak ten rzeczywiście stoi tam od jakiegoś czasu, ale żeby od TAKIEGO DAWNA jak Ty sobie to wyobrażasz to nie. Pozdrawiam

Grześ Jankowski 03.08.2016 16:48

Postawiony znak to nie wyobraźnia a fakty. Zacznij poruszać się zgodnie z przepisami to zobaczysz ile ci umknęło. I nie bierz takich działek, długo tak nie pociągniesz.

mieszkaniec 17.07.2016 22:51

Też uważam że ten znak stop nie ma zupełnie sensu, zmniejsza on bowiem przepustowość skrzyżowania.Przy skręcie z Wojska Polskiego na Esperantystów nie trzeba się zatrzymywać bo i po co, skoro nie wchodzi się w kolizję z autami poruszającymi się Wojska Polskiego <> Esperantystów ? Po to chyba zresztą poszerzono fragment ulicy - na co wyłożono spore pieniądze. Dzięki temu zwiększyła się przepustowość i dobrze byłoby nadal iść tą drogą poszerzając ulice i dodając kolejne pasy ruchu tak aby mieściło się więcej aut czekających na skręt juz na swoich pasach ruchu.Inna sprawa że zgadzam się z przedmówcą który wspominał o braku widoczności aut nadjeżdżających z Worcella w przypadku jazdy uprzywilejowaną częścią Wojska Polskiego na wprost. Było tam już sporo kolizji i dobrze byłoby przemyśleć organizację tego skrzyżowania, bazując na jakichś analizach a nie metodą prób i błędów .

Oskar 16.07.2016 08:03

Tak jak napisał Mały,malowanie pasów to są ciche prace i takie rzeczy wykonuje się w nocy a nie paraliżuje miasto w samo południe z i tak zdupioną sygnalizacją świetlną.Jadąc z ulicy Bankowej w kierunku Leśnej niejednokrotnie stoi się 3 razy.Kto tym zarządza ?? W wielu miejscach pasy są usytuowane za blisko skrzyżowań,przepuszczając pieszych blokujemy skrzyżowanie.No i zamalujcie przy okazji studzienki bo są pozapadane i może farba to wyrówna.

lolek 16.07.2016 07:38

a tak poza tym to zachodnia obwodnica(marzenia ściętej głowy) rozwiązałaby chociaż trochę problem korków na tym skrzyżowaniu, jedna droga dojazdowa dla setek mieszkańców osiedla to za mało....nad tym władze miasta by sie zastanowiły, a nie nad znakiem stop i liniami, które w godzinach szczytu nic nie zmienią....samozadowolenie burmistrza bezcenne....

Grześ Jankowski 16.07.2016 13:01

Tego stanu są winni sami mieszkający tam, którym kiedyś ta obwodnica nie była potrzebna i generowała samo zło. Teraz mają co chcieli.

nieprzekonany 15.07.2016 22:51

Projekt może fajny ale niedokończony ponieważ skręcając z ul Esperantystów w ul. Wojska Polskiego mimo że stoi lustro aby ułatwić widoczność aut nadjeżdżających z dołu od Worcela to parkujące na parkingu pod kamienicami na Worcela pojazdy, często dostawcze całkowicie zasłaniają widoczność. Jest duży martwy punt. Nadjeżdżającego auta nie ma już w lustrze i nie widać go na drodze. Bardzo często dochodzi na tej krzyżówce do kolizji z powodu braku widoczności, bo kierowcy jeżdżą na tzw "czuja" a nie dlatego że nie wiedzą która droga jest z pierwszeństwem. Nowa organizacja nie zmniejszy ilości kolizji.

Grześ Jankowski 15.07.2016 19:18

Ustawianie znaku "Stop" z kierunku który opuszcza ostatni skrzyżowanie jest totalnym bezsensem. I tak trzeba się zatrzymać, by zgooglować wszystkie strony. Znak koniec drogi z pierszeństwem jest jeszcze większym kretynizmem, bo Wojska Polskiego jako głowna nie ma skrzyżowania kolizyjnego dla tego kierunku. Kto to kurwa wymyślił? Za dużo blachy ma na składzie? Pasy? I co? Co na to kierowcy autobusów? Powodzenia jak się zmieści między liniami jadąc z Eperantystów na Wojska Polskiego. Gdzie statystyki najbardziej kolizyjnych kierunków? Napierdolą znaków, że aż głowa boli, a na mieście i tak zlew, bo przecież na wczesnym czerwonym można jeszcze jechać. Bo jak nie można a bardzo się chce to wolno! Skrzyżowanie jak każde inne. Tak bezpieczne jak jego użytkownicy. Ono jest za mało przepustowe i tu jest cały problem. Zamiast walić miliony znaków i linii, wystarczy powiesić trzy, informujące o ruchu jednokierunkowym. I proszę nie płakać, bo w innych krajach trzy mile jeździ się dookoła i jakoś nikt problemu nie robi.