W minioną niedzielę na terenie dawnej żwirowni w Leśnej odbyły się specjalistyczne warsztaty poświęcone gaszeniu pożarów w terenach niezurbanizowanych. Szkolenie zorganizowały wspólnie: OSP Leśna, Centrum Szkoleń Ratowniczych w Leśnej, RIT Training GTD oraz Gmina Leśna. Zajęcia miały charakter praktyczny, a ich celem było zwiększenie skuteczności i bezpieczeństwa strażaków w działaniach poza miastem – tam, gdzie często brakuje hydrantów, a warunki są wyjątkowo trudne.
Instruktorami byli strażacy z Wielkopolski: Waldemar Wielgosz, Szymon Zieliński, Dawid Bąkowski i Adrian Kwikert – doświadczeni ratownicy, którzy prywatnie angażują się w dzielenie wiedzą. W Leśnej poprowadzili trzy rozbudowane scenariusze ćwiczeń, wszystko w realnych warunkach i z użyciem dostępnego na co dzień sprzętu.
Zaprosiliśmy specjalistów, którzy znają się na tej tematyce i potrafią w przystępny sposób przekazać wiedzę praktyczną – mówi Daniel Marczewski z OSP Leśna, dowódca sekcji i instruktor RIT. – Zależało nam na tym, żeby strażacy z naszej gminy nauczyli się, jak efektywnie wykorzystywać sprzęt, który mają na co dzień w jednostkach. To nie tylko kwestia skuteczności, ale też bezpieczeństwa – zwłaszcza w warunkach trudnodostępnych i przy ograniczonym dostępie do wody.
Uczestnicy szkolenia ćwiczyli m.in. pracę z podręcznym sprzętem gaśniczym: tłumicami, hydronetkami i narzędziami ręcznymi, budowę progresywnej linii gaśniczej oraz taktykę „wody w ruchu”, czyli działania z użyciem lekkich samochodów terenowych i pojazdów gaśniczych bez własnych zbiorników wodnych.
Pokazujemy techniki, które w wielu krajach są standardem, a u nas bywają zapomniane albo niedoceniane – tłumaczy Waldemar Wielgosz, jeden z instruktorów. – Wiele osób przekonuje się, że do skutecznego gaszenia pożarów nie potrzeba ani hektolitrów wody, ani ciężkiego sprzętu. Kluczem jest wiedza i przemyślane działanie.
Szkolenie spotkało się z dużym zainteresowaniem. Wzięło w nim udział sześć jednostek OSP z terenu gminy Leśna: Leśna, Świecie, Grabiszyce, Szyszkowa i Pobiedna, a także strażacy z Zawidowa oraz zastęp z Komendy Powiatowej PSP w Lubaniu.
To bardzo ciekawe zagadnienie i świetna inicjatywa – mówi Waldemar Kleszcz, prezes OSP Leśna. – Szkolenie pokazuje, że nie trzeba czekać na rozwinięcie wielkiej linii wodnej, by rozpocząć skuteczne działania. Zastosowanie nowoczesnych, lekkich rozwiązań może zdecydowanie skrócić czas reakcji. To istotne szczególnie tam, gdzie trudno o dostęp do wody.
Prezes podkreśla również, że szkolenia takie jak to, przyciągają do jednostek młodych ludzi – szukających nowoczesnej, angażującej formy służby.
Straż pożarna się zmienia. Ludzie przychodzący do OSP chcą się rozwijać, zdobywać nową wiedzę, a takie wydarzenia to dla nich wartość dodana – mówi.
Wszystko odbywało się na terenie dawnej żwirowni, udostępnionym dzięki wsparciu Gminy Leśna. Jak podkreślają organizatorzy, lokalizacja była kluczowa, bo dała możliwość przeprowadzenia ćwiczeń w warunkach zbliżonych do realnych zagrożeń.
Napisz komentarz
Komentarze