Do zdarzenia doszło dziś, gdy czescy funkcjonariusze próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę Audi Q7. Mężczyzna zignorował polecenia czeskich policjantów i gwałtownie przyspieszył, mijając radiowóz. W trakcie pościgu użyto kolczatki, a według nieoficjalnych informacji przekazanych przez reporterkę RMF FM, Martynę Czerwińską - padły także strzały.
Mimo podjętych środków, kierowcy udało się przedostać do Polski w rejonie Przełęczy Okraj. Czeskie służby poderwały w powietrze śmigłowce i poprosiły o wsparcie polską policję.
Kierowca wjechał w las, pokonał dwa kilometry, porzucił auto i uciekł pieszo — poinformowała RMF FM Edyta Bagrowska, rzeczniczka jeleniogórskiej policji.
Trwa obława. Funkcjonariusze przeczesują teren w poszukiwaniu uciekiniera.
Napisz komentarz
Komentarze