Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
piątek, 1 sierpnia 2025 19:59
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama

Najniższa krajowa 2026. Dobra wiadomość dla ponad 3 mln osób

Od przyszłego roku mają się zmienić zasady ustalania płacy minimalnej. Będzie bliższa zarobkom osób zarabiającym znacznie więcej.

Teraz wysokość płacy minimalnej jest ustalana na podstawie prognozowanej na kolejny rok inflacji i – jeśli jest niższa od połowy wysokości średniej krajowej – również o dwie trzecie realnego wzrostu gospodarczego.

Jeśli inflacja nie przekracza 5 proc., to minimalne wynagrodzenie zmienia się tylko raz w roku – 1 stycznia każdego roku, Jeśli przekracza – to na kolejną podwyżkę pracownicy mogą liczyć także w lipcu.

Tak jest. A jak będzie?

Podwyżka o ponad 400 złotych 

Otóż od przyszłego roku – przypomniał infor.pl – mają się zmienić zasady wyliczania najniższej krajowej. Wynika to z konieczności dostosowania polskiego prawa do unijnej dyrektywy.

Po zmianie płaca minimalna ma stanowić 55 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Według szacunków w przyszłym roku wyniesie ona 9219 zł brutto.

A to oznacza, że pensje 3 mln pracowników z najniższą krajową wzrosłyby do 5070 zł brutto. Dla porównania – w tym roku jest to 4666 zł. Wzrosłaby więc o 404 zł brutto. 

Polska w środku tabeli państw UE

A jak wygląda płaca minimalna w Polsce  na tle innych krajów Unii Europejskiej? Otóż pensja na poziomie 1091 euro, bo tyle wynosi teraz u nas, daje nam – jak podaje serwis – 9 miejsce.

Najwyższą najniższą krajową dostają pracownicy:

  • w Luksemburgu – 2638 euro,
  • w Irlandii – 2282 euro,
  • w Holandii – 2193 euro.

Na najniższą płacę minimalną wśród krajów UE mogą liczyć pracownicy:

  • w Bułgarii – 551 euro,
  • na Węgrzech – 707 euro,
  • na Łotwie – 740 euro.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Halina_Teta 01.04.2025 20:19
Rafał TRZASKOWSKI - nauczyciel akademicki, specjalista w zakresie spraw europejskich, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego - kierunek Stosunki Międzynarodowe - doktor nauk humanistycznych - politologia. Stypendysta Uniwersytetu w Oxfordzie. Kształcił się w Cranbrook-Kingswood High School w Bloomfield Hills oraz w Instytucie Unii Europejskiej kierunek Studiów nad Bezpieczeństwem w Paryżu. Zna biegle: angielski, francuski, hiszpański, włoski i rosyjski. Mniej biegle: niemiecki. ========== To tylko ważniejsze. Czy jest jakiś kandydat co może przy nim stanąć...?

hebel 01.04.2025 10:48
Czesi mają ekstremalnie niską pensję najniższą. Chyba o niej zapomnieli jeszcze za Masaryka. Normalnie zarabia się na czarnej robocie niefachowej 4x czy 5x tyle. W Czeskim kraju pensja najniższa to teoria, nawet naobrzydliwsi z bagien, w kiciu zarabiają 3x tyle.

Pracownik 01.04.2025 09:03
Od blisko 20 lat pracuje z żoną i najgorsze czasy zaczęły się podczas pandemii (trwają do dziś). Co z tego, że zarabiam co raz więcej jak oszczędności mam co raz mniej bo koszty życia mnie wykańczają. Ale znajdą się tacy co będą zadowoleni bo na przetrwanie od wypłaty do wypłaty wystarczy :⁠'⁠(

ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Reklama
Izerbejdżan
zbiórka
Poradnia
trio jaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: FacebuczekTreść komentarza: W czasie powstania warszawskiego zginęło dwieście tysięcy ludzi. Zabito elity stolicy. Zniknęła Warszawa. Zniknęły domy, place, parki. Zniszczono miliardy przedmiotów, listów, dokumentów, mebli, dzieł sztuki; zniszczono dziedzictwo narodowe. To są fakty! A mity i spekulacje to twierdzenia o ofierze, która dała hart ducha. Mity to twierdzenia, że z tej ofiary wyrosła jakaś tożsamość, jakaś siła, jakiś naród! To wszystko - cała ta mitologia powstańcza - to tylko pobożne życzenia ofiar, które próbują zracjonalizować emocje i ból po ogromnej stracie. I ofiary można zrozumieć, można usprawiedliwić, wiedząc, że niełatwo jest inaczej przeżyć taką traumę. Trudno jednak zrozumieć brak debaty w tej sprawie, serwilizm wszystkich polityków, tchórzostwo dziennikarzy i komentatorów. Trudno zrozumieć, a jednak trzeba to widzieć i próbować wyjaśnić. A zatem dlaczego lękamy się prawdy o powstaniu warszawskim?Data dodania komentarza: 1.08.2025, 19:13Źródło komentarza: 1 sierpnia o 17:00 w całym kraju zawyją syrenyAutor komentarza: NadiaTreść komentarza: O powstaniu powiedzieli: Gen. Władysław Anders: „Stolica pomimo bezprzykładnego w historii bohaterstwa z góry skazana jest na zagładę. Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy się, kto ponosi za to odpowiedzialność". Mjr Stanisław Żochowski, członek Sztabu Naczelnego Wodza: „Płk Demel polecił mi przygotować uzasadnienie dla odznaczenia gen. Bora krzyżem Virtuti Militari II Klasy. Odszukałem statut Orderu. II klasa może być przyznana generałowi za samodzielne działanie, które było zwycięską bitwą lub walnie przyczyniło się do zwycięstwa. Złożyłem wniosek na oddanie gen. Bora pod sąd za zniszczenie stolicy, spowodowanie ogromnych strat i nieosiągnięcie żadnego celu ".Data dodania komentarza: 1.08.2025, 19:11Źródło komentarza: 1 sierpnia o 17:00 w całym kraju zawyją syrenyAutor komentarza: KombatantTreść komentarza: Przystępując 1 sierpnia do nierównej walki, praktycznie nieuzbrojeni, wierzyli jednak (jak to Polacy katolicy...), że idą – z błogosławieństwem Opatrzności - po zwycięstwo. Stąd ich entuzjazm. Nie wiedzieli, co jest głównym celem dowództwa AK i rządu emigracyjnego. Nie mogli nawet przypuszczać, że chcą oflagować miasto i doprowadzić do zajęcia kilku ważnych gmachów publicznych przez przedstawicieli rządu emigracyjnego na kilka godzin przed zakładanym wejściem Armii Czerwonej, a w przypadku jej zatrzymania się lub nieudzielenia pomocy powstańcom - „umrzeć z honorem" i „wstrząsnąć sumieniem świata" na ruinach stolicy. Niektórzy umarli z honorem, większość zaś została wymordowana lub poległa pod gruzami przez dwa miesiące pacyfikowania miasta. W dniu rozpoczęcia powstania Armia Krajowa nie posiadała w Warszawie żadnego działa przeciwlotniczego. Dlatego każdy zdobyty przez powstańców gmach najczęściej stawał się ich (i ludności cywilnej) grobem. Niemieckie stukasy i messerschmitty bezkarnie obracały w ruinę te zdobyte obiekty. Wykonały 1408 lotów bombardujących. Niemcy stracili tylko dwa samoloty: jeden nad Kampinosem, a drugi nad Starym Miastem. Była to ich najtańsza operacja lotnicza podczas całej drugiej wojny światowej. Szybkie oflagowywanie przez powstańców zdobytych budynków i ulic ułatwiało orientację, które miejsca należy bombardować. Po pierwszych zmasowanych nalotach chorągwie i flagi zaczęły znikać na oczach zdezorientowanych cywilów.Data dodania komentarza: 1.08.2025, 19:10Źródło komentarza: 1 sierpnia o 17:00 w całym kraju zawyją syrenyAutor komentarza: JagaTreść komentarza: Brawo jesteście superData dodania komentarza: 1.08.2025, 18:57Źródło komentarza: Brązowe medalistki z Leśnej! Kajakarki LUKS Kwisa na podium mistrzostw Europy
ReklamaPowiat Lubań
Reklama