Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
niedziela, 11 maja 2025 05:31
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama

Blue Monday – czy najbardziej depresyjny dzień w roku naprawdę istnieje?

„Blue Monday”, czyli termin oznaczający najbardziej depresyjny dzień w roku, przypada rokrocznie w trzeci poniedziałek stycznia. „Blue” w nazwie nie jest w tym wypadku określeniem koloru niebieskiego w języku angielskim, a użyte jest jako przymiotnik „smutny” czyli „Smutny Poniedziałek”. Od lat zastanawiamy się, czy to zjawisko faktycznie istnieje i wielu z nas tego dnia zdecydowanie bardziej przygląda się swojemu samopoczuciu.
Blue Monday – czy najbardziej depresyjny dzień w roku naprawdę istnieje?

Autor: Obraz PDPics z Pixabay

 A co o „Blue Monday” sądzą eksperci – odpowiada Paulina Mikołajczyk, psycholog w Centrum Medycznym Damiana.

Kiedy pojawił się termin „Blue Monday”?

W 2004 roku do Cliffa Arnalla, wówczas prowadzącego wieczorne zajęcia dotyczące psychologii dla dorosłych na Uniwersytecie Cardiff, zgłosiła się firma PR-owa. Firma ta, na polecenie biura podróży, poprosiła Arnalla, by pomógł obliczyć – jak to zrozumiał – „najlepszy dzień na kupno wycieczki”. Chodziło dokładnie o pomoc w sprzedaży biletów na wakacje, czyli cudownego leku na najbardziej depresyjny dzień w roku. Na podstawie skomplikowanego wzoru matematycznego uwzględnili trzy czynniki, które miały pozwolić wybrać ten najgorszy dzień w roku:

  • meteorologiczne, czyli brak światła i niska temperatura;
  • psychologiczne aspekty, np. po trzech tygodniach nowego roku często powoli zaczynamy rozumieć, że nie spełnimy swoich postanowień noworocznych, że nie uda nam się pewnych rzeczy dokończyć;
  • ekonomiczne – związane z faktem, że po świętach czasem brakuje nam zasobów.

Po 14 latach jednak sam Cliff Arnall przyznał, że jego dowody są co najmniej wątpliwe. Teoria, choć skomplikowana, nie miała żadnej metodologicznej podstawy, służyła jedynie reklamie.

Co nt. „Blue Monday” sądzą eksperci?

Psychologowie jednogłośnie twierdzą, że „Blue Monday” nie istnieje, jednak z drugiej strony zjawisko jest o tyle ciekawe, że wiele osób naprawdę twierdzi, że tego dnia odczuwa depresję. To działa jak samospełniająca się przepowiednia. Jeżeli słyszymy, że ten dzień jest depresyjny, zaczynamy w to wierzyć i faktycznie czujemy się gorzej, „nakręcamy się” negatywnie. Dodatkowo zimą spadki nastroju i obniżenie energii są tak naprawdę czymś naturalnym. Patrząc za okno, kiedy pogoda nie nastraja pozytywnie, już od rana jest szaro i w godzinach popołudniowych robi się ciemno, łatwiej ulec depresyjnej atmosferze. Niekorzystnie na nasz nastrój wpływa też fakt, że jest to początek tygodnia, pierwszy dzień po weekendzie.

Paulina Mikołajczyk, psycholog z Centrum Medycznego Damiana

Czy negatywne myślenie i nastawienie jest dla nas szkodliwe?

Długotrwałe zmęczenie, wmawianie sobie, że jest nam smutno i źle, to aspekty często prowadzące do stanu, z którego trudno nam będzie wyjść. Depresja występuje, kiedy czujemy spadek energii, mniejsze zainteresowanie przyjemnościami, które do tej pory nas cieszyły, obniżony nastrój, problem ze snem, z koncentracją czy spowolnienie psychoruchowe.

Według klasyfikacji chorób ICD-10 ten stan musi się utrzymywać przynajmniej dwa tygodnie. Jeżeli czujemy, że coś takiego się z nami dzieje, nie powinniśmy tego bagatelizować. Wiele osób przeczekuje ten okres, myśląc, że to chwilowe. Tymczasem brak reakcji powoduje rozwój i nasilenie objawów. Wtedy często potrzebna już jest poważniejsza pomoc.

Paulina Mikołajczyk, psycholog z Centrum Medycznego Damiana

Chociaż „Blue Monday” należy traktować z przymrużeniem oka, to istnieje sposób, aby nie ulec negatywnemu nastrojowi. Wystarczy, zadbać o siebie, sprawić sobie tego dnia przyjemność, a także nie pozwolić sobie narzucić, że tego dnia na pewno będziemy czuć się gorzej.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Reklama
Wystawa Magdalenki
noc muzeów
kajakpolo
faza
koncert dla M
koncert
festiwal nowogrodziec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: BogdanTreść komentarza: Wszystkie radary zarejestrowały lot, jedynie tylko Polskie nie, a dlaczego ? Bo Polska nie posiada żadnych radarów które są w stanie zarejestrować lecące obiekty z taką prędkością. Polska jest rozbrojona całkowicie a wiedza polityków kończy się na opowiadaniu bajek podczas debaty co zrobią jak już dostaną posadę głowy Państwa, zapominając o tym że rządzą już krajem kilka lat. Syf i nic więcej, rosyjskie samoloty naruszają naszą przestrzeń i wiadomo o tym tylko od sąsiadów bo w kraju kwitnącej cebuli jesteśmy ślepi i głusi. Zgodnie ze słowami Grzegorza B. ratuj się kto może.Data dodania komentarza: 10.05.2025, 15:55Źródło komentarza: Radziecka sonda nad Polską. Deorbitacja zarejestrowana nad PeruAutor komentarza: MarysiaTreść komentarza: Który nie ma odwagi stanąć na debacie obok facetów którzy maja coś do powiedzenia i to bez opiekunek —żenada nie kandydat wszystkich PolakówData dodania komentarza: 10.05.2025, 15:42Źródło komentarza: Baner tak jak się pojawił, tak zniknął. Ktoś promował kandydata bez zgody?Autor komentarza: MarysiaTreść komentarza: Kochani przeciwnicy PIS i Karola Nawrockiego . Karol Nawrocki w przeciwieństwie do waszego mizernego kandydata ma jedną bardzo ważną cechę ODWAGĘ CYWILNĄ i z nim miała bym odwagę stanąć przed jakimkolwiek imigrantem z waszym mizernym kandydatem nie wyszłabym wieczorem do TeczowejData dodania komentarza: 10.05.2025, 15:30Źródło komentarza: Baner tak jak się pojawił, tak zniknął. Ktoś promował kandydata bez zgody?Autor komentarza: RysiekTreść komentarza: Zamiast siedzieć przy grylu to polazł w góry. Przygoda przygoda każdej chwili szkoda no i dupa teraz jak będzie miał szczęście to miesiąc w szpitalu.Data dodania komentarza: 10.05.2025, 12:55Źródło komentarza: Wypadek wspinacza. W akcji ratownicy GOPR i śmigłowiec LPR
ReklamaPowiat Lubań
Reklama