W konferencji udział wziął poseł na Sejm Robert Winnicki oraz Karol Wilk prezes Stowarzyszenia Odnowa z Mirska, które od lat próbuje powstrzymać rekultywację kopalni w Rębiszowie poprzez zasypywanie jej zwożonymi odpadami sklasyfikowanymi jako inne niż niebezpieczne.
Ziemia lubańska to teren piękny, teren który ma olbrzymi potencjał turystyczny, do którego warto przyjeżdżać. Okazuje się, że po pierwsze może zostać zniszczony, po drugie może się okazać, że ciekawe miejsca, które są tu w Lubaniu do odkrycia, jak chociażby sztolnie, będą niedostępne. Po trzecie i chyba najważniejsze, nie jesteśmy w stanie przy takim nagromadzeniu milionów ton odpadów, również pochodzenia spoza Polski, nikt nie jest w stanie zagwarantować, że ta sytuacja nie będzie zagrażała zdrowiu i bezpieczeństwu mieszkańców Lubania i okolic. Jest to sprawa krytyczna dla całej społeczności i państwo polskie musi tutaj działać. - mówił poseł Winnicki.
Robert Winnicki po zapoznaniu się z sytuacją formalno-prawną zapowiedział, że w ramach swoich uprawnień poselskich dołączy do postępowania swoją krytyczną opinię na temat zmiany kierunku rekultywacji Kopalni Księginki.
Chcę żeby wybrzmiało to jasno, nie może być zgody na to aby w trakcie eksploatacji złoża i potem w trakcie rekultywacji dokonywać ze względów biznesowych takich zmian. Lubań zasługuje na to żeby takie koncerny jak ten, który wydobywa bazalt działały przede wszystkim w interesie mieszkańców. Zysk nie może być jedynym warunkiem, który dyktuje to co się dzieje na terenie miasta, to co się dzieje na terenie pokopalnianym. Z tego jednego powodu, że są jeszcze tak zwane koszty zewnętrzne, koszty, które ponoszą obywatele, koszty które mogą ponieść mieszkańcy miasta.
W trakcie konferencji głos zabrał również Karol Wilk, prezes Stowarzyszenia Odnowa z Mirska, który aktywnie działa przeciwko tej formie rekultywacji kopalnianego wyrobiska w Rębiszowie.
Bardzo optymistyczne jest, że Lubań znajduje się na początku tej drogi, a sprawa już stała się głośna. U nas niestety niekorzystne decyzje na poziomie samorządu zapadły i ta rekultywacja stała się możliwa, dziś wszystkie decyzje zapadają już na poziomie Warszawy. Lubań na szczęście jest na początku tej drogi i mam nadzieję, że apel lokalnych działaczy da argument tym, którzy dzisiaj te decyzje podejmują i będzie to nacisk w kierunku utrzymania tego sposobu rekultywacji, który obowiązuje obecnie.
Zapytany co doradziłby mieszkańcom Lubania z perspektywy doświadczeń ,które dziś mają mieszkańcy Mirska, odpowiada:
Z jednej strony potrzebna jest szeroka i skoordynowana akcja protestacyjna mieszkańców, aby samorządy wydawały opinie negatywne, a z drugiej strony nacisk na koncern, który wnioskuje zmianę kierunku rekultywacji. Pamiętajmy, gmina czy starostwo działają w granicach prawa i jeśli jest taki wniosek starostwo ma obowiązek w granicach prawa w tej kwestii się wypowiedzieć. Dlatego oprócz nacisku na władze musi być nacisk również na firmę oraz medialne nagłaśnianie sprawy.
Po konferencji działacze partii Korwin oraz Młodzi dla Wolności złożyli u starosty lubańskiego apel przeciwko wprowadzaniu zmian w kierunku rekultywacji wyrobiska. Dodać należy, że poseł Robert Winnicki pojawił się na konferencji prasowej dzięki zaproszeniu Piotra Sochy, mieszkańca Lubania.
Zapraszamy do obejrzenia skrótu z konferencji środowisk Konfederacji.
Napisz komentarz
Komentarze