Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
sobota, 4 maja 2024 04:17
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama
Reklama

Zamkowa studnia

Od czerwca bieżącego roku trwają interdyscyplinarne badania nad historią zamku Gryf w Proszówce, prowadzone przez GEMO - Grupę Eksploracyjną Miesięcznika Odkrwca, Archeologię Żywą oraz Muzeum Regionalne w Lubaniu. W tym czasie rozpoczęto pogłębioną kwerendę historyczną, twierdzę poddano skaningowi laserowemu oraz przeprowadzono pierwszy etap badań archeologicznych, za który odpowiadało lubańskie muzeum. Jego pracownicy przez cały czerwiec i lipiec eksplorowali zamkową studnię, znajdującą się na najniższym poziomie średniowiecznej warowni.
  • Źródło: Ziemia Lubańska, 08.10.2020
Zamkowa studnia

Autor: Muzeum Regionalne w Lubaniu

Studnia została wykonana prawdopodobnie w XV w. i posiadała ogromne znacznie dla funkcjonowania zamku zarówno w czasie pokoju, jak i wojny. W dawnych przekazach określana była mianem „wielkiej”, ale żaden z historyków zamku Gryf nie podał szczegółów dotyczących jej konstrukcji. Wspominano jedynie o tym, że dostarczała ona smacznej źródlanej wody. Sam zamek został opuszczony pod koniec XVIII w., nadal jednak pozostawał w rękach rodu von Schaffgotsch.     Na początku czerwca 2020 r. studnia była zasypana. Znana pozostawała tylko jej średnica, wynosząca 2 m. Fakt, że zamek nigdy nie był badany archeologicznie a wszelkie „dziury” w ziemi na terenie dawnych warowni potrafią skrywać rozmaite tajemnice, zachęcał do rozpoczęcia badań właśnie w tym miejscu. Prace przygotowawcze trwały ponad tydzień. Później zaczęła się dwumiesięczna harówka. Początkowo szacowano, że studnia nie będzie głębsza niż 10 względnie 15 m. Ostatecznie udało się zejść na głębokość 20 m i nie osiągnięto dna. Z wnętrza studni wydobyto kilkadziesiąt ton bazaltu, który wypełniał cembrowinę.

W wyniku przeprowadzonych prac ustalono, że górna cześć studni (ok 4 m) posiada cembrowinę układaną z bazaltu, łupka, gnejsu i piaskowca, natomiast poniżej została ona wykuta w twardej bazaltowej skale. Średniowieczne roboty górnicze przy jej budowie musiały zostać okupione ogromnym wysiłkiem. Ciemność, chłód, woda, twarda zwięzła skała, prymitywne narzędzia oraz trudności z wyciąganiem urobku na górę nie sprzyjały gwarkom. Mimo to podołali – jednakże kosztów tego trudu niestety już nie poznamy. Aby zwiększyć bezpieczeństwo i ułatwić sobie pracę, w bocznych ścianach cembrowiny wybijali oni nisze techniczne. Dzięki nim podczas wyciągania urobku mogli być całkowicie niewidoczni z góry. Na 17 m natomiast wykonali drewniany pomost, który zachował się do dnia dzisiejszego. Na tej głębokości studnia mocno się zwęża, umożliwiając pracę tylko jednej osobie. Na 20 m. rozpoczyna się kolejna nisza techniczna, co dowodzi, że studnia jest znacznie głębsza – może mieć nawet 35 m głębokości. Taki szacunek przedstawił geolog, wspierający prace muzealników.

Eksploracja studni pozwoliła zauważyć, że nie była ona zasilana w wodę przez źródło, tak jak pisali dawni niemieccy historycy, lecz była cysterną, zbierającą wodę z górnych partii wzgórza i zamku. Po zaprzestaniu prac studnia wypełniła się wodą na długości 16 m. Ustalono także, że studnia została częściowo zasypana w 1945 r. lub tuż po zakończeniu II wojny światowej. Później z biegiem lat zasypiska przybywało, aż całkowicie wypełniło ono cembrowinę.

We wnętrzu studni znaleziono bagnety, destrukty amunicji, karabin Mauser 1871 oraz  XVII-wieczną pikę i liczne fragmenty ceramiki. Obecnie przedmioty te czekają na konserwację. Niestety nie udało się dotrzeć do dna studni, które obfituje zazwyczaj w najciekawsze zabytki.  Planowana jest kontynuacja badań, więc studnia może jeszcze mocno zaskoczyć. Warto dodać, że prace archeologiczne na zamku zaplanowano na kilka sezonów badawczych a wszystkie znalezione tam przedmioty zasilą zbiory lubańskiego muzeum.

Prace przy eksploracji średniowiecznej studni na zamku Gryf były możliwe dzięki ciężkiej pracy i zaangażowaniu:
Pawła Zawadzkiego
Grzegorza Jaworskiego
Piotra Lejczaka
Jerzego Pobiedzińskiego
Andrzeja Kukułki
Michała Jaroszek
Piotra Duckiego
Waldemara Rink
Roberta Hankusa
Krystiana Kowalskiego
Artura Baudura

Wszystkim im należą się podziękowania i słowa uznania.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPunk Pobrań COVID-19 i badania laboratoryjne
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
ReklamaPowiat Lubań
Reklama