Znaleziska dokonano w studni należącej do nieistniejącego już budynku sali sportowej. Obecnie prowadzona jest tam budowa dużego parkingu, w związku z tym teren od samego początku objęty był nadzorem archeologicznym, pełnionym przez Muzeum Regionalne w Lubaniu.
- W lutym 2018 Muzeum Regionalne dostało zlecenie na przeprowadzenie nadzoru archeologicznego w czasie prac budowlanych na placu przy ul. Piramowicza. Nadzór pełniony jest od początku inwestycji we wszystkich sektorach tego wykopu. Od początku było wiadomo, że na terenie budowy znajduje się XIX-wieczna studnia o głębokości około 7,5 metra. Oczywistym było, że jako jednostka pełniąca nadzór archeologiczny, będziemy musieli ją wyeksplorować. Te prace wykonaliśmy w dniach 3-4 kwietnia. W trakcie prac odkryliśmy depozyt w postaci zbioru broni białej i palnej przede wszystkim z XIX wieku i I wojny światowej. W studni znajdowały się również liczne przedwojenne hantle z pobliskiej sali sportowej oraz elementy radzieckiego uzbrojenia z czasów bitwy lubańskiej. Przedmioty zostały zdeponowane w magazynie zabytków i zostaną poddane konserwacji - mówi Łukasz Tekiela, dyrektor Muzeum Regionalnego w Lubaniu. - Należy dodać, że prace były prowadzone zgodnie z metodyką prowadzenia badań archeologicznych. W bezpośrednim sąsiedztwie studni znaleziono również amunicję i inne przedmioty z okresu II wojny światowej. Wszystkich zainteresowanych większą liczbą informacji zapraszamy na konferencję prasową, która odbędzie się we wtorek 10 kwietnia o godz. 12:00 w Sali Ślubów lubańskiego ratusza. Wtedy także zostaną zaprezentowane wybrane zabytki - dodaje dyrektor muzeum.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że biała broń pochodzić może z dawnej sali pamięci, która była zlokalizowana w dzisiejszym budynku MOPS-u. Kolekcję najprawdopodobniej ukryto w ostatnich miesiącach II wojny światowej, tuż przed bitwą pancerną o Lubań.
Prace przy budowie parkingu z jednej strony elektryzują historycznymi znaleziskami, z drugiej dostarczyły emocji mieszkańcom ulic Piramowicza i Szkolnej. Dziś na plac budowy wkroczyli saperzy, aby usunąć znalezione podczas wykopalisk niewybuchy. W związku z zagrożeniem wybuchem dowódca patrolu rozminowania zarządził ewakuację około 70 osób zamieszkujących pobliskie budynki i pracujących w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej.
Podjęliśmy dziś jeden granat kalibru 82 mm, jest to radziecki granat moździerzowy z czasów II wojny światowej oraz czerep granatu moździerzowego, jedną lotkę czyli stabilizator granatu moździerzowego oraz granat polski wzór 33 - mówi dowódca Patrolu Rozminowania, st. chor. szt. Radosław Mazur z 23. Pułku Artylerii z Bolesławca. - Granat moździerzowy i granat ręczny nie były w najlepszym stanie, przy nieumiejętnym zachowaniu zagrożenie wybuchem było wysokie. Saperzy nie poprzestali na zabezpieczeniu granatów, przez kolejne kilkadziesiąt minut prowadzili poszukiwania przy użyciu urządzeń do wykrywania metali, gdyż w trakcie prac wydobyli kilkadziesiąt sztuk amunicji karabinowej również z czasów II wojny światowej.
Napisz komentarz
Komentarze