Burmistrz Świeradowa-Zdroju Roland Marciniak w ubiegłym roku na spotkaniu ze świeradowskimi przedsiębiorcami przekazał informację o planach rezygnacji z jego zdaniem jednostronnej współpracy ze Szkolarską Porębą i skierowaniu bezpłatnej komunikacji w kierunku Mirska a w dalszych planach i Gryfowa Śląskiego. Burmistrz Świeradowa-Zdroju głośno mówił o autobusowym połączeniu Giebułtowa, Mirska, Krobicy i Orłowic z jego miastem.
Po publikacji portalu Lwówecki.info włodarz uzdrowiska przybył na sesję Rady Miasta i Gminy Mirsk, gdzie przedstawił wszystkim radnym swój pomysł. Część mirskich rajców wpadła w zachwyt. Druga część miała wiele obiekcji. Pojawiały się głosy o „podbieraniu” dzieci z Mirska do świeradowskiej podstawówki, padały argumenty, że komunikacja tak, ale dla wszystkich a nie tylko dla wybrańców oraz kluczowy motyw sprzeciwu jakim były koszty, jakie to miałby ponieść budżet Gminy Mirsk. Ten ostatni argument tłumaczony jest tym, iż Gmina ma wiele problemów i zadań do realizacji i jeżeli wyda pieniądze na bezpłatną komunikację dla części mieszkańców to nie starczy środków np. na szkoły, drogi, czy wodociągi.
Dziś do tych argumentów o konsekwencjach dofinansowania z budżetu gminy Mirsk bezpłatnej komunikacji autobusowej dochodzi także ten związany z realną szansą na przywrócenie połączenia kolejowego Gryfów Śląski - Mirsk - Świeradów-Zdrój. To zdaniem członka zarządu województwa mogłoby ruszyć za około dwa lata. Tylko, kto będzie płacić za bilety w pociągu, jeżeli będzie miał dostęp do darmowej opłacanej przez Gminę komunikacji autobusowej? Sens inwestowania w kolej jest tu wątpliwy.
Z przekazanej przez burmistrza Mirosława Grafa burmistrza Szklarskiej Poręby informacji jasno wynika, iż autobusy na linii nr 2 będą kursować do 28 czerwca. Później władze Świeradowa-Zdroju pożegnają się ze Szklarską Porębą. Jak na razie nie ma natomiast oficjalnych komunikatów, co do przyszłości linii nr 2i tego, czy skierowana ona zostanie np. w kierunku Mirska.
Napisz komentarz
Komentarze