Podziel się:
Oceń:
Takiej formy wsparcia doświadczył Rafa Kusto, który przyjechał w rodzinne strony ze Stanów Zjednoczonych. - Dzięki panu Leszkowi Jaworskiemu, właścicielowi siłowni Viktoria, który na ten trudny czas udostępnił sprzęt. Dzięki temu możemy ćwiczyć u siebie. Dziękujemy! - powiedział Rafał Kusto.
Nie no rewelacja! Zrobił sobie pakernie w garażu no super! Inni nie trenują, wszystkie okoliczne kluby czekają aż zaraza minie tylko on codziennie w pocie czoła zasuwa! American dream na lubańskiej ziemi! Chyba będzie puchar na gali sportu w przyszłym roku. Zuch! Reszta sportowców to lenie!
Pełne uznanie. Tylko dlaczego aż tak mało chętnych wspomagających w zakresie potrzeb sportowca. Gdzie przedsiębiorcy, którzy posiadają bazę np. ze Świeradowa. A inne formy wsparcia, czy tylko korzyści medialne. Podziw, szacunek dla chłopaków i osób wspierających.
Przedsiębiorcy mają teraz swoje problemy i nie będą się zajmować sportowcami. Poza tym po co wspierać kogoś kto nie reprezentuje lokalnego klubu tylko zagraniczny.
Brawa dla chłopaków za chęci. To świadczy o poważnym podejściu do sportu.
Brawa są jak jest sukces. A chęci powinny być czymś normalnym u sportowca.