ucieczka

Dwa wypadki, dwa srebrne auta i dwaj kierowcy, którzy uciekli z miejsca zdarzenia W niedzielę około 13:30 dyspozytor Centrum Powiadamiania Ratunkowego we Wrocławiu odebrał zgłoszenie o aucie, które wypadło z drogi w Siekierczynie. Zwykle w takich przypadkach dyspozytorzy numeru 112 przyjmują kilka podobnych zgłoszeń dotyczących tego samego zdarzenia, dziś było jednak inaczej.

W piątkowe popołudnie na wąskiej, leśnej drodze prowadzącej z Leśnej do Bożkowic doszło do zderzenia dwóch volkswagenów. Sprawcy kolizji próbowali zastraszyć poszkodowanego kierowcę, by ten nie wzywał policji.

Kierowca próbujący uniknąć policyjnej kontroli stracił panowanie nad autem i przeleciał przez chodnik, tuż za plecami trójki przechodniów.

Około 17. doszło do kolizji trzech aut na skrzyżowaniu Kopernika z Jana Pawła II w Lubaniu.

Wczoraj po południu bolesławieccy strażnicy miejscy przeprowadzili nietypową interwencję. W trakcie patrolu zauważyli zakrwawionego mężczyznę, w piżamie i na boso, jak się okazało mężczyzna uciekł ze szpitala.

We wtorek (7.12) czytelnicy informowali redakcję o pościgu jaki prowadził patrol policji za uciekającym mieszkańcem Jałowca. Mężczyzna uciekał Volvo, mimo że wiózł na tylnym siedzeniu kobietę, jak się później okazało z 2-letnim dzieckiem.

Szereg wykroczeń - znaczne przekroczenie prędkości, ucieczka przed policją, a jak się później okazało brak uprawnień do prowadzenia motocyklu. Za swój występek pirat drogowy może spędzić za kratami 5 lat.

26-latek nie zatrzymał się do kontroli drogowej, dodatkowo holował Fiata, za kierownicą którego siedział 33-latek bez uprawnień, ale za to z środkami odurzającymi. Policjanci zatrzymali również znajomą jednego z mężczyzn, podejrzaną o uprawę konopi indyjskich oraz posiadanie marihuany.

O sprawie było głośno we wrześniu ubiegłego roku, gdy cała Polska żyła poszukiwaniami 14-letniej Roksany z Bielska Podlaskiego. Nastolatka chciała uciec z domu i w sieci szukała pomocy. Znalazła ją u 37-letniego mieszkańca powiatu lwóweckiego, który podał się za jej rówieśniczkę. Mężczyzna usłyszał zarzuty, teraz grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.