Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna

Pracownicy boją się o zdrowie

Tragiczny wypadek, w którym 19-letni pracownik stracił rękę, miał miejsce w nocy z 14 na 15 października w firmie Custo Pol S.A. w Wykrotach. Sprawa nie pozostaje bez echa, bowiem jak możemy przeczytać w liście do redakcji tvn24 pozostali pracownicy również obawiają się o swoje zdrowie.
Pracownicy boją się o zdrowie

W czasie pracy wtryskarka, którą obsługiwał poszkodowany, zmiażdżyła mu rękę. Kończynę amputowano aż do łokcia. Póki co Państwowa Inspekcja Pracy w Jeleniej Górze, która bada sprawę, nie chce zabierać oficjalnego stanowiska. Jak podkreślają pracownicy śledztwo w tej sprawie trwa i nie można w tej chwili jednoznacznie stwierdzić jakie były przyczyny wypadku. Nieoficjalnie mówi się, że wadliwa miała być osłona maszyny oraz mechanizm zabezpieczający przed samoczynnym zamknięciem. Firma Custo Pol S.A. w Wykrotach również nie zajmuje w tej sprawie oficjalnego stanowiska. Takowe wystosowane zostanie dopiero na początku listopada, kiedy to do Polski powróci szef firmy, aktualnie przebywający w Chinach.

Oto fragment listu, który w całości możecie przeczytać na stronie kontakt24: (Pisownia oryginalna)

"Jestem zatrudniony jako operator maszyny wtryskowej (WTRYSKARKA), na dziale PCV (produkcja dywaników gumowych). [...]

W nocy z 14na 15 października podczas trzeciej zmiany doszło do tragedii, w której jeden z operatorów STRACIŁ RĘKĘ!

Podczas wyciągania dywanika z otwartej formy, doszło do ponownego domknięcia obu polówek formy ,efektem czego było zmiażdżenie kończyny, której nie dało się uratować.

[...] Powodem tej tragedii był żałosny stan techniczny wtryskarki na której pracował ten operator, sam pracuje na podobnej maszynie, wiem ze forma nie ma prawa się domknąć z całkowita silą kiedy napotyka na swojej drodze minimalny opór. To potwierdza fakt, ze w maszynie nie zadziałały prawidłowo czujniki zabezpieczające przed samoczynnym zamknięciem formy. Maszyny wtryskowe w tej firmie, pracują w trybie półautomatycznym, w tym przypadku wyrób wyjmowany jest z formy przez operatora, a nie przez użycie robota.

Maszyny wtryskowe na ,których pracujemy są przestarzałe, nie kompletne, często ulegają awariom, [...] jestem przekonany, że gdyby te maszyny były po przeglądzie technicznym dla urządzeń hydraulicznych, przestrzegane byłyby przepisy i zasady BHP, TO NIE DOSZŁOBY DO TEJ TRAGICZNEJ SYTUACJI”

Co najgorsze, jak przekazali na pracownicy firmy, juz następnego dnia przy maszynie postawiono kolejnego operatora a urządzenie to podczas zmiany ponownie dokonało niekontrolowanego domknięcia.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Zajęcia korekcyjne
Rolki
owd
Wystawa Magdalenki
Szkrab
noc muzeów
LAWA
Koncert plenerowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama