Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 20 maja 2024 19:12
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama
Reklama
Reklama

Jeden ukradł złoty łańcuszek, a drugi chciał go sprzedać…

Policjanci z powiatu lwóweckiego zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież. Do przestępstwa doszło w szkole na terenie gminy Gryfów Śląski. Sprawca w trakcie przerwy lekcyjnej podszedł do jednej z uczennic i zerwał jej z szyi złoty łańcuszek z wisiorkiem, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia. Policjanci odzyskali skradziony przedmiot o wartości około 700 złotych, który został przekazany pokrzywdzonej.
Jeden ukradł złoty łańcuszek, a drugi chciał go sprzedać…

Policjanci otrzymali informację od pokrzywdzonej, że na terenie jednej ze szkół w gminie Gryfów Śląski doszło do kradzieży złotego łańcuszka z wisiorkiem o wartości około 700 złotych.

Jak ustalili funkcjonariusze, do jednej z uczennic w trakcie przerwy lekcyjnej podszedł mężczyzna, który zerwał dziewczynie z szyi złoty łańcuszek wraz z zawieszką i oddalił się. W tej sprawie gryfowscy policjanci na podstawie zebranych materiałów zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 19 i 25 lat, którzy są podejrzani o ten czyn.

W toku dalszych czynności ustalono, że 19-latek usiłował sprzedać w lombardzie skradziony wcześniej przez 25-latka złoty łańcuszek z wisiorkiem. W związku z tym obaj mężczyźni zostali zatrzymani w policyjnym areszcie.

Funkcjonariusze odzyskali skradziony łańcuszek o wartości około 700 złotych, który został przekazany pokrzywdzonej.

Podejrzani byli już w przeszłości notowani za podobne przestępstwa.

Zatrzymani będą teraz odpowiadać za swój czyn przed sądem. Przypomnijmy, że za kradzież i paserstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Skradziony łup możecie zobaczyć w galerii poniżej.


Jeden ukradł złoty łańcuszek, a drugi chciał go sprzedać…

Jeden ukradł złoty łańcuszek, a drugi chciał go sprzedać…

Jeden ukradł złoty łańcuszek, a drugi chciał go sprzedać…

Jeden ukradł złoty łańcuszek, a drugi chciał go sprzedać…


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Patryk 29.05.2014 19:06
szkolne szatnie i przebieralnie to w ogóle są miejsca z których najwięcej rzeczy ginie, bo są kiepsko zabezpieczone. u nas zawsze mieliśmy zostawiać rzeczy w kantorku wuefisty, ale kto o tym pamiętał! albo się spóźniło to też nie było kiedy przekazać. Trzeba uświadamiać dzieciaki że mogą ponieść konsekwencje w razie takiej akcji, ten link może być w tym pomocny: www.eporady24.pl/kradziez_w... bo tez najczęściej kradzieże w szkołach powodują sami uczniowie, nie tak jak w tym artykule. Pozdrawiam!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPowiat Lubań
Reklama