Kiermasz miał miejsce w samym sercu Lubania, kreując tym samym wyjątkową i niepowtarzalną atmosferę Świąt Wielkiej Nocy. Od kilku lat impreza ta przyciąga mieszkańców miasta oraz okolicznych miejscowości. Wśród wystawców znajdują się w szczególności twórcy rękodzieła artystycznego, instytucje kultury, młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych, pracownie artystyczne, gospodarstwa agroturystyczne, podmioty gospodarcze.
Rolą Jarmarku Wielkanocnego bez wątpienia jest kultywowanie polskich tradycji. Na ponad dwudziestu stoiskach i kramach można było podziwiać i kupić najpiękniejsze pisanki, koszyczki, ręcznie robione palmy wielkanocne, malowane i wyklejane różnymi technikami zdobniczymi kraszanki i wydmuszki, serwety, przedmioty ozdobione metodą decoupage. Na stoiskach nie zabrakło także wyrobów świątecznych, wśród których znalazły się liczne ciasta, jak i wędliny oraz ekologiczne dodatki do potraw, jak chrzan, ćwikła, musztarda. Zakupić można było również miody, wyroby z wosku pszczelego, dekoracje cukiernicze.
Takie przedsięwzięcia są niezwykle na czasie w dobie kulinarnego powrotu do korzeni, jakim jest moda na produkty ekologiczne i tradycyjne oraz idea „slow food” łącząca ludzi stawiających na jakość jedzenia i nie oszczędzających na czasie jego przygotowania. Wśród licznych stoisk znalazły się także artykuły ceramiczne, zarówno dekoracyjne, jak i użytkowe oraz ręczne wyroby z gliny. Warto zauważyć, że rękodzieło współcześnie również przeżywa renesans, ponieważ w powszechnym zalewie rzeczy tanich, ale tandetnych i jednakowych jest to najłatwiejszy sposób na znalezienie czegoś unikalnego.
W Lubaniu kolorowe kramy uginały się wręcz pod ciężarem ozdób i produktów wielkanocnych. Mało kto oparł się pokusie skosztowania oraz zakupienia różnych gatunków wypieków oraz innych wyrobów. Zakupy były też okazją do spotkań i pogawędek i o to także chodziło w tym przedsięwzięciu. Jak co roku lubański rynek zatętnił życiem i kolorami Wielkanocy.
Napisz komentarz
Komentarze