Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
środa, 15 maja 2024 03:37
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama
Reklama

Projekt wielkiego ryzyka

Mieszkamy w „Księstwie Czocha”, tylko jakoś tak się składa, że poza grupką działaczy kultury, sportu i turystyki oraz przede wszystkim samorządowców niewielu z nas o tym wie.
Projekt wielkiego ryzyka

Skoro tak jest to przypomnijmy sobie, że chodzi tu o sztandarowy projekt mający wykreować turystyczną markę powiatu lubańskiego. Jest to inicjatywa bardzo potrzebna i ambitna. Szkopuł tylko w tym, że bardzo słabo przebija się do świadomości powszechnej. W tej sytuacji, przynajmniej na razie, raczej trudno mówić o jakichś pozytywnych rokowaniach w tej materii.

Co determinuje taki stan rzeczy? Nie wgłębiając się specjalnie w problem, można dostrzec tu wiele przyczyn, skupmy się zatem na tych najważniejszych. Po pierwsze, trzeba sobie uzmysłowić, że budowanie takiej marki to sprawa bardzo złożona. Nie da się jej zadekretować, tylko trzeba zaangażować wiele wysiłku, pieniędzy i czasu, mieć przy tym sprzyjające okoliczności no i przede wszystkim oryginalny pomysł, a w tych właśnie kwestiach notujemy niestety na ogół same deficyty.

A propos owej oryginalności, to po drugie, już przyjęcie nazwy „Księstwo Czocha” wydaje się koncepcją dość wyświechtaną i taką popłuczyną po kilkunastu podobnych przedsięwzięciach działających już w kraju i bodajże trzech na samym Dolnym Śląsku. Można by tu zdobyć się na bardziej wyrazisty i niepowtarzalny „szyld projektu”, choćby tak jak to uczyniono w Kłodzku, gdzie postawiono na „hrabstwo”.

Po trzecie, nie da się ukryć, że szwankuje promocja. Kilka okazjonalnych imprez, jakaś tam bibuła i parę niepokaźnych tablic przy drogach nie zdziałają wiele. Wiadomo, że wszystko rozbija się o pieniądze, ale jak się chce sukcesu promocyjnego to potrzebne są kosztowniejsze działania o charakterze bardziej agresywnym. Nasza społeczność powinna tymi realiami choć trochę żyć i przypominać sobie o księstwie nie tylko od wielkiego dzwonu.

Pozostając jeszcze w sferze promocji, to już z kolei po czwarte, dobrym pomysłem przedsięwzięcia jest inicjatywa obdarzenia godnością władcy księstwa znanych ludzi, tak jak to np. było z popularnym satyrykiem Janem Pietrzakiem. Problem w tym, że później wszyscy ci wyniesieni na tron mało się angażują, a ich włodarzenie jest jakieś takie anemiczne i wycofane. Dobrze natomiast rokuje współpraca w tym względzie ze stroną czeską. Może ona wniesie do tego przedsięwzięcia jakieś ożywcze treści i nada mu tak potrzebny koloryt i ryt oryginalności, który zadziała na turystów.

I wreszcie, po piąte, to potencjał turystyczny naszego księstwa, który – przyznajmy – jest dość ograniczony. Co możemy zaoferować gościom – jakie atrakcje, ile tras… To niewątpliwie pięta achillesowa całego projektu. Popatrzmy tak, tytułem przykładu, co proponuje wspomniane wyżej „Hrabstwo Kłodzkie”. Zwiedzenie twierdzy w Srebrnej Górze i Kłodzku, Muzeum Papiernictwa w Dusznikach, Muzeum Zabawek, Skansen kultury ludowej, mini zoo, Kaplica Czaszek w Czermnej, sanktuarium w Wambierzycach, Park Narodowy Gór Stołowych z Błędnymi Skałami i skalnym miastem. Poza tymi hitami na terenie hrabstwa znajduje się w sumie ponad 40 atrakcji i rozbudowana infraktruktura turystyczna. Jest więc czym zwabić turystów i zatrzymać ich przez kilka dni.

Nasze księstwo na tle powyższej oferty wygląda dość siermiężnie. Sama Czocha i parę innych obiektów niczego tu nie zdziałają, choć czasami… cuda się zdarzają. Pozostaje więc próbować, nie wzbudzając przy tym przesadnych nadziei, aby potem nie przeżywać rozczarowania kiedy nasze księstwo przejdzie do lamusa historii.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Malwina Nowak 09.05.2014 21:50
Za co powiat zabierze się to porarzka. Księstwo Czocha a kto o tym słyszał w Lubaniu i okolicy? Do czochy ludzie wala bo Wołoszański reklamę zrobił a nie powiat jakieś bzdety wymyśla.

Artur Zych 09.05.2014 08:52
Trudno się zgodzić z tezami zawartymi w tym artykule. Demagogia w stylu "koncepcja dosyć wyświechtana" aż powala na kolana. Brak wiedzy na temat tworzenia produktu turystycznego to także słaba strona autora. Wystarczy aby autor powyższego teksty odpowiedział ile czasu trwało tworzenie Hrabstwa Kłodzkiego, jako produktu turystycznego, a przecież my jesteśmy na początku tej drogi. Jak zwykle najprościej jest krytykować, a może jakieś pomysły, lub propozycja współpracy, na którą jesteśmy otwarci? Chętnie posłuchałbym jak ożywić według autora nasz teren pod względem turystycznym! Ale inna rzecz jest jeszcze bardziej irytująca. Stwierdzenie cyt: "potencjał turystyczny naszego księstwa, który – przyznajmy – jest dość ograniczony" oznacza, że nasz autor chyba nie wie gdzie mieszka. Szanowny Panie! Wyjaśniam co jest potencjałem turystycznym naszego terenu w wielkim skrócie: Zamek Czocha, Zamek Rajsko, Zamek Świecie, dwie zabytkowe zapory wodne z elektrowniami, zabytkowa infrastruktura kolejowa, sporo zabytków przyrody m.in. cis Henrykowski, Góry Izerskie z koleją gondolową i 300 km dróg asfaltowych w tych górach, które są potencjalnymi ścieżkami rowerowymi, Kwisa, na której organizowane mogą być spływy kajakowe (sam taki zorganizowałem super sprawa), Świeradów Zdrój z całą infrastrukturą i bardzo wiele obiektów o charakterze turystycznym. To w skrócie. I na koniec refleksja: można nic nie robić i nie narażać się na krytykę, można też podjąć działania i systematycznie promować markę włączając w to coraz większą rzeszę ludzi. Co lepsze proszę samemu sobie odpowiedzieć. A pewnie także zdarzyło się nam popełnić po drodze kilka błędów, ale takowych nie popełnia tylko ten, co nic nie robi! Pozdrawiam! I zapraszam do współpracy!

Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama