Jak nam przekazano informacja ta ma źródło w podsłuchanej rozmowie miejskich urzędników, która toczyła się pod oknami jednego z mieszkańców ul. Gajowej. Problem ma polegać na tym, że parkując w tej chwili auto przy krawężniku nie będzie można otworzyć drzwi samochodu. Remedium na ten stan rzeczy ma być wycięcie drzew, zlikwidowanie przylegającego do ulicy trawnika i zastąpienie go odpowiednio obniżoną kostką brukową.
Mieszkańcy ul. Gajowej kilka lat temu przeżyli już wycinkę drzew, kiedy to usuwano stanowiące zagrożenie topole i jak mówi jedna z mieszkanek ulicy – nie był to za ciekawy widok, teraz ulica wygląda bardzo ładnie i szkoda byłoby to zepsuć. I rzeczywiście rosnące po obu stronach ulicy jarzębiny tworzą z tego miejsca niezwykle urokliwy zakątek. Z koleji inna ze spotkanych na ulicy Gajowej mieszkanek stwierdziła, że o wycince słyszała - z tego co wiem wycięte mają zostać jedynie spróchniałe drzewa - mówi.
Dlatego też o całą sytuację zapytaliśmy burmistrza Arkadiusza Słowińskiego – Rzeczywiście z tego co wiem część drzew musi być wycięta ze względów bezpieczeństwa potencjalnych użytkowników drogi i chodnika, tam bodajże są cztery drzewa, które planowane są do usunięcia i nie będą to z pewnością masowe wycinki.
- Byłem kilkakrotnie na tej ulicy podczas remontu i są mieszkańcy, którzy wręcz domagają się usunięcia tych drzew. Jak to zwykle bywa ktoś jest za i ktoś jest przeciw. Zapewniam też, że wszystkie prace wykonywane są na tej ulicy zgodnie ze sztuką budowlaną i nie ma tu mowy o zbyt niskich czy zbyt wysokich krawężnikach. - dodaje burmistrz.
Napisz komentarz
Komentarze