Oczywiście mowa tu o drogach miejskich bo przypomnieć należy, że drogi mają różnych właścicieli. Powiat, miasto czy gmina odpowiedzialne są za konserwację własnych odcinków dróg.
O ile z myślą o kierowcach remontowane są obecnie miejskie trakty, to widać gołym okiem, że o pieszych użytkownikach dróg jakby zapomniano. Krótka przebieżka po Lubaniu jasno obrazuje fakt, że przejścia piesze na drogach powiatowych czy wojewódzkich są jeszcze widoczne, to zupełnie inaczej ma się sprawa dróg miejskich. Spacerując nimi na usta ciśnie się pytanie – Gdzie ta zebra? Bo to co możemy zobaczyć to raczej jej szczątki.
Spostrzegawczy mieszkaniec miasta informuje nas, że ostatnio przejścia malowane były trzy lata temu czyli w 2011r. Smaczku sprawie dodaje fakt, że w latach ubiegłych w swych sprawozdaniach budżetowych, urząd miasta w pozycji oznaczenia poziome i pionowe, rok rocznie wpisywał stwierdzenie „Wykonano”. Zapewne chodzi tu o uzupełnianie braków bo jak inaczej wytłumaczyć tę pozycję?
Najgorsza sytuacja jest na drogach o dużym natężeniu ruchu czyli niemal całe Osiedle Piast. Gdzie indziej wcale nie jest lepiej, choć zdarzają się lepiej zachowane pasy tylko, że... tamtędy prawie nikt nie chodzi.
Pozostaje mieć nadzieję, że nasi włodarze wezmą sobie bezpieczeństwo pieszych do serca szczególnie przed wyborami. Tym bardziej, że większość lubańskich szkół podstawowych zlokalizowana jest właśnie przy miejskich drogach i tamtędy wkrótce chadzać będą pierwszaki. A przecież nic nie jest cenniejsze niż bezpieczeństwo naszych pociech.
Napisz komentarz
Komentarze