- Mniej samochodów w mieście, to mniejsza emisja spalin oraz więcej miejsc parkingowych w centrum miasta. – mówi Anna Ujma, doradca prezydenta ds. Promocji, Kultury i Sportu Urzędu Miasta Żory.
Te słowa to efekt ostatnich zmian w tej miejscowości. Żory stały się jednym z pierwszych miast w Polsce, które wprowadziły bezpłatną komunikację miejską. Na efekty tej decyzji nie trzeba było długo czekać.
– Zmniejszyła się liczba samochodów na ulicach miasta, wielu mieszkańców zaczęło dojeżdżać do pracy czy szkoły i innych miejsc autobusami bezpłatnej komunikacji miejskiej – wyjaśnia Ujma w rozmowie z Portalem Samorządowym.
Czy takie rozwiązanie sprawdziłoby się w Lubaniu? Aktualnie na pewno nie. Jako redakcja już raz próbowaliśmy przejechać się naszą płatną komunikacją miejską i okazało się, że całość funkcjonuje dość kulawo. Zmianie musiałyby ulec rozkłady jazdy. I tu znów z odsieczą i pomocą przychodzą przytaczane w artykule Żory.
- Robimy wszystko, aby darmowa komunikacja miejska była jak najlepsza, jak najdoskonalsza dla naszych mieszkańców. Z tego względu np. przez trzy miesiące od wdrożenia projektu prowadziliśmy dialog z mieszkańcami. Żorzanie mogli zgłaszać nam swoje uwagi do funkcjonowania bezpłatnej komunikacji miejskiej. Przysyłano do nas maile, listy, a także przychodzono osobiście i wyrażano opinie na temat projektu – mówi doradca tamtejszego prezydenta i jak dodaje sporo proponowanych zmian już wprowadzono.
Oczywiście nie bez znaczenia są tutaj koszty. Aktualnie na komunikację miejską przeznaczamy rocznie niecałe 60 tysięcy złotych. Co ważne nasz budżet nie notuje żadnych wpływów ze sprzedaży biletów. Te trafiają do przewoźnika. Może warto więc przeliczyć ile kosztowałaby taka zmiana?
W dalszej perspektywie do współpracy przyłączyć mogłaby się także gmina wiejska, która zapewniłaby dojazdy z miejscowości takich jak: Kościelnik, Radogoszcz, Uniegoszcz czy Henryków Lubański. Takie rozwiązanie mogłoby już znacznie wpłynąć na łatwość poruszania się po naszym mieście jak i okolicy.
Napisz komentarz
Komentarze