Początek meczu nie zwiastował łatwej wygranej gospodarzy. Goście na odświeżonej z inicjatywy klubu z Lubania murawie, starali się bowiem grać piłką jak najdalej od własnego pola karnego. Nie przekładało się to jednak na sytuacje pod bramką Kukiełki. Im dalej w mecz tym groźniejsi byli gospodarze. Przyniosło to efekt w 28. min. Wówczas na strzał zdecydował się Jakimowicz i Kizyma był bez szans. – Źle weszliśmy w ten mecz. Gospodarzom bardziej zależało i wynik jest sprawiedliwy – ocenił w przerwie meczu Zbigniew Grzybowski, trener GKS.
Tuż po przerwie zespół z Warty Bolesławieckiej stracił kolejną bramkę. Bramkarza przyjezdnych tym razem soczystym uderzeniem pokonał Gawroniuk. Przyjezdni nie zamierzali się jednak poddawać i po godzinie gry zmniejszyli straty. Z rzutu rożnego dośrodkował aktywny Sadowski, a piłkę strzałem głową w okienko wpakował Spychalski. Odpowiedź drużyny trenera Rafała Wichowskiego była natychmiastowa. Na 3:1 podwyższył Macioszczyk. W końcówce przyjezdni postawili wszystko na jedną kartę. GKS próbował, ale zamiast strzelić kontaktowego gola, to stracił czwartego. Wówczas wynik precyzyjnym strzałem zza pola karnego po przebojowej akcji Sitka ustalił Młynarski. – Praktycznie jesteśmy już pewni utrzymania. Mimo tego w każdym kolejnym meczu będziemy walczyli o wygraną – powiedział szczęśliwy Rafał Wichowski, trener Łużyc.
ŁUŻYCE – WARTA BOLESŁAWIECKA 4:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Jakimowicz (28), 2:0 Gawroniuk (48), 2:1 Spychalski (60), 3:1 Macioszczyk (65), 4:1 Młynarski (89).
Czerwona kartka: Lużyński (Łużyce, 85 – za dwie żółte).
Żółte kartki: Bojdziński, Gawroniuk, Lużyński oraz Krzysik, Sadowski, Puzio.
Sędziował: Paweł Kozina.
Widzów: 150.
ŁUŻYCE: Kukiełka – Kurdziel, Sudnik, Cieślak, Piaśnik (67 Lużyński), Jakimowicz, Gawroniuk, Młynarski, Macioszczyk, Bojdziński (86 Sitek), Kościecha (85 Łotecki).
WARTA BOLESŁAWIECKA: Kizyma – Buchowski, Powroźnik (50 Krzysik), Lisowski, Tofil, Kosiński, Pazio, Pełdiak (80 Faltyn), Spychalski, Wojciechowski, Sadowsk
Napisz komentarz
Komentarze