Nie od dziś wiadomo, że ulice na terenie Uniegoszczy to jedne z najbardziej zaniedbanych traktów. Wyjątków jest zaledwie kilka i nie należą one do najdłuższych. Niestety mieszańcom ulic: Mostowej, Głównej, a ostatnio Różanej na co dzień przychodzi poruszać się po czymś co tylko z nazwy przypomina drogę.
Ostatnimi czasy cierpliwość użytkowników ul. Różanej w Lubaniu została wystawiona na ciężką próbę. Przez sporą część ubiegłego roku prowadzona była tam inwestycja polegająca na budowie nowej sieci kanalizacyjnej. Na początku kierowcy do tematu podeszli ze zrozumieniem – do domu jeżdżę przez Olszynę, ale rozumiem kiedyś tę kanalizację muszą położyć - mówił jeszcze w lecie Pan Mirek, mieszkaniec Radostowa. Gorzej mieli ci, którzy mieszkają bliżej i przez Olszynę jeździć po prostu im się nie opłacało. Ulica, na której prowadzono inwestycję wyglądała niczym trasa rajdu terenowego. W dodatku codzienne rozkopy tworzyły dziury w coraz to nowych miejscach i nie sposób było przejechać „na pamięć”. Przed kilkoma tygodniami jak każda budowa i ta dobiegła końca. Zniknęły koparki i robotnicy, na ulicy Różanej zapanował spokój...
Jedynym śladem po robotach pozostała zdewastowana droga, gdzie powycinane w asfalcie dziury zasypano tłuczniem. Mieszkańcy zaczęli tracić cierpliwość, bowiem to po czym jeżdżą w żaden sposób nie przypomina drogi sprzed remontu. Owszem droga do idealnych nie należała o czym pisaliśmy na naszym portalu, ale dało się nią w miarę spokojnie przejechać. To co dzieje się tam obecnie woła o pomstę do nieba, dziura na dziurze, błoto, a to wszystko na mocno uczęszczanej drodze.
Zniecierpliwieni mieszkańcy zaczęli interweniować u burmistrza Lubania Arkadiusza Słowińskiego. Ten ostatnio do sprawy odniósł się na jednym z portali społecznościowych:
W związku z bardzo licznymi zapytaniami (i interwencjami) mieszkańców miasta pragnę poinformować, że ulica Różana w Lubaniu JEST DROGĄ POWIATOWĄ!!! A zatem to od jej właściciela - Starostwa Powiatowego - zależy KIEDY i w jakim zakresie będzie prowadzony remont lub przebudowa nawierzchni. Informuję jednocześnie, że remont ulicy Różanej w kierunku Radostowa wstępnie zapowiadano na 2016 rok. Czy tak będzie? Proszę pytać w Starostwie Powiatowym w Lubaniu!
Odpowiedź ta to swego rodzaju manipulacja, owszem droga jest powiatowa i to powiat odpowiada za jej remont. Jednak czym innym jest remont drogi a czym innym przywrócenie drogi do stanu używalności po przeprowadzonej inwestycji. A o to przede wszystkim chodzi obecnie kierowcom.
Z informacji, które uzyskaliśmy od Włodzimierza Stefańskiego, dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Lubaniu jasno wynika, że odpowiedzialnym za rozkopanie ulicy Różanej jest Lubańskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, które jest jednostką organizacyjną Miasta Lubań. To właśnie spółka miejska w ostatnim czasie dokonywała przyłączy kanalizacyjnych na tej ulicy i zgodnie z otrzymaną decyzją, zobowiązana jest do przywrócenia drogi do stanu poprzedniego w jak najszybszym terminie.
- Jedynie burmistrz miasta może zobowiązać prezesa miejskiej spółki do natychmiastowego przywrócenia drogi do stanu poprzedniego, tym bardziej, że warunki pogodowe sprzyjają takim inwestycjom. Należy zaznaczyć, iż niniejszy spór nie dotyczy określenia właściciela drogi lecz podmiotu zobowiązanego do doprowadzenia nawierzchni do stanu pozwalającego na właściwe użytkowanie. – kwituje Włodzimierz Stefański.
Wpis burmistrza na portalu społecznościowym nie spodobał się nawet jednemu z jego sympatyków, który zarzucił mu spychotechnikę. Jak się okazuje mieszkańcy Lubania to nie ciemna masa i każdego „kitu” nie kupują. Mimo to burmistrz w kolejnym komentarzu stosuje podobną retorykę.
Asfalt - po tzw. śladzie - powinien być położony w tym roku. Wykonawca kanalizacji czeka teraz na produkcję masy bitumicznej "na gorąco". Remont kapitalny nawierzchni, którą wykona Starostwo to rok 2017. A zatem w tym roku powinna nastąpić poprawa. Ale na ideał przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.
Co z tych wypowiedzi wynika? A to, że polityka nawet lokalna to twarda gra, która rządzi się zasadą: Jak chwalą to MY, jak ganią to ONI. Dla włodarzy remont się już zakończył i pozostało „tylko” załatanie dziur. Dla mieszkańców Uniegoszczy owo „tylko” to eksploatowane ponad miarę auta, które naprawią z własnej kieszeni.
Poprosiliśmy burmistrza aby doprecyzował swoje wypowiedzi.
- Wykonawca musi poczekać aż produkowana będzie masa na ciepło a jej produkcja rozpocznie się dopiero pod koniec marca. - wyjaśnia Arkadiusz Słowiński - Nie ma sensu łatać tych dziur tak zwaną masą na zimno bo ona bardzo szybko się wytłukuje i dziury zaraz powstają w tych samych miejscach. Poczekajmy. Przedsiębiorstwo, które w imieniu LPWiK realizowało to zadanie jest zobowiązane do wypełnienia dziur powstałych w wyniku robót.
Obawy budzą dwie sprawy: lakoniczny wpis, że asfalt „po śladzie” będzie zrobiony jeszcze w tym roku, bowiem rok to bardzo długi okres czasu. Oraz czy owo „po śladzie” będzie wyglądało podobnie jak na ulicy Głównej, która w 2013 roku była miejscem podobnych robót i do dziś dnia kierowcy omijają ją szerokim łukiem.
Napisz komentarz
Komentarze