Dzwonię do Państwa z prośbą abyście ostrzegli kobiety przed złodziejami, którzy kradną torebki "na wyrwę". - usłyszeliśmy w słuchawce telefonu – w ubiegłym tygodniu moja mama padła ofiarą takiego przestępstwa.
Jak się dowiadujemy, do zdarzenia doszło około godziny 20., kiedy kobieta otwierała drzwi do swojego domu. Włożyła torebkę pod pachę, aby mieć wolną rękę, wtedy ktoś podbiegł z tyłu i wyrwał ją spod pachy. Do kradzieży doszło w okolicach ul. Rybackiej w pobliżu kładki nad obwodnicą. Niestety sprawcy rozboju nie udało się jeszcze złapać.
Do kradzieży "na wyrwę" częściej dochodzi w dużych miastach, gdzie łatwiej o anonimowość, mimo to i w Lubaniu co jakiś czas zdarzają się takie przypadki. - Przed kilku miesiącami na ul. Staszica w Lubaniu do znajomej podjechało dwóch łebków na rowerze i wyrwali jej torebkę. Straciła wszystko telefony, portfel, dokumenty – opowiada z kolei Pan Grzegorz. Z podobnym problemem borykają się też policjanci w Świeradowie-Zdroju, gdzie ofiarami takich napadów padają starsze kuracjuszki z Niemiec.
Najprostszym sposobem na ustrzeżenie się przed tego typu kradzieżą jest pozostawienie torebki w domu. Niestety dla wielu kobiet podobne rozwiązanie nie wchodzi w rachubę. Co więc robić, aby nie zostać ofiarą takiego przestępstwa?
Trzeba pamiętać, że złodziej typuje swoją ofiarę i wybierze tą, która będzie łatwiejszym łupem. Niestety nie ma uniwersalnej formuły na bezpieczeństwo. Najlepiej jest nosić torebkę przyciśniętą do ciała, niestety nie jest to najwygodniejszy sposób. Dlatego warto przemyśleć co wrzucamy do torebki i zminimalizować ilość wartościowych przedmiotów w torebce. Większe pieniądze nosimy w wewnętrznych kieszeniach ubioru. Nie nosimy w portfelach karty z zapisanym pinem, jeżeli już ktoś go nie pamięta powinien być na kartce w kieszeni. Należy zwrócić uwagę na osoby biegnące z tyłu, uważać w wejściach do domów, kiedy jesteśmy już rozluźnieni i otwieramy drzwi. Wtedy właśnie wkładamy torebkę pod pachę i jest ona łatwym łupem.
Napisz komentarz
Komentarze