Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 02:52
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Wypalanie traw. Mimo mokrej wiosny, piromani ciągle próbują

Wiosna i sezon wypalania traw to dla strażaków trudny okres. Ten rok należy do mokrych i osobom zafiksowanym na wypalanie traw nie jest łatwo, ale widać fiksacja jest mocno ugruntowana, bo wciąż próbują. Tylko wczoraj strażacy z powiatu lubańskiego do płonących traw wyjeżdżali trzy razy.
Wypalanie traw. Mimo mokrej wiosny, piromani ciągle próbują

Autor: OSP Olszyna / Czytelnik

Są takie miejsca na mapie powiatu, gdzie co roku strażacy muszą gasić płonące nieużytki. Ulica Fortowa w Lubaniu, łąki za Osiedlem Piastów, Pisarzowice, czy nieużytki w okolicach Pobiednej. W tym roku sezon wypalania traw rozpoczął się dość późno - w ubiegłym tygodniu w Jałowcu ktoś dwa dni z rzędu podpalał trawy wzdłuż Kwisy.

Na szczęście ten rok nie jest łatwy dla podpalaczy i częste deszcze psuły zabawę piromanom. Niestety od jakiegoś czasu nie pada i co za tym idzie podpaleń przybywa. W miniony weekend na Dolnym Śląsku strażacy interweniowali 60 razy, w powiecie lubańskim strażacy gasili płonące nieużytki dwa razy: w Olszynie przy ulicy Chopina i w Lubaniu przy ul. Królowej Jadwigi. W poniedziałek podpalacze grasowali ponownie, tym razem na lubańskich Księginkach przy ulicy Fortowej, w Pisarzowicach przy DW 296 i w Leśnej.

Wiele osób wypala trawy i nieużytki rolne, tłumacząc swoje postępowanie chęcią użyźniania gleby. Od pokoleń wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie trawy spowoduje szybszy i bujniejszy jej odrost, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne. Jest to jednak całkowicie błędne myślenie. Rzeczywistość wskazuje, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym – ziemia wyjaławia się, zahamowany zostaje bardzo pożyteczny, naturalny rozkład resztek roślinnych oraz asymilacja azotu z powietrza. Do atmosfery przedostaje się szereg związków chemicznych będących truciznami zarówno dla ludzi jak i zwierząt. Wypalanie traw jest również przyczyną wielu pożarów, które niejednokrotnie prowadzą niestety także do wypadków śmiertelnych. Rocznie w tego rodzaju zdarzeniach śmierć ponosi kilkanaście osób.

W 2023 roku w Polsce strażacy interweniowali 21 206 razy przy pożarach traw i nieużytków rolnych, w tym najczęściej na terenie województwa dolnośląskiego, bo aż 2202 razy.

Niestety w 2023 roku w pożarach traw i nieużytków, odnotowano:

  • Liczba ofiar śmiertelnych: 3
  • Liczba osób rannych: 36
  • Zużyto wody: 58 629 m3 (58 629 431 l)
  • Powierzchnia: 5 774 ha (57,7 km2)
  • Suma strat popożarowych: 68 992 900 PLN
  • Średni czas trwania akcji: 56 min. i 36 s
  • Wyjazd do pożarów traw średnio co 10 min

Osoby wypalające trawy muszą liczyć się z konsekwencjami. O tym, że postępowanie takie jest niedozwolone mówi m.in. ustawa z dnia 1 września 2022 roku w ustawie o ochronie przyrody dodany został przepis Art. 130a. który mówi, że osoba, która usuwa roślinność przez wypalanie z gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 30 000 złotych.

Art. 130a.  [Kara za wypalanie roślinności]

    pkt. 1. Kto usuwa roślinność przez wypalanie z gruntów rolnych, obszarów kolejowych, pasów przydrożnych, trzcinowisk lub szuwarów, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 30 000 złotych.

    Art. 30 ust. 3 ustawy z dnia 28 września 1991 r. o lasach (Dz. U. z 2017 r. Nr 12, poz. 59 z późn. zm.);

    „w lasach oraz na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od granicy lasu, zabrania się działań i czynności mogących wywołać niebezpieczeństwo, a w szczególności:

    - rozniecenia ognia poza miejscami wyznaczonymi do tego celu przez właściciela lasu lub nadleśniczego, korzystania z otwartego płomienia, wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozostałości roślinnych”.

    Za wykroczenia tego typu grożą surowe sankcje: Art. 82 ustawy z dnia 20 maja 1971r. Kodeksu wykroczeń (Dz. U. z 2018 r., poz. 618 z późn. zm.)

    – kara aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość w myśl art. 24, § 1 może wynosić od 20 do 5000 zł. Art. 163. § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 2017r. poz. 2204 z późn. zm.) stanowi: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Zenek 13.03.2024 19:41
Lata 80te kto nie miał wypalone, ten dbał.

Farmazon 13.03.2024 19:16
W przyszłym tygodniu podam nazwiska podpalaczy z Pisarzowic - mam już tylko do potwierdzenia trzy persony - niech już trzęsą gaciami... i czekają na wizytę smutnych panów w mundurach.

Barnaba 13.03.2024 14:47
Jak widać ta wiejska hołota ma ten proceder we krwi wyssany z mlekiem matki i moczem ojca. I tak to przekazują z pokolenia na pokolenie. Nie wchodzi w te puste łepety żaden argument o szkodliwości... Pozostaje tylko regres prawny - wysoka grzywna aż przysiądzie z wrażenia jeden z drugim kmiot pospolity...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama