Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
sobota, 20 kwietnia 2024 15:59
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama
Reklama

Auto, które dachowało zaczęło płonąć

Młody mężczyzna może mówić o sporym szczęściu, auto którym dachował zaczęło płonąć. Dzięki prawidłowej reakcji świadków zdarzenia auto zostało szybko ugaszone.
Auto, które dachowało zaczęło płonąć
Zdjęcie ilustracyjne

Do zdarzenia doszło przed 2. z soboty na niedzielę na drodze wojewódzkiej 361, między Proszówką a Krzewiem Wielkim. 25-letni kierowca prowadzący Nissana nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze i stracił kontrolę nad autem, wypadł z drogi i dachował. Auto po dachowaniu zaczęło płonąć, co jest realnym zagrożeniem dla osób znajdujących się wewnątrz. Przy sprzyjających warunkach wystarczą trzy minuty, aby samochód w całości został objęty ogniem. Mimo odniesionych obrażeń, kierowca może mówić o szczęściu, bo świadkowie zdarzenia jeszcze przed przyjazdem służb ugasili płonący samochód.

Mężczyzna z obrażeniami trafił do szpitala. Na chwilę obecną nie wiemy, czy był trzeźwy. Z uwagi na to, że na miejscu nie było możliwości na dokonanie sprawdzenia, dlatego w szpitalu została pobrana krew do badań. - powiedziała dla portalu eLuban.pl st.sierż. Olga Łukaszewicz, oficer prasowa KPP w Lwówku Śląskim.

Na miejscu pracował zespół ratownictwa medycznego, policja, OSP Gryfów Śląski i OSP Proszówka.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Gość z Lubania 11.09.2022 13:40
Normalnie spewnościa to on nie jechał. Musiala byc brawurowa jazda. Normalni ludzie tak nie jeżdżą.

Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
Reklama