Do zderzenia aut doszło, gdy kierująca Nissanem, jadąc od strony Lubania z niewiadomych przyczyn zjechała na przeciwległą stronę jezdni i uderzyła w nadjeżdżającego VW Caddy.
Zobaczyłem jak zjeżdża na moją stronę jezdni. Zacząłem hamować i próbowałem uciec na chodnik, ale odbiło mnie od krawężnika. - opowiadał nam kierowca VW Caddy, który widząc co się dzieje zdążył znacznie zredukować prędkość.
Mimo to siła kolizji była na tyle duża, że po zderzeniu VW cofnęło o trzy metry, a Nissana z urwanym wahaczem odbiło na prawo i zatrzymał się dopiero na murze po przeciwległej stronie jezdni.
Przybyły na miejsce zespół ratownictwa medycznego zdecydował o przewiezieniu kierującej Nissanem do szpitala celem przeprowadzenia szczegółowych badań. Kierowca VW mimo że obolały, nie wymagał pomocy ratowników.
Na miejsce zadysponowano patrol policji, który wyjaśnia przyczyny zdarzenia. Badanie kierowców alkomatem nie wykazało alkoholu w wydychanym powietrzu. Do czasu ustalenia obrażeń kierującej Nissanem droga zostanie zamknięta.
Wczoraj w odległości 700 m od dzisiejszego zdarzenia miały miejsce dwie inne kolizje drogowe. O jednej z nich pisaliśmy TUTAJ. Mieszkańcy Zaręby, przez którą biegnie droga wojewódzka 357 od dłuższego już czasu zwracają uwagę, że wielu kierowców nie stosuje się do obowiązujących w miejscowości ograniczeń prędkości i stąd coraz częstsze niebezpieczne zdarzenia na drodze.
Przestanę na tą drogę wyjeżdżać i nie będę chodził chodnikami, bo po prostu strach – usłyszeliśmy dziś od jednego z mieszkańców Zaręby.
Faktycznie, twierdzenie to nie jest bezpodstawne. W ostatnim czasie DW 357 zaczyna konkurować w powiecie lubańskim w ilości zdarzeń drogowych z niesławną DK 30.
Napisz komentarz
Komentarze