Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 07:29
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Minął tydzień od zaginięcia 3,5-letniego Kacperka

Wciąż nie udało się odnaleźć ani dokładnie ustalić co stało się z zaginionym 3,5-letnim Kacperkiem z Nowogrodźca. Dziś służby wznowią poszukiwania. Co udało się ustalić przez tydzień poszukiwań?
Minął tydzień od zaginięcia 3,5-letniego Kacperka

Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze, wciąż najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń to, że 3,5-letni chłopiec wpadł do rzeki na skutek nieszczęśliwego wypadku. Jednak na tym etapie śledztwa i poszukiwań prokuratura nie wyklucza również innych wersji. W rozmowie z PAP prokurator Tomasz Czułowski dodał, że w sprawie przesłuchano m.in. matkę 3,5-latka i mężczyznę, z którym ojciec dziecka przebywał na terenie ogródków działkowych. Sukcesywnie przesłuchiwani są też inni świadkowie. Przypomnijmy, że ojciec chłopca został zatrzymany. W dniu zaginięcia dziecka był pod wpływem alkoholu, ale był również poszukiwany w celu odbycia kary za przestępstwa przeciwko mieniu. 

Tydzień poszukiwań

Zgłoszenie o zaginięciu Kacpra policja otrzymała w poniedziałek 27 kwietnia około 19.00. Chłopiec spędzał popołudnie z ojcem na działce. W pewnym momencie mężczyzna stracił dziecko z oczu i nie mógł go odnaleźć. Rozpoczęła się akcja poszukiwawcza na szeroką skalę. Następnego dnia do akcji poszukiwawczej zaangażowano ok. 200 osób. Do pomocy wezwany został śmigłowiec z kamerą termowizyjną oraz psy tropiące. Ze specjalnej łódki wyposażonej w sonar przeszukiwane było koryto rzeki. W środę rzekę przeszukiwali również płetwonurkowie, niestety wciąż bezskutecznie. W kolejnych dniach ekipa poszukiwawcza sprawdzała wciąż nie tylko rzekę Kwisę ale również przeszukano kilkaset hektarów terenu, w tym m.in. ogródki działkowe i tereny kolejowe, oraz znaczny odcinek Kwisy. W majowy weekend poszukiwania chłopca wciąż trwały. 

W niedzielę policyjni płetwonurkowie sprawdzali okolice tamy w Nowogrodźcu oraz odcinek rzeki od Nowogrodźca do miejscowości Parzyce. Policjanci przeszukiwali też teren wzdłuż rzeki od Nowogrodźca do Parzyc. W poszukiwaniach brał udział pies, wykorzystano również dron i łódź strażacką - informuje asp. sztab. Anna Kublik-Rościszewska, oficer prasowy KPP w Bolesławcu. 

Niestety Kacperka wciąż nie udało się odnaleźć. Nie wiadomo również co dokładnie się wydarzyło. Dziś poszukiwania mają zostać wznowione.

Rutkowski i jasnowidz Jackowski w akcji 

W sobotę do Nowogrodźca przyjechał detektyw Krzysztof Rutkowski. Wyznaczył nagrodę w wysokości 50 tys. złotych za informacje w sprawie zaginięcia chłopca. Detektyw-celebryta nie wyklucza, że 3,5-latek mógł zostać uprowadzony. 

Nie przekreślamy absolutnie, że dziecko żyje. Jeżeli więc macie jakiekolwiek informacje, jeśli widzieliście gdzieś Kacpra, kiedy szedł ulicą, zadzwońcie pod numer: 600 007 007. Oczywiście, że możemy wykluczyć, że dziecko utonęło, zwłaszcza, że w miejscu, gdzie się bawiło, miało swobodne zejście do rzeki. Nie zakładamy tego jednak jako główną hipotezę - mówił dla redakcji Fakt detektyw Krzysztof Rutkowski. 

W podobnym tonie wypowiadała się w sobotę matka chłopca. Uważa, że jeśli dziecko nie zostało odnalezione w rzece to prawdopodobnie ktoś chłopca uprowadził. Jednak kilka dni wcześniej kobieta skontaktowała się z jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim. Ten wypowiedział, że pierwsze co zobaczył w swojej wizji to woda, dlatego też uważa, że doszło do wypadku i chłopiec utonął w rzece. 

Na razie nie ma żadnych śladów wskazujących na to, że chłopiec na pewno utonął w rzece. Jednak nie ma też dowodów na to, że został uprowadzony. Na tym etapie śledztwa nie wiele w ogóle wiadomo. Chłopiec zniknął. 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
jakmar 06.05.2020 09:37
Mama Kacperka załamana i przerażona, ze zgryzoty nie wyspana, trzeba zawsze mieć nadzieję, nie poddawaj się, a przytul pozostałe swoje dzieci do siebie bo one także cierpią i potrzebują ciepłych słów pocieszenia. Jesteśmy z WAMI, zobacz ile osób pomaga i szuka

Mila 05.05.2020 20:41
Nie tylko w rzece czukac go w rowach ,czy w starych studzienkach.

Jola 05.05.2020 20:17
A może jakaś studzienka .Mam synka ma 3latka mamy na ogrodzie stydzienki i stanął i patrzyl co tam jest w srodku oczywiście wytłumaczyłam mu ze tam jest głeboko itd .Mamy tez blisko rzeke i maly ciagle mowi ze chce isc na rzekę. Rzeka przyciaga trzeba uważać.Dzieci w tym wieku mają rozne pomysły .Biedne dziecko az mi serce ściska jak tylko o tym pomysle .A moze jakies szambo na innych działkach ogólnie działki przeszukać

Kinga 04.05.2020 20:48
No a przecież miał ponoć Anioła Stróża ...

Zmartwiona 04.05.2020 14:05
To straszna tragedia dla rodziny i najbliższych. A może chłopiec wpadł do jskiejś dziury, kanału lub studni gdzie może znajduje się woda. Na ogrodach działkowych często ludzie gromadzą wodę w różnych zbiornikach wkopanych w ziemię. Może on wpadł do jakiegoś niezabezpieczonego otworu.

Karola 05.05.2020 16:13
Ja tez tak pomyslalam. Ake zastanawiam sie nad tym kolega. A wogole ta mama tego chlopca tez mi cos nie pasuje.

Ja 05.05.2020 22:10
To samo pomyślałem jak ją zobaczyłem w wypowiedzi, dziwnie spokojna

Magda 07.05.2020 22:48
Może jest a lekach?? Nie osądzajmy

Kl 04.05.2020 11:31
Zmieńcie ten 27 maja na kwiecień

eLuban.pl 04.05.2020 11:35
Poprawione. Dziękujemy

Reklama
ReklamaZakład Pogrzebowy Hades S.C. 24/h 600451593, 781791731
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama