Pożar budynku mieszkalnego w Wolimierzu

Tylko Jacuś Sasin może rozwiązać problem wszechobecnego bałaganu. W sensie doprowadzić do większego. Jemu wszystko się udaje.

Bardzo współczuję właścicielom. Sama tu mieszkam i nie chciałabym, żeby coś takiego mi się przytrafiło. A w Wolimierzu jest mnóstwo domów, które aż się proszą o tragedię (a przy okazji mogą zagrozić sąsiadom). W ostatnich latach wieś zmieniała się na gorsze, może to przez to, że stała się bardziej znana, ale efekt jest tragiczny. To chyba teraz lokalne centrum patodeweloperki: poustawiane bez składu i ładu wagony, jakieś drewniane straszydła udające domy (czym i jak ogrzewane?), domki wielkości działkowych porozrzucane gdzie popadnie służące całorocznie, jeden wielki bajzel na podwórkach. W niektórych przypadkach widać, że powinna wkroczyć opieka, bo jeśli dzieci mieszkają w takich warunkach…Ale najgorsze, że nie wynika to raczej z biedy, tylko życiowego niepoukładania. Jak w życiu, tak i w otoczeniu. Z wsi z potencjałem turystycznym zaczyna przekształcać się w jakiegoś dziwoląga.