Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
sobota, 20 kwietnia 2024 10:36
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kiedy możesz nagrywać interwencję policji, a kiedy ją opublikować?

Czy trzeba zapytać policjanta o możliwość wyciągnięcia smartfona i nagrania czynności? Kiedy można taki film opublikować w sieci? Wyjaśniamy, co na ten temat mówią polskie przepisy i eksperci.
Kiedy możesz nagrywać interwencję policji, a kiedy ją opublikować?

Autor: iStock

Takie nagrania wykonywane są nie tylko podczas protestów ulicznych, gdy wkraczają mundurowi, ale także podczas innych interwencji: zatrzymań, legitymowania a nawet w trakcie kontroli drogowej. Mając w kieszeni smartfon, każdy w dowolnym momencie może go użyć i zarejestrować działania policji. Często nie chodzi o to, aby pokazać światu jak pracują służby, ale takie nagranie może być dowodem w sądzie. Jest jednak pytanie, czy to zgodne z prawem? Kolejne to warunki umieszczenia takiego materiału w internecie.

Brak przepisów

Nie ma w Polsce jasnego przepisu, regulującego tę kwestię. Istnieją jednak postanowienia RODO, czyli warunków ochrony danych osobowych, które w pewnym stopniu dotykają tego zagadnienia. Helsińska Fundacja Praw Człowieka wydała poradnik „Elementarz naszych praw i obowiązków w kontakcie z Policją”, gdzie zajęto się problemem nagrywania czynności wykonywanych przez mundurowych. Jak zatem tłumaczą eksperci, każdy może wyjąć z kieszeni telefon i rejestrować przebieg zdarzeń. Nie musi o tym informować policjanta, ani prosić go o zgodę. „W trakcie nagrywania nie można jednak utrudniać funkcjonariuszom przeprowadzanych czynności – tylko w takim przypadku funkcjonariusze mogą zakazać nagrywania.” - zaznacza HFPC. Trzeba także pamiętać, że nadal należy stosować się do poleceń wydawanych przez mundurowych.

Film w sieci

Inną sprawą jest upublicznienie nagrania, opublikowanie go w internecie. Tu zastosowanie mają przepisy RODO. Wizerunek policjanta, nawet jeżeli jest na służbie, w mundurze i miejscu publicznym, pozostaje daną osobową. „Publikacja takiego materiału jest więc, co do zasady, możliwa jedynie za zgodą nagranych funkcjonariuszy.” - przypomina Fundacja. Czyli bez wyraźnej zgody nagrywanej osoby, takiego filmu nie można upublicznić. Chyba, że nagranie zostanie poddane obróbce i zostanie na nim np. zniekształcony głos i zasłonięta twarz wraz z plakietką z nazwiskiem funkcjonariusza.

Manifestacja

Jak to się wszystko ma do nagrywanych protestów, gdy policja ochrania albo rozpędza zgromadzenie? Kłopotem jest brak przepisów, a prawnicy oceniają sytuację różnie. Niektórzy wskazują, że tematem filmu nie jest sam policjant, ale protest i jego przebieg. Konrad Siemaszko, prawnik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, podczas fali ulicznych manifestacji pod koniec ubiegłego roku, przypominał że sprawą zajmował się już Trybunał Konstytucyjny i dopuścił tzw. „wyjątek dziennikarski”. Siemaszko tłumaczył: „Jeżeli osoba nagrywająca ma na celu wyłącznie ‘publiczne rozpowszechnianie informacji, opinii lub myśli’, jej nagranie stanowi wkład dla debaty publicznej (na przykład ma dokumentować ewentualne naruszenie prawa), może to robić bez spełnienia obowiązku informacyjnego RODO.” - mówił i wyjaśnił, że ten wyjątek nie odnosi się wyłącznie do zawodowych dziennikarzy. „Wyjątkiem dziennikarskim” może być amatorskie nagranie, mające na celu zwrócenie uwagi opinii publicznej na nadużycia policji.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
iuyt 12.08.2021 14:47
niektórzy f-sze policji bardzo chronią swoje rodziny , widać to dobrze na wsiach . Tzn gdy członkowie tych rodzin dokonują nawet nagminnie przestępstw .

Reklama
Reklama
ReklamaPunk Pobrań COVID-19 i badania laboratoryjne
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
KOMENTARZE
Autor komentarza: zygzakTreść komentarza: u no to teraz przez zieloną granicę pewnie nawet mysz się nie prześliźnie, a na wschodzie bez zmian, brak skuteczności i pomysłu na skuteczną ochronęData dodania komentarza: 20.04.2024, 09:26Źródło komentarza: Pierwszy raz powołano kobietę na stanowisko komendantaAutor komentarza: SławekTreść komentarza: Nie pierwszy raz. Podpułkownik Halina Panczenko był Komendantem Ośrodka Tresury Psów Służbowych Straży Granicznej w Lubaniu. Kierowała tą jednostką od kwietnia do października 2009 r.Data dodania komentarza: 20.04.2024, 09:23Źródło komentarza: Pierwszy raz powołano kobietę na stanowisko komendantaAutor komentarza: czujny żurawTreść komentarza: od mieszania herbaty, nie robi się ona słodsza, to zwykłe mieszanie powietrza, a granica z Białorusią nadal dziurawa i Niemcy w ramach readmisji wciąż przekazują stronie polskie setki nielegalnych migrantów, bo urzędnicy za biurkami nie potrafią zapewnić skutecznej ochrony mimo olbrzymich nakładów na sprzęt, infrastrukturę i etaty,Data dodania komentarza: 20.04.2024, 09:22Źródło komentarza: Pierwszy raz powołano kobietę na stanowisko komendantaAutor komentarza: cywilTreść komentarza: "Maryjan" rusz dupę poza granicę i zobaczysz jak wygląda demokracja taka prawdziwa nie ta zbudowana przez PiS, w gazetach i radiu lokalnym co tydzień są komunikaty gdzie i w jakich godzinach będą ustawione mierniki prędkości. I jakoś to nie niweczy pracy policji tylko działa prewencyjnie.Data dodania komentarza: 20.04.2024, 09:21Źródło komentarza: Jutro policyjna akcja "Prędkość"
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama