Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 28 marca 2024 20:02
Reklama
ReklamaCentrum Drewna Gryfów - Profesjonalny skład drewna
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

R. Szajwaj: - Chcę się rozwijać

Radosław Szajwaj zastąpił na stanowisku trenera Łużyc Lubań Jarosława Wichowskiego. W poprzednim sezonie z powodzeniem prowadził Leśnik Osiecznica, który zakończył sezon na szóstym miejscu w tabeli. - Chcę się wciąż rozwijać dlatego szybko podjąłem decyzję o przeprowadzce do Lubania - zaznacza szkoleniowiec.
R. Szajwaj: - Chcę się rozwijać

Autor: eLubań

Pana odejście z Leśnika Osiecznica po tak świetnym sezonie była dużym zaskoczeniem. Skąd decyzja o przeprowadzce do Lubania?

- Szczerze mówiąc decyzja była przeze mnie bardzo dobrze przemyślana. Decyzję podjąłem w ciągu trzech dni. Kilka razy spotkałem się z zarządem klubu z Lubania. Głównym celem, który przyciągnął mnie do Łużyc, to rozwój. Myślę troszeczkę o sobie i chcę iść do przodu. Na tym polega świat piłkarski. W profesji trenera decyzję trzeba podejmować szybko. Widzę tutaj wielką szansę by stać się jeszcze lepszym trenerem. Jest bardzo dobra baza, utalentowana młodzież. To są duże rzeczy.

Zapewne liczy Pan, że w Lubaniu czwarta liga zagości na dłużej niż jeden sezon.

- Po to tutaj przyszedłem. Chcę zrobić dobrą piłkę w Lubaniu, mam na to pomysł, w czym pomocna może okazać się zdobyta wcześniej wiedza i doświadczenie. Z drugiej strony nie czuję się osobą, która wszystko wie. Dużo uczę się od zawodników. Wydaje mi się, że w tym momencie swojego życia, po pięknej przygodzie w Osiecznicy, gdzie udało mi się stworzyć zespół, który zdobył piąte równorzędne miejsce jako beniaminek. Były nawet apetyty na coś więcej. Zabrakło nam troszeczkę doświadczenia, ale i tak zrobiliśmy fajną historię. Temat jest jednak dla mnie zamknięty. Teraz przede mną coś nowego. Jest wiele rzeczy do zrobienia, ale jestem pozytywnie nakręcony i lubię wyzwania.

W pierwszym sparingu w spotkaniu z Mewą Kunice w zespole wystąpiło wielu zawodników, którzy są przymierzani do gry w Łużycach. Ulegliście rywalowi, ale w wielu momentach wyglądaliście naprawdę dobrze.

- Wynik w sparingach jest sprawą drugorzędną. Mam założenia, które starałem się chłopakom na odprawie przedmeczowej omówić. Jesteśmy w okresie kiedy pracujemy nad wytrzymałością, a także nad pracą swojego ciała. Z piłką nie robiliśmy jeszcze wiele rzeczy. Jeśli chodzi o taktykę sparing pokazał to, że chłopcy słuchają i jeśli chodzi o taktykę starają się to wykonywać co jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Graliśmy z dobrym przeciwnikiem. Mimo że sparing dogrywaliśmy na ostatnią chwilę zgodzili się przyjechać z Kunic. Chłopcy wiedzą mniej więcej gdzie są, gdzie są deficyty. Uczymy się i budujemy. Cały czas powtarzam, że awans do czwartej ligi dla Łużyc był skutkiem gry przez cały sezon, a nie cel. A to duża różnica.

Na jakich pozycjach chciałby Pan szczególnie wzmocnić zespół?

- Trzeba zacząć od tego, że Łużyce awansowały do czwartej ligi z dużą pomocą zawodników, którzy normalnie powinni występować w zespole juniorów. Młodzi chłopcy dopiero wchodzą w wiek seniora. Rozwój klubu polega na tym, że juniorzy także awansowali do ligi wojewódzkiej. Tutaj już nie będą grali w dziewięciu, jechali na boisko drużyny przeciwnej i wygrywali 5 czy 9 do zera. Mamy z zarządem jedną myśl, że oni mają grać w swojej kategorii wiekowej. Jeżeli oczywiście będzie zawodnik, który się mentalnie wyróżnia i pasuje do drużyny, to oczywiście będzie miał w niej miejsce. Podobnie jak Mario Goetze w wieku 17 lat grał w Borusii Dortmund. Nie widzę żadnych przeszkód, ale muszą na to zapracować. Od samego początku wprowadzamy zasady, musi być hierarchia, tak się buduje zespół. Potrzebujemy więc do seniorów dużo zawodników. Poinformowałem zarząd, że potrzebujemy 21 ludzi do gry, a seniorów w Lubaniu jest niestety mało. Cały czas szukamy ludzi, którzy będą pasowali do drużyny mentalnie i posiadali odpowiednie umiejętności. Będą zatem roszady, mam nadzieję fajne nazwiska oraz transfery „last minute”. Póki co poznaję zespół i trenujemy.

Cel na nadchodzący sezon będzie równie ambitny co w Osiecznicy?

- Z autopsji wiem, że cele trzeba sobie windować w górę. To jeszcze nie jest jednak moment by się nad nimi zastanawiać. O celach na nowy sezon za jakiś czas porozmawiamy sobie w szatni. Ale to dopiero za jakiś czas.

Dziękuję za rozmowę. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Mazepa 27.07.2021 22:53
I niech się chłop rozwija. Bo nasi koszykarze już się z igrzysk zwinęli - wyeliminowali ich Belgowie, tam jest trzy razy mniej ludzi i tyleż mniej koszykarzy. Ale ktoś tam zauważył, że co tam igrzyska - my mamy PiS i Dudę! No i "Nowy Ład".

? 30.07.2021 09:59
A co ty oczekujesz jak siłownię kluby Forbes były zamknięte całą zimę. Część sportowców trenowała głównie na obozach kadry, a to że dopuścili siłownię dla Kadrowiczów to nikt nie będzie dla jednej osoby otwierał.

Obserwator 26.07.2021 22:09
Czytam i nie wierzę :( Czy to jakiś żart. Panie Trenerze trafił pan do Lubania nie Lubina :) Kadra 21 zawodników buhehe Realia są następujące notoryczny brak kasy w klubie, pseudo zawodnicy, którzy wolą dać w papę opier... Kebsa i pójść na balet. Zamiast pójść na trening i poharatac w gałę. Czwarta liga to na dzień dzisiejszy jedyne na co nas stać i piłkarsko i finansowo i nic tego raczej nie zmieni . Jeżeli zrezygnujemy z grania młodzieżą i ogrywania ich nawet kosztem spadku to szybko wrócimy do ligi okręgowej, nie na sezon a na dłuuuugie lata. Szkoda mi tych młodych chłopaków, którym w ten sposób pokażecie tzw środkowy palec. Oby ta wieloletnia, ciężka praca, trenerów młodzieży, nie została zmarnowana w parę miesięcy. Pzdr i trzymam kciuki za młodych

Kibic 27.07.2021 08:55
Jesteś słabo zorientowany

? 30.07.2021 09:57
Tego co znikała kasa już nie ma. Tylko pytanie czy ktoś go rozliczył?

Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Reklama
ReklamaPunk Pobrań COVID-19 i badania laboratoryjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama