Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 28 marca 2024 18:34
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt - negatywny bohater?

Wczoraj w programie Ekspres Reporterów, emitowanym przez TVP1, można było zobaczyć materiał niepozostawiający suchej nitki na Dolnośląskim Inspektoracie Ochrony Zwierząt i jego prezesie. Co ciekawe, w mniej więcej tym samym czasie ekipa regionalna tej samej stacji telewizyjnej przygotowała materiał o DIOZ, który pokazuje go w zupełnie innym świetle.
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt - negatywny bohater?

Autor: FB DIOZ

DIOZ to działające w Jeleniej Górze stowarzyszenie zajmujące się ochroną i opieką nad zwierzętami. Stowarzyszenie zasłynęło z odbierania właścicielom zwierząt, które zdaniem inspektorów były chore bądź zaniedbywane. Wśród przeprowadzonych interwencji było wiele, które w ocenie społecznej miały swoje uzasadnienie. Zdarzały się też i takie, z którymi właściciele odebranych zwierząt się nie zgadzali, zgłaszali sprawę do prokuratury, a ta przyznawała im rację.

Co oczywiste, działalność DIOZ ma swoich zwolenników jak i przeciwników. Z jednej strony obrońcy praw zwierząt gotowi angażować swój czas i pieniądze. Z drugiej strony, osoby którym zwierzęta odebrano i czują się pokrzywdzone. W sprawie głos zabierają również instytucje, którym DIOZ niejednokrotnie zarzucał niekompetencje i opieszałość w działaniu.

Po emisji poprzedniego reportażu - 4 miesiące wcześniej – część współpracowników DIOZ-u przerwało zmowę milczenia, a prokuratura postawiła nowe zarzuty karne członkom władz stowarzyszenia. Ponadto biegły, powołany przez śledczych, potwierdził wcześniejsze ustalenia z naszego śledztwa – stowarzyszenie, zabierając zwierzęta właścicielom, działało bez podstaw prawnych. – czytamy w zapowiedzi Magazynu Ekspresu Reporterów na stronach TVP.

Wczorajszy materiał Ekspresu Reporterów „ Ofiara czy oprawca?” jest już czwartym programem, w którym dziennikarz Paweł Kaźmierczak pokazuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt jako organizację o charakterze przestępczym. W trakcie programu jeden z mieszkańców Lwówka Śląskiego, któremu odebrano zwierzę porównuje nawet działalność DIOZ do przestępczej metody wyłudzeń metodą „na wnuczka”, bo stowarzyszenie zbiera środki na leczenie i opiekę nad odebranymi zwierzętami. W materiale usłyszymy szokujące relacje byłych pracowników DIOZ, którzy opowiadają o zdarzeniach, do których dochodziło na terenie pałacu w Dziwiszowie, gdzie tymczasowo działa stowarzyszenie.

Materiał Ekspresu Reporterów dotyczący DIOZ zobaczycie pod tym linkiem, zaczyna się od 13 minuty i 20 sekundy nagrania.

O komentarz do reportażu poprosiliśmy Konrada Kuźmińskiego, prezesa DIOZ, który niejednokrotnie przywoływany był w materiale. Co ciekawe, kłopoty DIOZ zbiegają się w czasie z sytuacjami, gdy organizacja zaczęła wytykać błędy instytucjom. Tym samym, które zabierały głos w materiale przygotowanym przez redaktora Kaźmierczaka.

Pokazywaliśmy wtedy jak wszystkie postępowania w sprawach zwierząt są hurtem umarzane. Pokazaliśmy twarze prokuratorów, twarze sędziów, którzy do tych postępowań przykładają się tak a nie inaczej, zrzucając w ten sposób z siebie balast pracowniczy. Zaczęliśmy wytykać też Inspekcji Weterynaryjnej interwencje, gdzie jeździli kontrolować bydło, a nie dostrzegali umierającego psa na łańcuchu. I od tego momentu regularnie wizytuje nas redaktor Kaźmierczak, mimo że naprawdę ekip dziennikarskich mamy tu przynajmniej dwie w miesiącu. - mówi nam Konrad Kuźmiński, prezes DIOZ i potwierdza, że tylko w Ekspresie Reporterów robi się z nich przestępczą organizację. - I chyba do tego trzeba się przyzwyczaić. Nie mniej jednak nasze służby prawne już szykują pozew, bo informacje są gołosłowne i nie ma obiektywnych dowodów. Są lekarze weterynarii i ludzie, którzy są w Dziwiszowie na co dzień. Od wczoraj dostałem około 60 telefonów od osób gotowych pójść na świadków, które były i widziały jak to wygląda z naszej strony.

Prezes DIOZ odniósł się również do zarzutów pojawiających się w materiale Ekspresu Reporterów, które dotyczyły funkcjonowania placówki w pałacu w Dziwiszowie.

Mogę się odnieść do faktów. Poruszane są tam sprawy, które dotyczą naszej przeszłości. Teren ten dzierżawimy od czerwca ubiegłego roku i nigdy nie ukrywaliśmy, że warunki mamy koszmarne i skromne, widać to na naszym Facebooku. Gdy tam weszliśmy przyjeżdżały do nas setki wolontariuszy, którzy pomagali nam sprzątać ten syf i brud. W tym czasie doszliśmy do wniosku, że potrzebujemy pracownika i zatrudniliśmy Panią, która w programie Ekspresu Reporterów występuje jako Patrycja J., tylko że Pani się nam nie sprawdziła, więc w okresie próbnym podziękowaliśmy jej za współpracę, bo nam potrzebne są osoby pracowite, które panują nad porządkiem.  - w materiale kobieta opowiada o zwierzęcych zwłokach zakopywanych w oborniku – Nie mógłbym sobie na to pozwolić, bo u nas przewija się masa ludzi, do nas ludzie przyjeżdżają, wchodzą, wychodzą kiedy chcą. To jest po pierwsze, po drugie przekazujemy wszystkie zwłoki do miejskiego przedsiębiorstwa gospodarki komunalnej, tam są wszystkie protokoły ile zwierząt jest przekazywanych. W materiale pojawia się też zdjęcie psa w reklamówce. To jest pies, który był w pałacu przed nami, a zdjęcie pochodzi z czasów gdy nas tam jeszcze nie było.

Na facebook-owym profilu Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt można zobaczyć materiał realizowany niedawno przez ekipę regionalną TVP Wrocław, która przygotowała materiał o DIOZ, pokazując stowarzyszenie w zupełnie innym świetle. Gdzie leży prawda? Obejrzyjcie oba materiały i oceńcie sami.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Jeż wolny od dioz 21.05.2023 06:51
Dioz to patologia nic więcej czas na likwidację tego mafijnego układu

Daga 08.02.2024 10:40
Sam jestes patologią,jeśli brak Ci wiedzy i świadomosci.Jedź tam, zobacz na własne oczy

Bezsilna 09.02.2023 20:10
Może chcą dobrze i ratować zwierzęta, ale robią to nie legalnie bez odpowiednich dokumentów, zrzeczeń czy zgłaszania zdarzeń do prokuratury, co gorzej zwierzęta trafiają do domów tymczasowych , skąd idą do adopcji bez uregulowanego prawa. Potem ich właściciele zgłaszaj sprawę na policję o kradzież i zwierzęta są odbierane od rodziny adopcyjnej. Nie wiem co gorsze , by zwierzę było u właścicieli oprawców czy zwierzę , które zostało adoptowane i miało dobry dom a potem zabrane jak przedmiot , które wróciło znowu do strasznych warunków. Sama właśnie tego doświadczam .

Pawel 09.07.2022 18:09
Dioz organizowal zbiórke pieniedzy na naprawe auta ... Uzbierali sporą kwote gdy moja znajoma napisała ze naprawa auta kosztuje zdecydowanie dużo mniej to ją zablokowali . Dioz powinien sie rozliczac z pieniedzy ze zbiórek a pan Arkadiusz z czego żyje , gdzie pracuje ?

piescywil 15.12.2021 11:46
Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt - ta nazwa sugeruje, że są to organy państwowe. A jest to tylko grupa krzykaczy, którzy uzurpują sobie prawa do włamywania się ludziom na posesję i zabierania mienia pod byle pozorem. Lajki na fejsie i zbiórka kasy to wciąż nie legitymacja policyjna, choć wydaje się, że niektórzy to łykają. Mam nadzieję, że prokuratura się sprawnie ogarnie w temacie i wyjaśni p. Konrada.

Gosc 10.04.2021 23:42
Jezeli pies jest zaniedbany.dziela go godziny od smierci,nalezy go odebrac bo wlasciciele nie umia sie opiekowac psem.Kto to widzial nie dawac psu wody ani jedzenia.Moze by tak wlasciciela poslac na taka glodowke.

Broni własnego domu 17.03.2021 06:56
Dioz to organizacja przestępcza kto bez nakazu sądu i policji wchodzi na teren prywatny to złodzieji i bandyta tyle w temacie

Broni katowni 17.03.2021 07:46
Rozumiem że bandyta na swoim terenie może urządzać bezkarnie katownię dla zwierząt . Dziś niewinna zwierzyna a jutro ludzie . Gratuluję stanu ducha i braku empatii .

gość 17.03.2021 08:35
racja w Lubaniu też kradli psy i jeszcze nie oddali

idźsięlecz 14.12.2021 22:15
Zrób salto i nie wstawaj

Józek 14.03.2021 11:25
DIOZ w bandycki sposób dostaje się na tereny właścicieli zwierząt, kradnie je i sprzedaje, również za granicę. Z tego mają część kasy. Drugą część wpłacają darczyńcy, nieświadomi, jak wygląda cały proceder. Wolontariusze może i pracują ciężko, ale dla przestępcy, który ich po prostu wykorzystuje. Fotografie dla ludu oraz gadki o prowadzeniu przytułku dla psów to zwykły bajer. Wartościowe psy (inne zwierzaki również) są sprzedawane na pniu, mniej wartościowe rozsyłane do schronisk takich jak Przylasek, a te w najgorszym stanie mają być ilustracją psiego losu oraz wielkiego serca DIOZowych bonzów. Machina działa sprawnie i musi być dochodowa, skoro przez tyle lat nie można jej zatrzymać.

gość 25.04.2021 23:55
skąd takie informacje? był Pan w siedzibie diozu, nadzorował Pan ich pracę i poznał prawdziwe historie trafiających tam zwierząt? bo ten komentarz jest wyssany z palca

wolnościowiec 12.03.2021 10:36
"obrońcy praw zwierząt gotowi angażować swój czas i pieniądze." zaraz, zaraz a z czego utrzymuje się pan Konrad? Czy nie jest tak jak wielu innych tego typu fundacji że jest to jedyne źródło utrzymania? Jakie kwalifikacje mają animalsi aby oceniać dobrostan zwierząt? Poza tym oczywiście że maja "doświadczenie" wybrali sobie taki sposób na życie i zarobkowanie. Pomijam że włążenie przez animalsów bez pozwolenia na cudza posesję jest łamaniem praw obywatela - co to ma być - prywatna policja? Jakie warunki mają zwierzęta trzymane na piętrze w zrujnowanym pałacyku. Z materiału TVP wynika że placówka nie ma żadnego statutu , nie podlega kontroli

Krzysiek 13.03.2021 07:05
Nie nazywaj proszę materiałami czymś, co pochodzi z tvp. Obiektywizm i tvp, to tak jak pis i sprawiedliwość. Śmiech.

wolościowiec 13.03.2021 22:20
Naucz się pisać poprawnie po polsku. A jeśli chodzi o zawartość Twojej wypowiedzi to to kierowana ona jest do osób o zbliżonym IQ do Twojego. Nie ma niezależnych i 100% obiektywnych mediów i nigdy nie było, zatem krytyce powinno towarzyszyć wskazanie konkretnych uchybień.

Polka 15.03.2021 23:38
Jak zobaczyłabym sadystę maltretujacego psa czy kota też, bym weszła i reagowała. Tak powinien zachować się każdy człowiek... Lekarze weterynarii w tyłku mają dobrostan zwierząt. Kasa się musi zgadzać.

wolnościowiec 16.03.2021 22:33
zakładam, że Polka posiada jakąś edukację choćby na poziomie gimnazjalnym; tylko dlaczego w takim razie pisze bzdury: jakie jest prawdopodobieństwo że ekipa animalsów przejeżdżając obok posesji zauważy sadystę znęcającego się nad zwierzęciem? Czy był opisany taki choćby 1 przypadek? " Lekarze weterynarii w tyłku mają dobrostan zwierząt. Kasa się musi zgadzać." Animalsi tez nie pomagają zwierzętom za darmo za to bez konieczności ukończenia studiów i bez kontroli swoich poczynań. Nie ma precyzyjnej definicji dobrostanu zwierząt towarzyszących za to są biegli sądowi z tej dziedziny nie posiadający zresztą żadnego kierunkowego wykształcenia bo i po co?

Naczelnik 11.03.2021 18:13
Jak ktos nic nie robi to ZLE . Jak ktos cos robi to yez ZLE. A zwierzaki same sobie nie pomoga.

Sercem z DIOZem 11.03.2021 09:44
Jestem całym sercem za DIOZem! Proponuję każdej osobie, która ma jakieś ALE pojechać i zobaczyć jak to wszystko wygląda. Ile miłości dostają te zwierzęta i jaką ciężka pracę wykonują wolontariusze!!

Elżbieta Grabarczyk. 20.05.2023 12:37
Jestem też całym ❤ za DIOZem. Pan Konrad jest zawsze tam gdzie dzieje się krzywda zwierząt🥰

Elle 10.03.2021 18:26
W sumie to smutne ze ludzie tak ślepo wierzą w ten DIOZ , nie wiadomo skąd się wzięli, jaka podstawa działania, jakie jest rozliczanie finansowe itp itd. Co dzieje sie ze zwierztami, ze po ich przejęciu umierają skoro miały mieć lepiej...itp itd.

? 11.03.2021 06:16
Wziął się z Mondo Cane a następnie toz Wrocław i wystarczy porozmawiać z wolontariuszami tamtych fundacji to zdanie sobie wyrobicie o K. K?

??? 10.03.2021 15:18
Cyt: i nigdy nie ukrywaliśmy, że warunki mamy koszmarne i skromne, widać to na naszym Facebooku Czyli z koszmarnych warunków trafiły do koszmarnych warunków?

Znaleźli sobie biznes. 10.03.2021 15:10
Wolę wpłacić na schronisko w Przylasku gdzie zwierzęta mają fachową opiekę a TOZ przy schronisku organizuje akcje sterylizacji i ich pracę widzę , niż na organizację wobec której jest więcej znaków zapytania i wątpliwości.

xyz 11.03.2021 00:36
Jest taka drobna różnica, że do schroniska m.in. takiego jak w Przylasku, trafiają zwierzęta, które je ktoś tam dostarczy. Oni nie jeżdżą po okolicy i zwracają uwagę na dobrostan zwierząt związany nieraz ze zezwierzęceniem ludzi, będących ich właścicielami. To nie ich działka i nie mam im tego za złe. Jakoś nie przypominam sobie tak na szybko jakiejś sytuacji, by odpowiednie ku temu służby odebrały w świetle prawa jakieś zwierzę komuś, kto ewidentnie znęca się nad nim. I takie działania podejmował DIOZ. I chwała im za to, że nie są obojętni na cierpienie zwierząt i zbydlęcenie niektórych właścicieli, i że mimo notorycznego braku środków, im się w ogóle chce coś robić w tym kierunku. Bo tak to już jest w tym naszym kraju, że przed znęcaniem chronić należy tylko homo, które tylko czasem bywa sapiens, a naszych braci mniejszych, to już z grubsza i praktycznie tylko czysto teoretycznie. I to, twoim zdaniem, jest biznes, jak piszesz w swoim nicku? Ja biznes rozumiem inaczej.

Zwierzolub 05.02.2023 10:57
Nie trzeba być fachowcem, żeby wiedzieć ,że zwierzę potrzebuje jedzenia ,picia i troski.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama