Poszukiwania Marczów 4 luty 2021.
Przeszukanie terenowe rozpoczęliśmy około 1 w nocy, natychmiast po telefonicznym zgłoszeniu. Pogoda nam nie sprzyjała zaczął padać deszcz, zerwał się silny wiatr, potem było oberwanie chmury, potem deszcz ze śniegiem i wichura. Wszyscy ruszyli jednak bez chwili wahania w teren. Na dodatek wiatr uszkodził linię energetyczną i w całej miejscowości zabrakło prądu.
Wyprofilowaliśmy osobę, przeanalizowaliśmy możliwe schematy, wyznaczyliśmy sektory i punkty, jednocześnie poprosiliśmy o wsparcie strażaków, GPR Wałbrzych, OSP Brochocin, Straż Leśną, Straż Rybacką, Grupę Wodno-Nurkową PSP Jelenia Góra. Korzystaliśmy z GPS-ów i aplikacji SIR, całego dostępnego sprzętu grupy i służb.
O świcie ponownie sprawdziliśmy teren, który był sprawdzany w nocy. W sumie około 200 hektarów górskiego i leśnego terenu, rzeka Bóbr, torowisko, wszystkie okoliczne drogi i pustostany. Sprawdzono także wszystkie okoliczne miejscowości - 17 godzin poszukiwań.
Niestety nie odnaleziono zaginionego. To dobrze i źle. Źle, bo nie został odnaleziony, dobrze bo jest nadzieja, że żyje i np. został zabrany przez kogoś pojazdem na stopa. Do akcji ruszyli także policjanci kryminalni przeglądając wszelki dostępny monitoring, dzielnicowi informując w sklepach itp.
W nocy nadszedł sygnał, że podobnie ubrana osoba widziana była w Bolesławcu, natychmiast sprawdzono sygnał niestety nie potwierdzono. Ale cały czas liczymy, że ktoś zauważy tak charakterystyczną kurtkę i zadzwoni na numer 112. Teraz czas na wykorzystanie innych metod w tym np. zrobienie zdjęć wysokiej rozdzielczości terenu i poddanie ich analizie. Jednocześnie zaginionego szukają rodzina, mieszkańcy wioski i znajomi.
Dziękuję Pani Sołtys Marczowa, że zapewniła nam zaplecze socjalne, ciepłą kawę i jedzenie, to także ważne, aby ratownicy mogli zregenerować siły do dalszych działań. Działamy dalej z nadzieją na szczęśliwy finał. "Zawsze szukamy żywego".
Napisz komentarz
Komentarze