W związku z odnalezioną bombą lotniczą produkcji radzieckiej część mieszkańców Lubania musi przygotować się na kolejną ewakuację. Początkowo zakładano, że w związku z promieniem rażenia niewybuchu ewakuacja obejmie promień 1000 metrów od miejsca znaleziska. Dziś już wiemy, że ze względów logistycznych promień zostanie zmniejszony do 300m.
- Władze miasta oraz służby zwróciły się do nas z prośbą o zmniejszenie strefy ewakuacji z uwagi na szpital oraz osoby przebywające na kwarantannie i chorujące na Covid-19. Jako patrol przychyliliśmy się do prośby. Potrzebujemy jednak więcej czasu na przygotowanie zabezpieczenia miejsca, w którym bomba będzie neutralizowana - powiedział st.chor.szt. Radosław Mazur.
Saperzy będą próbowali przeprowadzić tak zwaną deflagrację materiału wybuchowego, a więc jego wypalenia wewnątrz bomby. Zawsze istnieje jednak ryzyko, że deflagracja może przejść w detonację. Muszą więc wszystko zabezpieczyć. Jak podkreśla dowódca Patrolu Saperskiego z Bolesławca bomba może zostać zneutralizowana do dwóch tygodni. - Wszystko zależy od postępu prac. Będziemy budowali wały ochronne oraz ściany ziemne ze specjalnych heskobastionów, które zasłonią i odgrodzą bombę od otoczenia. Oprócz tego będziemy musieli wykonać rowy przeciwsejsmiczne, aby wykluczyć ewentualne przejście fali, która mogłaby uszkodzić budynki - tłumaczy st.chor.szt. Radosław Mazur.
Wszystkie prace będą wykonywane przez saperów od poniedziałku. - Trudno powiedzieć ile one zajmą. Wszystko okaże się po pierwszych trzech dniach prac. Dowiemy się czy na przykład bombę będziemy mogli neutralizować już w najbliższą sobotę, czy dopiero za dwa tygodnie - zaznacza dowódca i dodaje: - Musimy robić tak aby wszystko odbyło się w bezpieczny sposób dla mieszkańców i było dla nich jak najmniej uciążliwe. Jako patrol saperski przychylamy się do argumentów władz, po prostu będziemy musieli się tylko dużo więcej napracować.
Jak podkreśla st.chor.szt. Radosław Mazur prace, które czekają saperów nie są zbyt częste. - W naszym rejonie tak dużych bomb często się nie spotyka. Jeśli zdarzają się to o dużo mniejszym kalibrze. Możemy je okiełznać własnoręcznie w ciągu jednego dnia. W obecnym przypadku zakres prac znacznie się poszerza - podkreśla.
Dodajmy, że kompletna bomba odnaleziona na terenie OSS SG w Lubaniu miała fabrycznie 130cm. Z uwagi, że nie posiada statecznika mierzy 80cm. Obecnie nie stanowi zagrożenia. Jest zakopana i osłonięta workami z piaskiem. Jedynie jeden budynek koszarowy został wyłączony z eksploatacji. Chodzi oczywiście o ten położony najbliżej niebezpiecznego znaleziska.
Napisz komentarz
Komentarze