- Przynajmniej od dwóch tygodni przy wejściu do sklepu nie ma żadnego pojemnika z płynem do dezynfekcji rąk. Taka sytuacja jest w dyskoncie w centrum i na osiedlu. - alarmuje jedna z naszych czytelniczek, podając wprost nazwę sklepu.
Kobieta dodaje, że wcześniej pojawiały się spryskiwacze przy wejściu, te jednak szybko znikały. Możliwe, że pracownicy dyskontu mają już dosyć „zaradności” swoich klientów, którzy zamiast kupić środek do dezynfekcji rąk wolą go ukraść.
Czytelniczka sprawę chciała zgłosić do "sanepidu", jednak zdecydowała się poinformować media licząc na to, że obsługa sklepu ogarnie się i zadba o bezpieczeństwo swoich klientów.
- Jak wszyscy będą tak robić nigdy nie wygramy walki z wirusem, wystarczy postawić dozownik w stojaku, albo przywiązać spryskiwacz solidnym sznurkiem tak jak robią to inni. - dodaje czytelniczka.
Napisz komentarz
Komentarze