- Zaostrzenie prawa antyaborcyjnego stawia nas za takimi krajami jak Iran czy Korea Północna, gdzie prawo jest bardziej liberalne niż będzie u nas. Też jestem młodą kobietą, też chciałabym mieć dziecko i bezpiecznie prowadzoną ciążę, ale też chciałabym móc podjąć decyzję. Pojawiają się opinie, że jeżeli wejdzie prawo mówiące, że aborcja nie będzie dotyczyć dzieci z wadami wrodzonymi, lekarze nie będą chętni wykonywać badań prenatalnych, aby te wady wykryć. To jest poważne zagrożenie i brak poczucia bezpieczeństwa. Dodatkowo ostatnie badania pokazują, że 78% Polaków jest przeciwna takim zaostrzeniom. - wyjaśnia nam Pani Zuza .
Pani Zuzanna przyznała, że nigdy wcześniej nie organizowała protestu. Mimo to była gotowa samotnie stanąć w centrum miasta i protestować przeciwko haniebnej decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Na dwie godziny przed spotkaniem mąż Pani Zuzy zrobił wydarzenie w mediach społecznościowych. Gdy kwadrans po 18. dotarliśmy na miejsce kobieta samotnie stała na Pl. 3-Maja z wieszakiem w dłoniach. Chwilę potem dołączył mąż Pani Zuzanny z wydrukowanym plakatem Strajku Kobiet. W ciągu godziny na spontaniczny apel Pani Zuzanny pod obelisk przybyła grupa kilkunastu osób.
Protest również w sobotę
W trakcie spotkania wspólnie podjęto decyzję, że w sobotę protest będzie kontynuowany. Swoje poparcie dla Strajku Kobiet będzie można wyrazić na dwa sposoby. W ciągu dnia stawiając odpalony znicz przed obeliskiem na Pl. 3 – Maja w Lubaniu. Natomiast o 19. osoby chcące wziąć udział w proteście spotykają się w okolicach obelisku w 5-osobowych grupach z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa związanych z epidemią koronawirusa.
Napisz komentarz
Komentarze