Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
czwartek, 28 marca 2024 21:15
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Pierwsze rozpalenie kotła nowego bloku w Elektrowni Turów

5 września 2020 roku w Elektrowni Turów, należącej do spółki PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna z Grupy Kapitałowej PGE, nastąpiło zakończone sukcesem pierwsze rozpalenie kotła parowego bloku nr 7 na oleju lekkim. Tym samym rozpoczął się gorący rozruch bloku energetycznego o mocy 496 MW.
  • Źródło: PGE/Zinfo.pl
 Pierwsze rozpalenie kotła nowego bloku w Elektrowni Turów

Prace na budowie bloku nr 7 wchodzą w finalną fazę realizacji. Obecny stan zaawansowania realizacji inwestycji wynosi ponad 97 proc. Po zakończeniu fazy montażu mechanicznego urządzeń i instalacji bloku energetycznego oraz instalacji pozablokowych, zrealizowany został etap rozruchu technologicznego poszczególnych urządzeń i układów bez użycia mediów. Po tym okresie, ale jeszcze przed rozpoczęciem najważniejszego etapu rozruchu, dokonano chemicznego czyszczenia rurociągów bloku nr 7. Po tzw. „trawieniu” i zdemontowaniu tymczasowych układów niezbędnych do realizacji tego procesu, kocioł został przygotowany do pierwszego rozpalenia. Sprawdzone zostały wszystkie układy pomocnicze oraz systemy bezpieczeństwa a także przeprowadzone zostały testy na wszystkich układach pozablokowych niezbędnych do rozpalenia kotła na oleju lekkim.

- Budowa nowoczesnej jednostki w Elektrowni Turów to jedna z flagowych inwestycji PGE. Zakończony sukcesem ten etap rozruchu bloku oznacza, że niezwykle skomplikowana zarówno pod względem projektowym, jak i realizacyjnym budowa powoli dobiega końca. Zastosowanie najnowszych technologii w Elektrowni Turów na bloku nr 7 pozwoli na uzyskanie wysokiej, powyżej 43 proc. sprawności produkcji energii elektrycznej. W obecnym kształcie Elektrownia Turów jest w stanie dostarczyć energię elektryczną do około 2,3 mln gospodarstw. Po zakończeniu budowy turoszowski kompleks energetyczny będzie mógł zasilić w energię elektryczną dodatkowy milion gospodarstw – mówi Wioletta Czemiel-Grzybowska, prezes zarządu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.

Pierwsze rozpalenie kotła ma na celu zabezpieczenie przed korozją część ciśnieniową kotła. Proces przedmuchiwania kotła według technologii przygotowanej przez jego dostawcę będzie trwał ok. 4 tygodni. Po zakończeniu procesu przedmuchiwania para osiągnie czystość pozwalającą na podanie jej na turbinę. Kolejnym etapem rozruchu będzie synchronizacja bloku z Krajowym Systemem Elektroenergetycznym, co planowane jest w listopadzie 2020 roku.

Nowy blok będzie spełniał surowe normy ochrony środowiska. Emisja SO2 w porównaniu z wyłączonymi wcześniej blokami nr 8, 9 i 10 będzie prawie 20-krotnie niższa, a emisja pyłów około 10-krotnie. Dodatkowo, blok będzie charakteryzował się emisją CO2 o ok. 15% niższą, niż obecnie funkcjonujące bloki w tej lokalizacji. Nowa jednostka jest też przystosowana do rygorów emisyjnych wynikających z konkluzji BAT, które zaczną obowiązywać od 2021 roku i zakładają wdrożenie najlepszych i najbardziej proekologicznych dostępnych technologii.

Inwestycja realizowana jest przez konsorcjum firm Mitsubishi Hitachi Power System, Tecnicas Reunidas oraz Budimex. Rozpoczęcie prac na terenie budowy, czyli faza realizacji inwestycji rozpoczęła się w grudniu 2014 roku. Blok o mocy elektrycznej brutto 496 MW, z parowym kotłem pyłowym o parametrach nadkrytycznych będzie opalanym węglem brunatnym pochodzącym z pobliskiej Kopalni Turów. Nowa jednostka, po jej oddaniu do eksploatacji, pozwoli całkowicie odbudować moc Elektrowni Turów. Siedem pracujących wtedy bloków, w tym całkowicie zmodernizowane bloki nr 1-3, osiągnie moc ponad 2.000 MW. Parametry nowego bloku dobrano w ten sposób, by do zakończenia jego pracy w 2044 roku w pełni i efektywnie wykorzystać zasoby węgla brunatnego w złożu Kopalni Węgla Brunatnego Turów, z jednoczesnym zachowaniem wszystkich norm i standardów środowiskowych.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Bogdan. 10.09.2020 16:01
I oby służył jak najdłużej i nie uginał się pod naporem eko terrorystów opłacanych z innych krajów. Nasz prąd zły, brudny, zamknąć kopalnie, elektrownie wygasić. A energię czysta ekologiczna importować z Niemiec itp. Banda imbecyli.

Ja123 11.09.2020 11:03
A po co importować? Możemy sami produkować eko energię tylko nasz super rząd musi nam to umożliwić.

Krzysiek 12.09.2020 07:27
A przepraszam bardzo, a ci przeciwnicy stawiania u nas farm wiatrowych, to zza granicy też przyjechali, tak? Kto jest bandą imbecyli, to zweryfikujesz niebawem jak zacznie się sezon grzewczy. Porównasz sobie wtedy jakość powietrza tu i za Nysą.

Reklama
Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Reklama
ReklamaPunk Pobrań COVID-19 i badania laboratoryjne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama