Idą ciepłe dni i ciężko by było utrzymać reżim zakrywania nosa i ust w otwartej przestrzeni publicznej. Dlatego w związku z luzowaniem obostrzeniem, rząd zdecydował, że od 30 maja nie musimy nosić maseczek czy szalików w parkach czy na ulicy, ale pod warunkiem zachowania 2 metrów odległości od innych osób. Oczywiście dystansu mało kto przestrzega jednak Czytelników eLuban martwi co innego.
Wiele osób potraktowało to jak jakiś koniec walki z epidemią. Jakby wirusa już w ogóle nie było. Sama byłam przeciwna noszeniu maseczki na zewnątrz, no ale niektórzy to już w ogóle się wyluzowali i nie zakładają maseczek również w sklepach. Chciałabym zaapelować do takich osób by się opamiętały. Jakieś podstawowe zasady wciąż musimy zachować. Co gorsza ludzie stoją w kolejce bez tych maseczek jeden za drugim. O dystansie też już zapomnieli - pisze do naszej redakcji pani Dominika.
Przypomnijmy, że noszenie maseczek nadal obowiązuje:
- w sklepach,
- kościołach,
- w komunikacji miejskiej, czyli w autobusach oraz tramwajach,
- urzędach,
- taksówkach
Rząd zdecydował o zniesieniu limitu osób w tych miejscach publicznych, jednak wynika to z faktu, że przebywając w zamkniętej przestrzeni powinniśmy wciąż zakrywać nos i usta oraz zachować dystans społeczny.
Napisz komentarz
Komentarze