Dziecko zaginęło w poniedziałek po południu, gdy znajdowało się pod opieką ojca na terenie ogródka działkowego usytuowanego przy Kwisie w Nowogrodźcu. Z relacji działkowców wynika, że dziecko bawiło się na rowerku biegowym przy żywopłocie rosnącym wzdłuż skarpy na brzegu rzeki w czasie, gdy ojciec pracował na działce. To miało być parę minut nieuwagi gdy dziecko zniknęło. Jako pierwszy dziecka szukał ojciec, reszta działkowców przyłączyła się do poszukiwań, gdy na ogródki dotarła roztrzęsiona matka. Niestety bez rezultatu. Działkowcy zwracają uwagę, że na skarpie rzeki nie znaleziono śladów ani dziecka, ani rowerka.
Natychmiast do działań zaangażowano znaczne siły straży pożarnej, policji i wojsk obrony terytorialnej. Dziecka szukano z wody i powietrza. Na miejsce zadysponowano helikopter z termowizją wykorzystano też drona poszukiwawczego. Pierwszego dnia poszukiwania zakończono o godzinie 0:50, aby rozpocząć je we wtorek o 7 rano.
Niestety kolejny dzień poszukiwań nie przyniósł rezultatów. W środę rano o poszukiwaniach zaginionego Kacpra opowiedziała nam oficer prasowa bolesławieckiej policji asp.szt. Anna Kublik-Rościszewska.
Niestety nic się nie zmieniło jeśli chodzi o nowe informacje. Rozpoczęliśmy kolejny dzień poszukiwań w miejscu gdzie chłopczyk był po raz ostatni widziany. Z całej Polski przyjechali policyjni kontrterroryści specjalizujący się w poszukiwaniach podwodnych i policyjni płetwonurkowie. Ci najlepsi teraz będą przeszukiwać kawałek po kawałku koryto rzeki. Wczoraj przeszukaliśmy teren o powierzchni 500 hektarów, ogródki działkowe, wzdłuż rzeki, pola, nasypy kolejowe, sprawdzana była też woda, ale niestety są tam miejsca gdzie nie było dostępu. Pod uwagę bierzemy różne wersje zdarzeń i te realistyczne i te, które wydają się nierealne stąd też działania nie zostały przerwane nawet w nocy.
Tu trzeba dodać, że w nocy nie prowadzono działań w terenie - przerwano je, ale policjanci w służbie nocnej byli zadaniowani pod kątem akcji poszukiwawczej. Od dzisiejszego poranka wznowiono poszukiwania Dziś w akcji poszukiwawczej udział bierze ok 200 policjantów i strażaków.
Chłopiec nazywa się: Kacper Błażejowski. W chwili zaginięcia ubrany był w czarne spodnie bojówki, koszulkę w biało-czerwone paski z rysunkiem Myszki Miki, szare buty sportowe.
Napisz komentarz
Komentarze