Cały kraj zmaga się dziś z epidemią koronawirusa. Tymczasem cały czas rozwija się w naszym społeczeństwie inna epidemia - skrajnej głupoty i nieodpowiedzialności. Co przyświecało dwóm wandalom, którzy za obiekt swej niszczycielskiej działalności obrali sobie zabytkowy wóz tramwajowy? Czy w takim działaniu również można mieć przyjemność, a być może stopień demoralizacji tych młodych ludzi jest tak wysoki, że nie panują nad swoim zachowaniem i nie odróżniają dobra od zła...?
Ten tramwaj od lat jest wizytówka Podgórzyna - podkreśla sołtys wsi Podgórzyn, Danuta Szymajda - Stoi już u nas 18 lat. To wówczas przed zezłomowaniem uratował go Pan Henryk Magoń, którego starania doprowadziły, że w miejscu historycznej pętli powstała ta cenna pamiątka. Staraliśmy się o nią dbać jak tylko się dało. Jeszcze w 2018 roku przeznaczyliśmy 17 tys. złotych z funduszu sołeckiego na jego gruntowną renowację. Dziś nie mogę uwierzyć w to co się stało - Pani sołtys nie kryje rozczarowania.
Sprawcy zostali ujęci na gorącym uczynku przez policję. Podejmiemy wszystkie niezbędne kroki, aby ponieśli pełną odpowiedzialność za poczynione szkody - zapowiada wójt Mirosław Kalata.
Historia komunikacji tramwajowej w Podgórzynie sięga początku XX wieku. W 1911 roku przedłużono bowiem linię tramwajową z Cieplic do Podgórzyna, a w 1914 roku przedłużono ją do Podgórzyna Górnego. Linia ta była wykorzystywana nie tylko przez okolicznych mieszkańców, ale także przez kuracjuszy odwiedzających Uzdrowisko Cieplice i turystów, czy narciarzy wożąc ich bliżej Karkonoszy. Linia przestała funkcjonować w 1964 roku, została zastąpiona autobusem nr 4.
Napisz komentarz
Komentarze