Do zdarzenia doszło we wtorek 7 kwietnia w Świeradowie-Zdroju. Funkcjonariusze prowadzący sprawę ustalili, że 26 - letni mieszkaniec Pobiednej przebywał najpierw na jednej ze stacji paliw, kiedy ją opuścił i udał się w kierunku domu zaczepił go jeden z napastników. Bandyta zażądał pieniędzy, które 26-latek miał być winny osobie trzeciej. Mieszkaniec Pobiednej odmówił i rozpoczął ucieczkę. Po chwili został jednak złapany i wrzucony do bagażnika auta, którym poruszał się drugi z napastników.
Mężczyźni wywieźli porwanego do lasu, gdzie grozili mu pozbawieniem życia. Bili go młotkiem oraz używając aerozolu z substancją łatwopalną przypalali nogi i ręce. Gdy mężczyzna nie był w stanie się już bronić został okradziony.- mówi asp.szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń, oficer prasowa KPP w Lubaniu.
Łupem złodziei padł telefon komórkowy i tytoń, który pokrzywdzony posiadał przy sobie. 26- latek sam zgłosił się na policję.
Ustalenie sprawców nie było większym problemem, bowiem obaj mężczyźni byli doskonale znani świeradowskim dzielnicowym. Ci po analizie monitoringu i ustaleniu numerów rejestracyjnych pojazdu, jeszcze tego samego dnia zatrzymali bandytów na terenie kurortu. Funkcjonariusze odzyskali też skradziony telefon i tytoń.
Napastnicy to dwaj mężczyźni w wieku 21- 34 lat, mieszkańcy powiatu lwóweckiego i lubańskiego. Policjanci zgromadzili obszerny materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie zatrzymanym przez Prokuratora zarzutów pozbawienia mężczyzny wolności oraz rozboju przy użyciu niebezpiecznego narzędzia. Prokurator Rejonowy w Lwówku Śląskim zawnioskował wobec zatrzymanych mężczyzn o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Do wniosku Prokuratora przychylił się Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim, a sprawcy trafili do jednostki penitencjarnej. Za rozbój może im grozić kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. - wyjaśnia asp.szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń.
Napisz komentarz
Komentarze