Do potężnego pożaru składu opon przy ul. Przemysłowej w Lubaniu doszło nad ranem 25 marca 2019 roku. Płonął magazyn oraz hałda opon zgromadzona pod ścianą budynku. Jednocześnie usiłowano podpalić drugi magazyn zlokalizowany w budynku po hurtowni Gaja przy DK 30, tu plan podpalacza się nie powiódł i ogień nie zajął budynku. Jeszcze tego samego dnia w sprawie zatrzymano 31-letniego Piotra U.
W toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Lubaniu mężczyźnie przedstawiono zarzuty popełnienia siedmiu przestępstw, m.in. sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach w postaci pożaru składu opon. Uznano, że to działanie miało na celu doprowadzenie konkurenta do zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej. Zarzuty dotyczyły także próby zniszczenia mienia poprzez podpalenie pojazdu oraz posiadania substancji psychotropowych. Piotrowi U. zarzucono również dwukrotne prowadzenie samochodu pomimo decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Jak ustalono, w październiku 2018 roku na terenie tego samego zakładu doszło do zniszczenia ponad 400 kompletów opon o łącznej wartości przekraczającej 80 tysięcy złotych, poprzez ich poprzecinanie ostrym narzędziem w sposób czyniący je niezdatnymi do użycia. Czynu tego dopuścił się również Piotr U. Miał on także w marcu 2019 roku grozić swojemu konkurentowi podpaleniem użytkowanych przez niego nieruchomości. - informowała w komunikacie prokuratura
Po blisko roku zapadł wyrok w tej sprawie. 19 lutego Piotr U. został uznany winnym wszystkich czynów zarzucanych aktem oskarżenia. Sąd wymierzył mu karę 5 lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności.
Wyrok jest nieprawomocny i jak się dowiadujemy obrona będzie składała apelację.
Napisz komentarz
Komentarze