Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
sobota, 20 kwietnia 2024 14:21
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaNeoPunkt Lubań sprawdź na Allegro

Aktualizacja. Kolejne auto czeka na podpalenie?

Od ubiegłego tygodnia informujecie nas o Hyundaiu porzuconym w Henrykowie Lubańskim przy drodze wojewódzkiej 296.
Aktualizacja. Kolejne auto czeka na podpalenie?

Według naszych czytelników, kierowca Hyundaia w środę wieczorem (15.01) wypadł z drogi rozbijając auto o bariery i przydrożne drzewo. Niestety do dziś auto nie zostało usunięte i powoli jest rozkradane. Znając los jaki spotykał auta porzucone w podobny sposób, najprawdopodobniej za kilka dni zostanie doszczętnie rozkradzione i podpalone.

Dlaczego auto nie zostanie usunięte na koszt jego właściciela? Bo znajduje się poza drogą i nie stwarza zagrożenia w ruchu pieszym ani kołowym - takie jest stanowisko policji. Nie usunie go też Powiatowy Zarząd Dróg w Lubaniu, który zajmuje się utrzymaniem drogi przy której stoi porzucone auto, bo... nie może tego wykonać bez zlecenia zarządcy drogi, w tym przypadku DSDiK we Wrocławiu.

W związku z tym pocztą elektroniczną do zarządcy drogi skierowaliśmy pytanie, jakie zasady obowiązują w przypadku gdy właściciel auta nie poczuwa się do usunięcia swojej własności oraz kto powinien się tym zająć nim do gruntu przedostaną się oleje i płyny eksploatacyjne, bądź wrak zostanie spalony jak to już miało miejsce w podobnych przypadkach.

Niestety mimo upływu kilku dni nie otrzymaliśmy odpowiedzi na naszą korespondencję, choć co ciekawe w związku z nią podejmowane są ponoć działania, DSDiK we Wrocławiu podjęło kroki zmierzające do usunięcia porzuconego wraku. Mimo że nadal nie dowiedzieliśmy się jak to działa, wygląda na to że dziennikarskie pytanie pchnęło jakiś trybik w maszynie zwanej DSDiK. Z jakim skutkiem zobaczymy.

Czytelnicy zwracają uwagę na jeszcze jeden aspekt, którego nie podnieśliśmy ani w rozmowie z policją, ani w korespondencji do DSDiK.

Rozbite i pozostawione przy drodze auto generuje jednak niebezpieczne sytuacje na drodze. Bardzo dużo kierowców widząc takie auto po raz pierwszy i nie wiedząc czy najechali na stary czy też niedawny wypadek, gwałtownie hamuje i zatrzymuje się aby sprawdzić czy ktoś nie potrzebuje pomocy. To po pierwsze. Po drugie w miejscu gdzie leży auto stosunkowo często dochodzi do podobnych sytuacji, barierki przy drodze są tam dosłownie zdziesiątkowane. Nie trzeba specjalnie angażować wyobraźni, aby zwizualizować sytuację, gdy dochodzi do kolejnego zdarzenia i auto wpada na porzucony wrak.

Aktualizacja

Dziś (piątek 24.01) otrzymaliśmy odpowiedź na naszą korespondencję skierowaną do DSDiK we Wrocławiu.

Odpowiadając na Pańskie zapytanie informuję, że zasady postępowania z porzuconymi pojazdami regulują art. 50a i 130a ustawy Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. (Dz. U. 1997 Nr 98 poz. 602). O opisanym przez Pana przypadku porzucenia samochodu w ciągu drogi wojewódzkiej nr 296 dowiedzieliśmy się 16 stycznia br. Tego samego dnia ustaliliśmy, że z samochodu zdjęto tablice rejestracyjne, ale na szybie pozostała naklejka z numerami rejestracyjnymi, co pozwala łatwo zidentyfikować właściciela. Auto leży w rowie, w pasie drogowym, za chodnikiem i nie zagraża bezpieczeństwu ruchu. Z tego też powodu powiadomiona przez nas policja poprosiła o pozostawienie samochodu na miejscu; sama też nie zajęła się sprawą, pozostawiając to jednostce samorządu terytorialnego.
 

Z poważaniem,
Leszek Loch
Dyrektor Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Krzysiek 24.01.2020 06:34
Kartonowe państwo. Jak zwykle nikt nic nie może.

io 24.01.2020 05:32
Niech straż miejska sobie wezwą to usuna jak u nas pod fblokiem

dje 23.01.2020 21:33
dziwne gość i tak zapłaci sporą sumę kary z brak OC, sprawdziałem i od października to auto nie posiada obowiązkowego ubezpieczenia OC sprawa wraz ze zdjęciami przekazana do funduszu gwarancyjnego

inteligent 24.01.2020 15:54
...kim ty jestes..?...pochwal też i mnie ile mam w zwodzie a ile w zwisie..żal

Rysiek 23.01.2020 18:24
Jeszcze silnik jest do zabrania.

Kamila 23.01.2020 17:48
A co z przepisami dot. ochrony środowiska. Przecież to już jest śmieć czyli odpad.

Ciekawski 23.01.2020 17:34
Ciekawe jak takie przypadki są rozwiązywane w innych krajach?.

karton 27.01.2020 04:06
w germanii policja zabiera na parking policyjny - OCHRONA MIENIA. nie wiadomo czy auto np. nie zostało skradzione komuś i porzucone przez złodzieja. To że nie ma OC nie oznacza że to właściciel zawinił - może być tak że np. trafił do szpitala lub wyjechał i nie ma jak załatwić swoich spraw. Tak czy siak policja ZOBOWIAZANA DO OCHRONY MIENIA wykonuje telefon po lawetę i po sprawie. 200 ziko to kosztuje. u nas spychologia... kartonowe państwo i dziki zachód.

Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaPizzeria Marezo Lubań
Reklama