Pobiedna bez wody

Ciekawe kto dowozi wodę ............?

Najwyraźniej burmistrz ma ważniejsze sprawy niż jakieś tam awarie. Pierwszy rok upłynął burmistrzowi na diagnozowaniu gminy i zdobywaniu wiedzy. Nadał bym mu tytuł: "Co wiemy to tylko kropelka, czego nie wiemy, to cały ocean" . Burmistrz mówił, że odkąd jest nowy wiceburmistrz, wreszcie ma czas na pracę koncepcyjną. Zatem kolejny rok upłynie na tworzeniu wizji. Temu nadałbym tytuł: "Fantazja walczy z rzeczywistością". Trzeci rok to będą wnioski z prac koncepcyjnych. Ten bym zatytułował: "Pomysły są powszechnym towarem, wprowadzanie ich w życie nie jest". Czwarty rok upłynie na zastanowieniu się jak uzasadnić, że nic się nie da i kto jest temu winien. Tu nadałbym tytuł: "Nie zawsze nasze niepowodzenia zależą tylko od nas". Piąty rok, to już będzie rok wyborczy, więc trzeba zapomnieć o jakichś tam wizjach, tylko rozdać parę medali, statuetek i kwiatów, przygotować słowa klucze na debatę, trochę haków na konkurencję i poprosić swój sztab o zakup garnituru - podobno to przynosi szczęście. Piąty rok zatytułowałbym: "Pewne prawdy muszą pozostać niewypowiedziane, tak jak trzeba niekiedy kłamać". Tak będą wyglądać najbliższe lata z naszym burmistrzem. Płacimy naszymi podatkami za te wszystkie osobliwości, za radosną twórczość człowieka, który nie dorósł do piastowanej funkcji i przecieram oczy ze zdumienia, że jest na to przyzwolenie.

Wszystko wina " poprzedniego dziadostwa". My naprawimy, kiedyś może?

Nie ogarnia to malo powiedziane. Kompletnie nic sie nie dzieje. Obietnice wyborcze a terazniejszosc to jakis kiepski zart. Wszedzie brud, tiry dalej jezdza, rzeki zarosniete.

Ostatnimy czasy wszędzie awarie i brak wody chyba ktoś czegoś nie ogarnia??????