Osoby korzystające z przejścia nad kanałem Młynówka nie mieli ostatnio wesołych min. Wszystko przez wyłączenie z ruchu wspomnianego przejścia. Powodem takiej decyzji była uszkodzona nawierzchnia co dla jej potencjalnych użytkowników mogło skończyć się nieszczęściem. Zdrowie zdrowiem, ale narzekania i tak było sporo. Zainteresowani musieli pokonywać kilkaset metrów więcej, co miało znaczenie zwłaszcza gdy ktoś śpieszył się na pociąg.
Ale te problemy wkrótce przejdą do historii. Prace przy kładce dobiegają bowiem końca. Pierwsze co się rzuca w oczy to fakt, że jest ona znacznie szersza od swojej poprzedniczki. Kolejną ważna kwestia to masywne barierki. Jesteśmy przekonani, że mieszkańcy szybko zapomną o niedogodnościach i stwierdzą, że na taką kładkę warto było poczekać.
- Czekamy aż wykonawca zgłosi nam gotowość do odbioru kładki. Oficjalnie jeszcze nic do nas nie przyszło. Myślę, że nastąpi to na dniach, maksymalnie w ciągu tygodnia - powiedział Arkadiusz Słowiński, burmistrz Lubania.
Koszt kładki wyniósł nieco ponad 100 tys. zł.
Napisz komentarz
Komentarze