Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarki
sobota, 20 kwietnia 2024 14:31
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Konduktor rzucił w nią kurtką i kazał się wynosić!

Napisała do nas Czytelniczka, która chciałaby dotrzeć do jak największej liczby odbiorców. Sprawa dotyczy tego, jak traktowane są osoby niepełnosprawne w społeczeństwie. Ona sama spotkała się z totalną ignorancją, znieczulicą i swojego rodzaju agresją.
  • Źródło: zinfo.pl
Konduktor rzucił w nią kurtką i kazał się wynosić!

"Dzisiaj [16.11, przyp. red.] wracałam pociągiem na trasie Wrocław-Lubań Śląski. Zajęłam ze swoją opiekunką miejsca (dla czterech osób, więc siłą rzeczy jeszcze dwie mogły obok nas usiąść). Kiedy już ruszył pociąg, podeszła do nas kierowniczka pociągu z konduktorem, którzy zawiesili tabliczkę “miejsce służbowe” i kazali nam się przesiąść, choć nigdzie już nie było żadnych miejsc siedzących. Wtedy poinformowałam ich, że jestem osobą niepełnosprawną, a obok mnie siedzi moja opiekunka. W odpowiedzi konduktor rzucił w nią swoją kurtką i powiedział, że ma się wynosić, a ja mogę tam zostać.

Chwilę później na miejsce, gdzie siedziała moja opiekunka, usiadła jakaś inna pasażerka, jednakże nikt jej nawet nie zwrócił uwagi, że jest tam rzekomy zakaz siadania. Minęliśmy kilka stacji, a ja dostałam drgawek, zaczęło mną rzucać i wykręcać mi ciałem. Wszyscy aż odskoczyli ze swoich miejsc. Szybko zawołali moją opiekunkę, której znów pozwolono usiąść obok mnie. Do końca drogi, kierowniczka pociągu próbowała się “jakoś wytłumaczyć”, a konduktor nawet nie raczył spojrzeć nam obu w oczy i całkowicie przesiadł się ze swojego miejsca. Nie puszczę tego płazem, a w najbliższym czasie sprawa zostanie zgłoszona do Rzecznika Spraw Pasażera Kolei, aby wyciągnęli z tego należyte konsekwencje."


Pani Dorocie bardzo zależy, aby uświadomić społeczeństwo, że niepełnosprawność nie zawsze widać "gołym okiem". Często bywa tak, że osoby na pozór wyglądające zdrowo mogą być naprawdę bardzo chore, niesamodzielne i potrzebujące wsparcia oraz pomocy innych osób.

To przykład jednej z wielu sytuacji, które mają miejsce w życiu codziennym osób niepełnosprawnych, podobnych do mnie (czyli takich, które są wydają się całkowicie zdrowe i samodzielne na pierwszy rzut oka). W jednej chwili funkcjonuje zupełnie normalnie, a chwilę później mam drgawki i ledwo stoję na nogach. Ludzie zawsze tylko gapią się, wytykają palcami. Choć dzieje się to już od dobrych kilku miesięcy, nikt ani razu nie zapytał mnie, czy w czymś mi pomóc, ani nie przepuścił w kolejce w sklepie spożywczym. Potrafią tylko po cichu naśmiewać się ze mnie. Doskonale zdaję sobie sprawę, że przeciętny Kowalski ma na ten temat znikomą widzę, bo przecież widzi tylko, kiedy przewróci się starsza Pani albo człowiek na wózku inwalidzkim i wtedy wie, że musi lecieć na ratunek, ale nie jest żadnym problemem, żeby również do kogoś innego wyciągnąć pomocną dłoń - pisze pani Dorota.

Niestety, często bywa tak, że ludzie, widząc leżącą na ulicy osobę, myślą sobie, że jest to osoba pijana, która sobie "przysnęła", albo co gorsze, nie chcą nawet takiej osobie pomóc, mimo że doznała jakiegoś urazu. Nie zawsze osoba leżąca „leży z własnej woli". Jest milion innych powodów.

"Weźcie sobie do serca, że po naszym świecie chodzi tysiące takich osób, które mogą potrzebować pomocy, a jej nie otrzymują, bo stereotypowo przylepia im się łatkę ćpuna czy alkoholika. Przecież nie raz słyszy się o przypadkach, kiedy ktoś potrafi nawet umierać w miejscu pełnym ludzi, ale został już jednoznacznie określony przez społeczeństwo i choć przyciąga swoim widokiem uwagę, nikt nawet nie podejdzie, żeby spytać, czy wszystko w porządku. Warto zmienić podejście, bo nigdy nie wiecie, czy Wy sami kiedyś nie będziecie w podobnej sytuacji" - podsumowuje nasza Czytelniczka.

Nas bardzo zszokowało to, co spotkało Panią Dorotę podczas podróży pociągiem. W związku z tym skontaktowaliśmy się z Biurem Prasowym Kolei Dolnośląskich, by dowiedzieć, jakie jest ich stanowisko w sprawie i jakich konsekwencji może spodziewać się konduktor. Czekamy na odpowiedź.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Komentator 22.11.2019 17:15
Ja bym mu chyba wyj.. al w ryj bo Dorota ma rację człowiek jak każdy inny a to że ludzie nie mają zasad to są skończeniu karma zawsze wraca pamiętajcie trzeba pomagać braciom pozdro

Podróżny 21.11.2019 10:25
Jest dużo wątpliwości co do opisu zdarzenia (moim zdaniem jest bardzo emocjonalny)1. "podeszła do nas kierowniczka pociągu z konduktorem, którzy zawiesili tabliczkę “miejsce służbowe”i kazali nam się przesiąść, choć nigdzie już nie było żadnych miejsc siedzących" - kiedy zawiesili tabliczkę? Jak już miejsca zostały zajęte przez P. Dorotę i jej opiekunkę, czy może wcześniej zawiesili tę tabliczkę, a P. Dorota z opiekunką mimo tego zajęły miejsca? To jest istotne.2."Wtedy poinformowałam ich, że jestem osobą niepełnosprawną, a obok mnie siedzi moja opiekunka. W odpowiedzi konduktor rzucił w nią swoją kurtką i powiedział, że ma się wynosić, a ja mogę tam zostać." -przecież nie kazał osobie niepełnosprawnej się przesiąść a tylko opiekunce, która jako opiekunka powinna być w pełni sprawna, a co do rzucenia kurtką i to swoją w pasażerkę (opiekunkę) i stwierdzeniem że "ma się wynosić" mam spore wątpliwości, może kurtkę powiesił na wieszaku obok miejsca gdzie siedziała "opiekunka", przypadkowo dotykając kurtką opiekunki, a określenie "że ma się wynosić" mogło w rzeczywistości brzmieć zupełnie inaczej np. "proszę opuścić to miejsce" itp. cały opis wydaje się być mocno podkoloryzowany emocjami lub jakąś chęcią zemsty niezadowolonej pasażerki.Często korzystam z usług Kolei Dolnośląskich, i nigdy nie potkałem się z przejawem chamstwa ze strony obsługi pociągu,a za to często zachowanie niektórych podróżnych pozostawia sobie wiele do życzenia.Z drugiej strony- trochę zrozumienia dla obsługi pociągu, muszą mieć jakieś miejsce na wypełnienie dokumentów, albo chociażby "odsapnąć" przecież ich praca nie kończy się ze stacją końcową w danej relacji, przesiadają się do innego pociągu i pracują dalej- tak przez 8 godz. może więcej.Swoją drogą ciekawe co jest na zapisie monitoringu z pociągu, Koleje Dolnośląskie powinny to udostępnić, może redakcja by wystąpiła o udostępnienie nagrania z tego zdarzenia, rozwiało by to chociaż część wątpliwości.

Poszkodowana 22.11.2019 23:08
Emocjonalny nie znaczy tyle samo co "fałszywy". W ten sposób próbuję dotrzeć do ludzi, żeby zwracali większą uwagę na osoby niepełnosprawne, a to jest przykład sytuacji z życia wziętej. Sprawa zapewne zostanie rozwiązana na moją korzyść, bo na szczęście wszystko było monitorowane, ale odpowiem na Pańskie pytania, żeby póki co rozwiać wszelkie wątpliwości i ludzką ciekawość. 1. Podjechał pociąg, ludzi było mnóstwo na peronie. Wszyscy od razu wsiedli, a my również zajęłyśmy miejsca. Dopiero po odjeździe pociągu, przyszedł konduktor z kierowniczką, którzy zawiesili tam tabliczkę itd. 2. Tu wyjaśnię kilka ważnych spraw. Tak, opiekunka jest w pełni sprawna, ale jeździ ze mną, ponieważ wymaga tego sytuacja! Mam bardzo nasiloną chorobę i w każdej chwili mogę dostać nie tylko drgawek, ale również przewrócić się, przypadkiem kogoś uderzyć czy bić głową o szybę. Jestem ciekawa czy konduktor wiedziałby wtedy w jaki sposób ze mną postąpić. Z reguły konduktorzy są przyjemni, ale ten niestety do takich nie należał. Był bezpośredni i bezczelny, chciał się popisać przed kierowniczką pociągu i innymi pasażerami, a tylko zrobił z siebie pośmiewisko. Nawet po całej sprawie zachowywał się jak tchórz, bo nie przeprosił, a to załatwiłoby całą sytuację.

Ellloo 20.11.2019 14:37
No i co wszyscy mają jej padać do stóp bo niepełnosprawna ?

Logik 21.11.2019 09:03
W opisanej sytuacji nie ma znaczenia że to dotyczyło osoby niepełnosprawnej. Gdyby człowiek sprawny usiadł w pociągu na wolnym miejscu,a potem przychodzi konduktor z tabliczką "miejsce służbowe" i każe opuścić to miejsce,a inne są już pozajmowane to co?. Uważasz że wszystko w porządku?. Zauważyłeś tylko "niepełnosprawność",a problem tkwi w czym innym.

iga 20.11.2019 07:48
Najgorsze w pociągu jest GADANIE pasażerów prze telefon i brak reakcji konduktora. Tak się dzieje w KAŻDYM składzie kolejowym.

Pasażer 20.11.2019 09:46
A od kiedy to jest zakaz GADANIA przez telefon w pociągu?.

Patatajką przez kraj 21.11.2019 09:18
Jest coś takiego jak "strefa ciszy" w Inter City i tam jest zakaz

Tacy sami 20.11.2019 10:19
Nie mów, że jakby do ciebie ktos zadzwonil to nie odbierzesz, bo w zyciu nie uwierze. Bez odbioru.

Mysza 20.11.2019 10:52
Gorsze jest to że ludzie się nie myją i jedzą jajka na twardo

Xyz 20.11.2019 01:24
Wszystkie składy Kolei Dolnośląskich są monitorowane. Więc należy czym prędzej zgłosić skargę u przewoźnika. Wtedy przewoźnik nie ma prawa zniszczyć nagrania aż do zakończenia postępowania. Jeżeli konduktor zachował się nieodpowiednio to napewno będzie to widoczne na nagraniu. Więc proszę czym prędzej złożyć skargę.

Dominata 19.11.2019 22:41
Trzeba by teraz zapoznać się z relacja drugiej strony - czyli obsługi pociągu. Do tego czasu zasadnym jest powstrzymanie się od komentarzy wynikających z ocen na podstawie relacji jedynie pasażerki.

Czytelnik 19.11.2019 21:20
Bardzo ciekawy artykuł, mam nadzieję że ludzie zapamiętają tę sytuację i wezmą do siebie słowa Pani Doroty. Dziękujemy Pani za odwagę w podzielenie się tą sprawą. Proszę tę sprawę wyjaśnić do końca aby takie przypadki nie miały miejsca w przyszłości.

B........ 19.11.2019 19:00
"Miejsce służbowe" powinno być wcześniej oznaczone,wtedy nikt by go nie zajmował,konduktor jak te panie wysadził z tego miejsca powinien im znaleźć inne miejsce siedzące.Też jadąc na tej trasie innego dnia byłam świadkiem jak konduktor identycznie się zachował.Ludzie siedzą a konduktor przychodzi i stwierdza ,że to jest miejsce służbowe,to jest chore,aż nie pasuje do szanującej się Spółki Kolei Dolnośląskich,a może nie wszyscy ludzie nie są godni pracy w tej Spółce.?

Edmund 19.11.2019 18:10
Zero współczucia ci niepełnosprawni to balast dla społeczeństwa. Nawet ostatnio widziałem takiego niepełnosprawnego stanął sobie na kopercie przed biedronką jak pan poszedł do sklepu i kupił dwie flaszki wódki, a potem on biedny chory. Powinni odebrać im prawa i renty i zagonić do roboty, a nie żerować na innych ciężko pracujących.

Anty 20.11.2019 08:47
Hitler też uważał, że niepełnosprawni to balast- to po pierwsze. Drugie - jakie to typowo "polaczkowe" małomiasteczkowe, prowincjonalne - za twoje pije ? To co ludziom do portfela zaglądasz ??? Jak cię samochód potrąci (czego pomimo twoich faszystowskich poglądów ci nie życzę) i kręgosłup połamiesz w 10 miejscach i nie będziesz już mógł "ciężko pracować" to może też będziesz chciał tylko się napić - a my wszyscy będziemy na to ciężko pracować.

Rrrr 20.11.2019 09:01
****** ******** widać, że się pracą jeszcze nie kalałeś PIJE ZA JEGO MOJE I LUDZI CIĘŻKO PRACUJĄCYCH bo to nam zabierają pieniądze co miesiąc aby dać takim. Niech ich kościółek sponsoruje skoro są za godnym życiem i precz od moich ciężko zarabianych pieniędzy.

Prrrr 20.11.2019 10:35
Ciesz sie, ze mozesz pracowac bo jak cie choroba polozy albo jakis nieszczesliwy wypadek to nawet nie dasz rady do kosciolka dojsc.

Anty 20.11.2019 10:38
To zmień kraj - może .... Antarktyda, bo w Polsce, podobnie zresztą jak w innych istnieje tzw. system emerytalno - rentowy czy ci się to podoba czy nie więc po co to jałowe chrzanienie. A skoro nie dotarło, to zapytam wprost - z czyich pieniędzy będziesz żył jak zostaniesz rencistą ????? Bo przecież uczciwie - nie sięgniesz po moje ani niczyje inne !!!!

Z prowincji 20.11.2019 09:56
Dobrze piszesz,tylko po co te obraźliwe dla ludzi z małych miasteczek stwierdzenie :" to typowo "polaczkowe" małomiasteczkowe, prowincjonalne". Obraziłeś wielu ludzi którzy są z małych miast, z prowincji a zachowują się przyzwoicie i mają normalne poglądy.Czuję się dotknięty takim zrównaniem mnie do głupiej wypowiedzi Edmunda.

Jadwiga 19.11.2019 17:03
Pytanie do redakcji: Czy Pani Dorota jest w takim stopniu niepełnosprawna, że potrzebuje asysty opiekuna? Czy zwyczajnie chciała sobie wygodnie usiąść z koleżanką? Spotkałam w swoim życiu wiele osób niepełnosprawnych, które są bardzo roszczeniowe tylko dlatego, że są niepełnosprawne. Hejt na moją osobę potraktuję jak uderzenie w stół.

Dlb 19.11.2019 18:41
Pani jadwigo czemu pani jest taka bez serca nie daje się niepełnosprawności o tak sobie jest pani bezczelna

Jadwiga 20.11.2019 11:08
Dlaczego od razu bez serca? Uważa Pan/Pani ferowanie wyroków tylko po relacji jednej ze stron? Jeżeli ktoś jest chory, to ma zawsze rację?

Imie nie ważne 20.11.2019 12:32
Nie zawsze. Ale na jakim my swiecie zyjemy? Z jednej strony mezczyzna - pewnie zdrowy, a z drugiej chora kobieta i brak miejsc siedzacych. Rzucanie w kogos kurtka i tekst "wynocha" to jest na miejscu? A jakby postal konduktor to korona z glowy by spadla? Chamstwo na kazdym kroku, a Jadwiga broni zajadle konduktora. Szok!

Logik 21.11.2019 09:22
Konduktor wcale nie musiałby stać. Były wolne 2 miejsca,wszyscy by się zmieścili. Czy było rzucanie kurtką i "wynocha",to nie wiadomo. Taka jest wersja jednej strony. Faktem jest że konduktor kazał opuścić miejsce,stwierdzając że to służbowe,ale wcześniej ponoć tam takiej informacji nie było. To wyjaśni postępowanie,bo takie pewnie będzie. Ciekawe jak to wszystko się skończy?.

Dyslektyk 19.11.2019 19:43
Nie wiem czy dawanie łapek w dół pod tym komentarzem jest uzasadnione nie znamy wersji wydarzeń z drugiej strony Jeżeli faktycznie było tak jak w artykule sytuacja jest jasna i i oczywista pracownicy kolei powinni ponieść konsekwencje. A co jeśli nawet nieświadomie pani mogła przedstawić sytuacje nie do końca tak jak było to w rzeczywistości.

Lil kopyto aka Zbyszek pół człowiek-pół litra 20.11.2019 01:44
Pani Jadzia ma rację więc hejtu być nie powinno. Choć jak wiadomo wszędzie są ludzie i hejterzy. Popieram Panią Jadwigę w ? procentach.

Dezaprobata 20.11.2019 05:51
A czy"Jadwiga" umie czytać ze zrozumieniem i czy tekst był za długi jak na "Jadwigi" procesy myślowe ? ....Poza tym zawsze można być CZŁOWIEKIEM - czy znieczulica i jej aprobowanie już całkiem zalepiło "Jadwidze" i jej podobnym- oczy ???Wielokrotnie w zatłoczonym pociągu zdarzało mi się siedzieć na miejscu służbowym - i jakoś nie poczuł się nikt urażony z tego powodu. Widocznie Pani Dorota trafiła na wyjątkowo zakompleksione osóbki, które tabliczką z dwoma wyrazami poprawiają swoje malutkie ego ( pewnie pan konduktor nie tylko ego ma malutkie).A dla "Jadwini" malutka rada - niech "Jadwinia" walnie się od czasu w to zgrubienie na końcu szyi - bo ono nie służytylko do noszenia czapki....

Jadwiga 20.11.2019 11:03
Z treści artykułu nie wynika, że pani Dorota musi poruszać się w asyście opiekuna. Gdyby tak było, to każda osoba z epilepsją miałaby opiekuna. Dodatkowo poznaliśmy relację jednej strony, a to za mało żeby wydawać wyroki. I proszę trochę hamować piętą zanim zacznie się próbować obrażać innych bezimienna istoto.

Pełnosprawny 20.11.2019 13:35
O czym pani pisze ??? Takie generalizowanie w stylu "każda osoba z epilepsją miałaby opiekuna" i podważanie tym samym konieczności podróżowania Pani Doroty w asyście opiekuna świadczy o pani totalnej ignorancji. Jak można tak upraszczać - nie znając przyczyn, objawów oraz skutków takich napadów !!!! Nie każdy atak u wszystkich wygląda tak samo !!!!! A co gdyby taki atak miał miejsce na peronie - gdyby osoba taka upadła na tory !!!!. Już widzę - jak rzuca się pani na ratunek. Ktoś już napisał, że nie ma pani serca. Chyba nie tylko tego organu pani brakuje. Przyjemnego, bezrefleksyjnego oglądania swej twarzy codziennie w lustrze.

Logik 21.11.2019 09:59
Nie nam to rozstrzygać czy Pani Dorota potrzebuje opiekuna. Sama sobie go nie "przyznała". Skora ma opiekuna to znaczy że spełnia ku temu warunki. Ja znam sporo osób roszczeniowych pełnosprawnych. Roszczeniowość występuje w każdej grupie społecznej. Tu nie ma żadnych podstaw aby zadawać pytanie,które faktycznie jest stwierdzeniem w formie pytania.

niepełnosprawna 19.11.2019 16:48
Bardzo dobrze Pani Doroto, proszę tego nie puszczać płazem. Proszę domagać się od Kolei ukarania wskazanego konduktora. A dodatkowo niech Panią przeprosi publicznie. Ludziom się w główkach poprzewracało i zachowują się jak dzikusy. Trzymam za Panią kciuki.

Jakmar 19.11.2019 16:07
Dostać. powinien z placka! I dyscyplinarne z roboty

samuraj 19.11.2019 22:12
dostać z placka to fajnie by było ale ile potem kłopotu

Rozbawiony 20.11.2019 10:20
Ot samuraj masochista się trafił. Lubi dostawać z placka,a kłopot to pewnie z opuchniętą gębą.

Paweł 19.11.2019 15:51
Pewnie konduktor nie powinien się tak zachować, ale w KD już różne zachowania widziałem. Z reguły nie ma problemu z kupieniem biletu, ale jak masz jakis problem typu pijany pasażer, palenie papierosów w wc to ciężko liczyć na wykazanie się obsługi. Z resztą żeby była jasność, u innych przewoźników jest nawet gorzej. Jechałem kilka miesięcy temu IC i miałem nieprzyjemność spotkać konduktora ewidentnie nawalonego.

oj tam ojtam 19.11.2019 15:42
Nie ma się czemu dziwić. Przykład idzie z góry. Pozdrowienia z Nowogrodzkiej.

samuraj 19.11.2019 22:08
tego goscia powinni szybko wziąść do weryfikacji a propo są kamery i szybko zweryfikować i problem jest za łatwiony

Lesiu 19.11.2019 22:42
A nie palnął "***j babo?"

Ta joj,ta joj 20.11.2019 10:22
Ty z Nowogrodzkiej dajesz taki przykład?,wstyd.

Reklama
ReklamaZakład pogrzebowy ZGiUK Lubań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
ReklamaPowiat Lubań
Reklama